Czy jest sens lać 98 do CF Moto X8 - Wasze opinie.

[VEEGO]

skoro temperatura paliwa ma wpływ na spalanie to dlaczego nie ogrzewa się go ciepłem silnika albo wydechu?
jaki jest sens podgrzewać paliwo w ziemi kupujesz ciepłe a jak ostygnie to masz go mniej albo to jest idiotyczne albo tego nie kumam
za karę jesteś zobligowany do szerszych wyjaśnień

[chemfiz]

Jak czytam na ile wam zbiornik ON starcza to jestem w szoku, bo u mnie to max 670km albo najczęściej mniej 570/ 620

Szczęśliwe ludzie albo te samochody jakieś małe, bo kolega ma Clio coś mu mocy podkręcili to faktycznie 4 litry na 100

To chyba moj ze spalaniem 10-11 nie jest zbyt oszczędny i to na dodatek prywatny ahhhhh

[atomboy]

Ja byłem sceptycznie nastawiony do 98 w quadzie ale od jakiegoś czasu testuję ARGEowską 98 i osobiście widzę różnicę w spalaniu, nie jest ona wielka i wydaje mi się, ze może nie być opłacalna w stosunku do 95 ale jest. Co istotniejsza zmiana dla mnie to czuję inną charakterystykę silnika w średnim zakresie obrotów. Może uległem kilku oktanom więcej. Dla utwierdzenia z tej samej stacji znowu wróciłem do 95 i tutaj znów czułem różnicę. Nie, że gorzej czy coś strzela ale po prostu inaczej.
Zatankowałem też 2 bańki po 10L paliwa z BP na weekend tym zaleję ale test nie będzie miarodajny bo i teren inny...

Co do polskiego paliwa to musze przyznać, że jest z tym różnie chociaż zdaję sobie sprawę, że większość rynku to Orlen to pomimo sieciówki, norm i zabezpieczeniom jedna stacja nie równa innej tej samej marki. Wspomniana Arge leję do diesla tutaj audi 2,5 TDI mam spiętego Vaga (komp) także widzę co się aktualnie dzieje. Jechać, pojedzie ale skrótowo mówiąc na tym paliwie z tego akurat arge zasięg 550km. W krótkim odstępie czasu BP znów paliwo ON + vag i ta sama trasa (tempomat i zachowanie na drodze zbliżone nie takie samo wiadomo..) jednak zasięg o blisko 100km większy to moim zdaniem znacząca różnica.

A teraz inny samochód V8 4,5L tankowany na tym samym Arge zbiornik 90L
zasięg 750km / potem znów ta sama trasa paliwo BP zasięg 918km pojazd oczywiście sprawny wszystko spięte Vagiem a wykresy zdają się pokazywać prawdę.

Może jeszcze dodam taką historyjkę mojego brata jako, że trasy do niemiec robi dosyć często to i paliwo tamtejsze tankował. Po niecałym roku tankowania na dojczelandzie jakieś jaja z silnikiem się działy nie skojarzył tego od razu z paliwem a mechanicy z ASO nie mogli dojść co jest grane. Szereg objawów od przerywania po nierówną pracę czy problemy ze spalinami etc. długa lista. W końcu po zatankowaniu po niemieckiej stronie odjechawszy kilka km stop. Silnik zdechł i to dosłownie. Pomoc drogowa, transport do domu i szereg procedur. Okazało się, że spece od ubezpieczeń z 3 literowej firmy pojechali na tą stację i wzięli próbki paliwa, porównali z tym w baku a zalany był praktycznie pełny na tej jednej stacji. Było trochę włóczenia się po różnych instytucjach ale warto bo udało się naprawić samochód a raczej zrobić swap silnika w ASO. Sprawa spowodowała szereg kontroli na niemieckich stacjach paliwa w tamtejszej okolicy które nie prezentowały się zbyt dobrze. Stacja winowajca na krótki czas została zamknięta od tej pory brat wozi paliwo z Polski w bagażniku . Niemieckie nie znaczy lepsze jak mogłem się przekonać. Cwaniaki są w każdym kraju

[Zmora1966]

skoro temperatura paliwa ma wpływ na spalanie to dlaczego nie ogrzewa się go ciepłem silnika albo wydechu?
jaki jest sens podgrzewać paliwo w ziemi kupujesz ciepłe a jak ostygnie to masz go mniej albo to jest idiotyczne albo tego nie kumam
za karę jesteś zobligowany do szerszych wyjaśnień

sorry umknął mi en wpis jak byłem na Ukrainie...

To nie chodzi o sens.... ziemia to naturalny izolator...czyli jak masz (-15) na zewnątrz to w ziemi, przy zbiorniku masz raczej zawsze temperaturę dodatnią. Lejąc więc paliwo (jak każdą inną ciecz) z cieplejszego zbiornika do chłodniejszego (w samochodzie - który nie ma takiej izolacji) automatycznie ileś tracisz na tym paliwie - w lecie sytuacja jest dokładnie odwrotna.
Tu nie ma co tłumaczyć to fizyka...

Poza tym wybrałeś jeden problem a na to składa się jak wskazałem o wiele innych czynników.
Jestem jednak przekonany że nie dotyczy to dużych sieci..zdziwiłbyś się jak często są kontrolowane stacje sieciowe przez PIH i GUM - kary i utrata jakości marki są niewspółmierne do korzyści z lewego procederu - więc się to po prostu nie opłaca.

Jeszcze raz podkreślam pomijam przypadki szarej strefy i celowego mieszania paliwa, szczególnie na małych stacjach, poza brendowych oraz w jakiś małych miejscowościach, gdzie pokusa jest większa, bo organy kontrolne rzadziej docierają. Bardzo często zresztą masz tam do czynienia z starymi zbiornikami, odmierzaczami co też nie jest bez wpływu na jakość i ilość sprzedawanego paliwa.

[Dziki79]

W samochodach kosztowo wychodzi identycznie,tzn.98 za określoną kwotę lejesz mniej ale robisz więcej km.a 95 więcej i robisz mniej km,wiec wniosek jest jeden mniej pali na 98.Co do mocy to pewnie wzrasta ale jest to tak mala wartość ze jej zwyczajnie nie odczuwamy.Zaznaczam ze tak jest w samochodach które są wyposażone w czujnik spalania stukowego.