29 04 2007
Stage 2
Jak powiedzieli tak było:) dopiero dziś naprawdę zaczęła się Croatia – 50 km ostrego wpie…olu.
Start co dwie minuty – ruszyliśmy jako druga ekipa , po kilkunastu kilometrach dojechaliśmy Grizzly Team na zrębowej drodze z koleinami tak głębokimi , że quady jechały praktycznie bokiem. Wyprzedziliśmy GT i po kilku kilometrach …pogubiliśmy drogę – straciliśmy z pięć minut próbując dopasować roadbook do rzeczywistości

nie wyszło , musieliśmy się wrócić i zacząć z miejsca gdzie zgubiliśmy drogę . Po następnych kilku kilometrach znów dojechaliśmy GT i już nie oddaliśmy prowadzenia do samej mety meldując się na wszystkich CP jako pierwsi. Odcinek bardzo wymagający i wręcz morderczy dla maszyn – w naszych straty to dwie manszety , u Darka po „rolce” pogięty przód , uszkodzona skrzynka Peli i kłopocki z elektroniką – nie można było Hondziny uruchomić , później wariował komputer pokazując cały czas za wysoką temperaturę i błąd FI i ESP ! Flufek ma co robić , w Kawie patyki atakowały mnie dziś bez przerwy , jeden grubości przedramienia zgiął osłonę rickosheta i zsunął manszetę z przodu , drugi równie wielki zmielił z tyłu gumę aż popuściła soki, ale Kawa to jednak czołg nie do zabicia , reszta w pełnej sprawności bez usterek. Darek przed samą metą zrolował się na stromej ścianie , pod sam koniec opuszczania– po zluzowaniu liny hondzia „ożyła” i nakryła Darka , na szczęście było to na samym dole zjazdu i chociaż wyglądało groźnie obeszło się strachem. U chłopaków z GT dwa kapcie po jednym u każdego – mimo bed locków! Reszty jeszcze nie wiem. Mi niestety bardzo dokucza moje wyłamane kolano , mimo doskonałej ortezy ,którą kupiłem za dużą pęgę czuję dyskomfort i nie mogę iść na całość , niestety.
Dzisiejszy odcinek to znowu bratobójcza walka na sekundy między nami a Jackiem B. – cały odcinek praktycznie na ciśnieniu , ale takie są prawa zawodów sportowych. Według naszych obliczeń nieoficjalnych po dwóch odcinkach mamy cztery minuty przewagi , ale co jest faktycznie u sędziego w notatkach okaże się dopiero po 20 po odprawie, no i należy pamiętać że zostało jeszcze pięć długich odcinków , z których praktycznie każdy jest tak jakby oddzielnym , super ciężkim rajdem…