Ostatni dzień na pustyni Atacama będzie dobrą okazją, aby pokazać jak zawodnicy radzą sobie z wydmami i piaskiem. Prawie 180 pierwszym kilometrów etapu będzie prowadzić właśnie takim terenem, terenem gdzie każda droga może okazać się dobra.
Na tym etapie wyścigu, w każdej klasie, mamy już określonych liderów, lecz nic jeszcze nie jest przesądzone, wszystko może się zmienić! Zawodnicy, którzy dojadą do mety w La Serena będą mogli powiedzieć, że najgorsze mają już za sobą. Na kolejnych, długich dystansach będą jednak musieli zachować zimną krew i z pokorą przed naturą pokonywać kolejne kilometry rajdu.
Trasa: Copiapo > La Serena* dojazdówka: 0 km
* Odcinek Specjalny: 338 km
* dojazdówka: 209 km
* suma: 547 km
Z uwagi na spore mgły w rejonie Copiapo organizatorzy zdecydowali o przesunięciu startu z 07:15 na godzinę 11:00 oraz skrócili etap do 354 km, w tym 170 km odcinka specjalnego. Nie powinien to jednak być powód do radości dla zawodników, ponieważ trasa wiedzie w 100% po piaszczystych drogach (silny wiatr znad wydm powoduje sukcesywne zasypywanie trasy). Do ostatniego odcinka na pustyni Atacama zawodnicy wyruszą w grupach (motocykliści po 20 w linii).
Rafał Sonik: „Sytuację dzisiejszego dnia najlepiej obrazuje to, co się stało z Hołkiem. To był etap krótki, ale bardzo trudny. Trudny i terenowo i nawigacyjnie. Dla mnie kłopot polegał na tym, że na camel grassie, takich bardzo poucinanych wydmach ten quad jest ciężki i trzeba bardzo uważać, bo jakbym się zakopał to praktycznie nie ruszę z miejsca bez czyjejś pomocy. Skupiłem się właśnie na tym, aby się nie zakopać i jechać delikatnie. Myślę, że dzisiaj n jakieś 15-20 minut się pogubiłem. Nie mogłem znaleźć drogi, a nikogo dookoła nie było. Na camel grassie większość quadów jednonapędowych jest szybsza ode mnie, dlatego, ż są lżejsze po prostu. Szczególnie Declerka quad jest bardzo lekki. Ma niezależne zawieszenie z tyłu i dzięki temu jedzie po takim terenie bardzo sprawnie. Ja muszę uważać, ponieważ każdej chwili mi może przewrócić quada.Dzisiaj miałem kolejny taki smutny moment przed startem, mianowicie wózek widłowy zabierał quada Józka Machacka. Pakował go na ciężarówkę. Na odcinku starałem się jechać bardzo spokojnie, bardzo rozważnie. Nie dałem się zdenerwować temu, że dojechał do mnie Halpern, a potem Brazina. Doszedłem do wniosku, że te różnice czasowe w generalce są na tyle duże, że należy się zachować bardzo spokojnie. Tym bardziej, że przed nami jest kilka etapów, które dużo bardziej mi odpowiadają. Nie jestem jakoś niezadowolony z tego odcinka. Przymocowaliśmy porządnie podłogi z jednej i drugiej strony.Teraz mamy przed sobą najbliższy odcinek górski, tak, więc spodziewam się, że jeżeli nic się złego nie wydarzy przyjadę tak między 3, a 6 miejscem. Zależnie od tego jak będzie ten odcinek ułożony i oczywiście zależnie czy nic się nie będzie działo. Trochę mam wyciek oleju z silnika i jeszcze skądś, nie wiem czy nie z amortyzatora tylnego, ale serwis się zaraz za to zabierze. Każdego dnia tutaj ten tylny amortyzator dostawał mocno w kość, więc bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że to z niego się leje olej. Z silnika też, nie zmienialiśmy go, więc nie sądzę, aby był w nim jakiś poważny problem, ale pewnie uszczelka. Chociaż dziwne jest to, że ten silnik był już uszczelniany dwa razy i wciąż to uszczelnianie nic nie daje. Dłuższa noc ostatnia, bo spałem 7 godzin. Dzisiaj będzie krótka, tak myślę 3 godzinna, gdyż musze jeszcze roadbooka zrobić.”Galerie powiązane z artykułem:•
Dakar 2010 - Etap 9•
Dakar 2010 - Etap 8•
Dakar 2010 - Etap 7•
Dakar 2010 - Etap 6•
Dakar 2010 - Etap 5•
Dakar 2010 - Etap 4•
Dakar 2010 - Etap 3•
Dakar 2010 - Etap 2•
Dakar 2010 - etap 1•
Dakar 2010 - zapowiedźZobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:•
Dakar 2010 - 14 Polaków na starciePrześlij do znajomego:•
link do artykułu DAKAR 2010 - etap IX - Copiapo > La Serena