Teren oferuje nam same niespodzianki. Dzięki temu nasza pasja nie jest taka nudna, nie popadamy tak szybko w rutynę i cały czas mamy o czym „gadać”. Są sytuacje, kiedy teren tak nas zaskoczy, że nasza głowa będzie wypełniona myślami: „Jak to wszystko teraz wyprostować?”.Historia tego rozwiązania sięga chyba średniowiecza. Jak wiadomo, rycerze aby nie zrobić sobie za szybko „kuku” osłaniali to co mogli. A że człowiek to maszynka miękka, ledwo co było im widać oczy. Skutkiem tego były sytuacje, że po spadnięciu ze szkapy, z uwagi na masę pancerza rycerz ów, najmniej dwóch giermków potrzebować raczył. Bywało także, że ciężka zbroja w wyniku upadków w bitwach i pijackich bójkach, doprowadzała do licznych złamań i innych urazów ciała.
Osłony na quadaDzisiejsze quadowe pancerze są zupełnie inne. Przede wszystkim bardzo lekkie przy zachowaniu trwałości i sprężystości materiału. Dodatkowo idealnie dopasowane, na co nie mogli liczyć rycerze tego świata. Osłony spodu czterokołowca, bo o nich mowa, zastępują stosowane w niektórych przypadkach fabryczne osłony z tworzywa, czyniąc jazdę jeszcze bardziej bezpieczną dla pojazdu.
Dobrze dopasowana osłona posiada wszystkie potrzebne otwory na korki spustowe czy śruby kontrolne. Zaprojektowana jest specjalnie do danego modelu quada tak, aby do minimum ograniczyć utrudnienia związane z obsługą pojazdu po zamontowaniu tego elementu. Najczęściej składa się z kilku części i posiada wszystkie dodatki niezbędne do samodzielnego zamontowania w pojeździe, czyli we właściwym miejscu otwory oraz zestaw chwytów.
Oj potrzebna w terenieOsłona to podstawowa ochrona quada. Dzięki zbroi pojazd może śmielej atakować teren, bez obawy na szybkie uszkodzenie poszczególnych elementów mechanicznych. Osłony wahaczy chronią sam wahacz, oś napędową oraz przeguby przed uderzeniami twardych gałęzi czy kamieni. Płyty ochronne osłaniają silnik i podzespoły odpowiedzialne za przeniesienie napędu – most czy łańcuch z zębatką i tarczą w quadzie sportowym.
Wprawiony rider potrafi umiejętnie wykorzystać zamontowaną osłonę, chociażby do prześlizgnięcia się po wielkim kamieniu czy pniu drzewa. Ze zwykłą osłoną, lub bez, taka technika pokonywania przeszkody może zakończyć się źle dla pojazdu.
WytrzymałośćGeneralnie stosowanie osłon jest niekwestionowaną czynnością w przygotowywaniu czterokołowca czy to sportowego, czy przeprawowego, raczej ze wskazaniem na drugi pojazd. Rozwiązanie to jeżeli nie pomaga, to na pewno nie utrudni jazdy. Dodatkowym atutem jest spokojna głowa użytkownika o elementy narażone na uszkodzenie. Oczywiście nie dajmy się zwariować. Odpowiedni wektor siły jest w stanie rozpruć pancerz T-34. Dlatego osłony, jak każde rozwiązania ochronne, mają swoją granicę wytrzymałości i nie należy jej przekraczać.
Różne propozycjeOsłony mogą zostać zakupione jako gotowy element. Są proste w montażu dzięki idealnie dopasowanym mocowaniom do przeznaczonego modelu. Można takie osłony zrobić samemu, jednak jest to pracochłonne i najczęściej nie jest tak wytrzymałe jak osłony przygotowane przez producenta. Są jednak tacy, którzy mają samozaparcie i robią osłony dedykowane pod siebie, które znacznie przewyższają funkcjonalność osłon ogólnie dostępnych na rynku. Jest to jednak rzadkość, a kosztowo wcale nie wygląda tak kolorowo.
„Rykoszet”Ciekawą propozycją na rynku są osłony Ricochet. Produkt ten jest skierowany zarówno do quadów użytkowych jak i sportowych. Mówi się, że są to najlepiej sprzedające się osłony do pojazdów z napędem 4x4. O tym, że są one popularne niejednokrotnie przekonaliśmy się widząc je zamontowane na, a raczej pod czterokołowcem.
Osłony Ricochet wykonane są ze stopu aluminium 5052 H-32 o grubości 3/16” i są dostępne niemal do wszystkich modeli pojazdów, nawet tych, które nie są już produkowane. Świadczy to o profesjonalnym podejściu producenta do rynku i ukierunkowaniu produkcji nie tylko na sprzedaż do najbardziej popularnych modeli, ale zapewnienie ochrony możliwie wszystkim quadom. Osłony te, co ważne, są kompatybilne z większością wyciągarek i innych akcesoriów instalowanych w czterokołowcach. Wycięcia w aluminium ułatwiają obsługę. Wszystko to stawia Ricochet’a w świetle bardzo przemyślanego i dedykowanego produktu.
Kupując komplet osłon do przeprawówki zabezpieczamy nie tylko ramę, silnik, mosty, podnóżki i wahacze, ale nawet zderzak, wyciągarkę czy tylny zaczep. Odwracając quada do góry kołami zobaczymy, że jedynym nieosłoniętym elementem pojazdu są koła. W quadach sportowych, w szczególnych przypadkach grubość osłon wzrasta, nawet do ¼”, a ochronie podlega nawet prowadnica łańcucha.
MontażW zestawie otrzymujemy komplet osłon na poszczególne elementy naszego czterokołowca. Dodatkowo mamy do dyspozycji śruby i podkładki, które idealnie są dopasowane do otworów. Demontujemy stare osłony z tworzywa i w ich miejscu, w prosty sposób, przytwierdzamy nowe, bardziej wytrzymałe. Tak krok po kroku montujemy kolejne elementy, aż do uzyskania oczekiwanego efektu. Założenie osłony można wykonać samemu w garażu. Warto jednak byłoby dysponować podnośnikiem lub zbudować sobie prowizoryczną kołyskę do częściowego położenia quada na bok. Odpowiedni dostęp do podwozia ułatwi nam montaż bez konieczności leżenia pod pojazdem.
Lepiej się „uzbroić”Osłony spodu quada to bardzo przydatne rozwiązanie. W niektórych dziedzinach życia off-roadowego jest to wymóg, w niektórych tylko dodatkowe zabezpieczenie. Wydając trochę pieniędzy z budżetu domowego, możemy spokojnie uzasadniać nasze działanie cięciem nieobliczalnych w tej chwili kosztów, które potencjalnie mogą powstać na skutek braku powyższej ochrony. Wiadomo, rzadko taka argumentacja spotka się ze zrozumieniem. Mamy jednak spokój, że zrobiliśmy wszystko, aby zadbać o naszą zabawkę.
Zdjęcia: Jarek Kobierski
Tekst: Marcin Stachura
Podziękowania: dla
Lucky Star Polska za udostępnienie osłon do zdjęć.
Prześlij do znajomego:•
link do artykułu Osłony do quada - uzbroiłeś już swojego czterokołowca?