Rozmowa z Filipem Walczakiem z Yamaha Motor Polska o planach quadowych na 2009 rok.
Quadzik: Jakie plany Yamahy na 2009 rok?
Yamaha: Rok 2009 stoi pod znakiem nowości. Pierwszą z nich jest Grizzly 550, który co prawda pojawił się już pod koniec zeszłego roku, ale z racji daty premiery zalicza się do modeli 2009. Druga nowość to YFZ450R – typowo sportowy quad, w zasadzie pierwszy na świecie, który seryjnie, bez dodatkowych modyfikacji nadaje się do startu w zawodach. W segmencie najmniejszych pojemności pojawia się właśnie YFM90 – przeznaczony dla najmłodszych użytkowników. W niedalekiej przyszłości, bo już w połowie roku, zaprezentujemy kolejny rewolucyjny model, ale o tym na razie nic więcej nie mogę powiedzieć.
Quadzik: A jeżeli chodzi o plany marketingowe?
Yamaha: Oczywiście kontynuujemy temat Yamaha Quad Clubu, będą też dwie edycje Yamaha Cup, znanego pucharu przeprawowego. Prowadzimy dalej projekt Młodzik Cup, przygotowany dla najmłodszych miłośników ścigania się na torze (od 11 do 14 lat), którzy posiadają model YFM250R. Po cyklu zawodów rozpoczętych w 2008 roku, w tym będziemy mieć 5 edycji. Dodatkowo przed nami również specjalne zawody niewchodzące do ogólnej klasyfikacji Młodzik Cup zorganizowane przy okazji Quad Golden Cup w Krokowej. Będą to bez wątpienia nasze najważniejsze imprezy w nadchodzącym sezonie.
Quadzik: Jak będzie wyglądać kwestia homologacji pojazdów?
Yamaha: Yamaha jako jedyny japoński producent quadów oferuje pojazdy z homologacją europejską. W chwili obecnej homologację mają już sportowe YFM250R WVTA i YFM350R WVTA, a także YFM350 Grizzly WVTA - pojazd użytkowy wyposażony w napęd 4x4.
Quadzik: Jak oceniacie kwestię kryzysu, o którym tyle się mówi?
Yamaha: Z perspektywy funkcjonowania firmy robimy wszystko, tak jakby kryzysu nie było. Wprowadzamy nowe produkty, nasza oferta jest bodaj najszersza na rynku. Angażujemy się w wiele ciekawych przedsięwzięć marketingowych. Myślę, że skala kryzysu jest nieco przeszacowana i to głównie za sprawą dziennikarzy „pompujących” balon symbolizujący rychłe nadejście złej koniunktury. Niemniej jednak dopiero w połowie roku będziemy mogli ocenić skalę zjawiska.
Quadzik: Jak radzicie sobie z szarym importem?
Yamaha: Przy obecnym kursie złotówki do dolara, szary import praktycznie przestał istnieć. Zdarzają się jeszcze pojedyncze przypadki, w których sprzedający oferuje pojazdy w cenach obowiązujących w ubiegłym roku. Sprawa dotyczy jednak maszyn wprowadzonych do Polski jeszcze po lepszym kursie. Wszystko wskazuje na to, że dalsze osłabienie naszej waluty całkowicie zamknie temat szarego importu - nie mamy z czym walczyć, jest ok.
Zobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:•
Yamaha: "Rok 2009 stoi pod znakiem..." ?Prześlij do znajomego:•
link do artykułu Yamaha: „…Rok 2009 stoi pod znakiem…” ?