Test przeprowadzili, zdjęcia zrobili i tekst napisali: Marcin Stachura vel. stahoo, Krzysztof Stachura vel. Cichy, Wojtek Klimkek, www.ssquad.pl Rozglądamy się za ciekawym sprzętem na wymianę w naszej wypożyczalni quadów. Rozważamy wiele ofert, biorąc pod uwagę nie tylko cenę, ale i inne walory jezdne i eksploatacyjne, a w szczególności to, na czym nam najbardziej w tej chwili zależy, czyli zawieszenie i hamulce.
Obecnie nasza flota opiera się, na Kymco MXU, głównie 150, ale mamy też MXU300 oraz MxeR150 (różni się tylko budą od następcy), w sumie mamy 6 pojazdów Kymco. Mimo, że Importer, nie jest zainteresowany bezpośrednią współpracą z nami, nawet jak byśmy chcieli, nie możemy powiedzieć złego słowa na temat tej marki... :) Zwłaszcza, iż quady są u nas używane w mega ciężkich warunkach terenowych, czyli w warunkach wypożyczalni. W 3 letniej już historii, z awarii, które przyszły nagle w Kymco, to:
- pęknięty pasek CVT
- problem z elektryką, gaśniecie podczas jazdy
- problem z uruchomieniem silnika z rozrusznika – awaria przekaźnika
- awaria pompy hamulcowej
Kymco MXU150 to Predator, nie wszyscy wiedzą, iż tymi „mocnymi” i „komfortowymi” maszynami wybraliśmy się na pojezierze łęczyńsko – włodawskie z Warszawy i wróciliśmy cali do domu. Na kołach w ciągu dwóch dni zrobiliśmy ponad 540 kilometrów, jadąc wzdłuż rzeki Wieprz. Są to pojazdy naprawdę odporne na wiedzę ich użytkowników, które wybaczają wiele błędów, jednocześnie dostarczając niesamowitej frajdy, oczywiście dla amatorów jazdy quadami. Dlatego też drugi pojazd - Polaris Phoenix 200 - będzie służył nam za porównanie do Aliena, czyli całkowicie nieznanego nam z praktyki pojazdu.
Staramy się rozwijać i szukamy coraz to nowszych rozwiązań, dlatego przetestowaliśmy pojazd, który hipotetycznie może stać się naszą bazą. Uwaga! Pojazd był testowany w warunkach jazdy wypożyczalni i wg kryteriów, które zostały wyznaczone dla porównywalnego pojazdu – Kymco MXU150, dlatego też niektóre poruszane przez nas właściwości mogą być pozornie śmieszne, ale z punktu widzenia wynajmu, gwarantuje, iż w 100% uzasadnione...
Zaczynamy...Na test czekaliśmy już długo, bardzo chcieliśmy pojeździć tym quadem, w katalogu wyglądał bardzo uroczo. :) Cichy odpalił więc Lublinka i ruszył w ustalone miejsce po odbiór pojazdu. Jako, że tylko w Święta Wielkanocne mieliśmy trochę czasu, sobota została wyznaczona na „D”-day :)
Około 10.00 pojawili się panowie z SSQ, trzymając na pace dwóch „troglodytów”. Już na pierwszy rzut oka wyglądało, iż Kymco jest znacznie mniejszy, w Polarisie kierownica stoi dużo wyżej i Polaris jest prawie 10 cm szerszy. Ale co tam wielkość... Na pozór dwa całkiem inne pojazdy – „sportowy i przeprawowy”, tyle, że MXU ma tyle z przeprawówki, co Phoenix ze sportówki, są to tak naprawdę pojazdy przeznaczone do tego samego, rekreacji dla początkującego za rozsądne pieniądze. Trzeba jednak przyznać, iż wygląd Polarisa jest znacznie ciekawszy i bardziej zachęcający. Wybierając się na wycieczkę więcej załadujemy na Kymco, natomiast kwestia homologacji na dwie osoby, jest to kwestia umowna, zarówno Polaris, jak i Kymco nie ma żadnej sterowności przy jazdach we dwie osoby, silniki tracą resztki swojej dynamiki i jest to raczej kara, niż przyjemność, szczególnie dla pojazdów.
Galerie powiązane z artykułem:•
Polaris Phoenix vs. Kymcon Mxu 150 - testZobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:•
Alien (Polaris Phoenix 200) vs. Predator (Kymco MXU 150)Prześlij do znajomego:•
link do artykułu Alien vs. Predator