Rozmowa z Pawłem Iwanickim z Suzuki Motor Poland o planach quadowych na 2009 rok. Quadzik: Jakie są plany quadowe Suzuki na 2009 rok? Suzuki: Jak zwykle ambitne. My nie stawiamy prostych celów. Chcemy się oczywiście podciągnąć w temacie quadów, co dla Was jest tematem przewodnim. Mamy w tej chwili trzy nowości. Nowy LTZ400 dla amatorów raczej sportowych wrażeń oraz dwa modele ze wspomaganiem: KQ 500 i KQ750 - znany już model, ale po lekkich modyfikacjach.
Quadzik: Czy KQ 500 to następca 450, czy uzupełnienie oferty? Suzuki: Uzupełnienie oferty. Ten quad będzie dostępny tylko ze wspomaganiem. 450 bez wspomagania, a 750 w obydwóch wersjach. 500 będzie dostępna bez wspomagania w drugiej połowie bieżącego roku.
Quadzik: Jak będzie wyglądać kwestia homologacji w tym roku na pojazdy Suzuki? Suzuki: Będzie jak do tej pory. Fabryka jest generalnie nieugięta, jeżeli idzie o legalizowanie poruszania się po drogach publicznych. W Polsce jest podobnie jak w innych krajach Europy zachodniej. Nikt nie kupuje quada, żeby permanentnie poruszać się nim po asfalcie, a jedynie podjechać np. na stację benzynową, natomiast fabryki japońskie z uwagi na doświadczenie na rynku amerykańskim bardzo ostrożnie podchodzą do kwestii dopuszczania pojazdów do ruchu. Tutaj nic się nie zmieni, homologacja będzie robiona przez Niemcy.
Quadzik: Jakie pojazdy Suzuki będą miały homologację? Suzuki: Tak naprawdę każdy z naszych pojazdów. Pomijając dziecinne: czyli LTZ50 i LTZ90. Z oferty z homologacją wyłączony jest także LTR450, jako taki już stricte sportowy quad. Pozostałe owszem, czemu nie.
Quadzik: Jak jesteście przygotowani na kryzys, o którym każdy mówi a go nie widać? Suzuki: Zależy na czym ten kryzys miałby polegać. Jedyna w tej chwili rzecz, która jest trochę dla nas kłopotliwa, to słabość złotówki, ponieważ bezpośrednio przekłada się o na cenę. I tak trochę przygotowaliśmy się do tego, gdyż podwyżki, które miały miejsce w styczniu były dużo niższe niż wynikało to by z kursu EUR. To jest nasza jedyna bolączka, mamy nadzieje, że sytuacja się ustabilizuje i złotówka odzyska trochę wartości, a wtedy te ceny będą naprawdę korzystne.
Quadzik: Czym Suzuki chce zaskoczyć klientów jeżeli idzie o ATV? Suzuki: Oczywiście plany mamy. Jak do tej pory wspieraliśmy Puchar Suzuki, Suzuki Quad Adventure i te imprezy planujemy kontynuować. Na pewno nie pozostawimy naszych klientów samych sobie.
Quadzik: Jak oceniacie kwestię szarego importu przy słabnącej złotówce? Suzuki: Trudno to w tej chwili oceniać. To pokażą najbliższe miesiące. Problem „grey importu” jest dość skomplikowany, bo jeśli chodzi o centra dystrybucyjne w Europie to tu nałożą się dwa czynniki. Jeden jest to kwestia zmiany kursu Jena Japońskiego w stosunku do EUR, gdzie Jen umocnił się około 30% w ostatnim półroczu. A drugi to stosunek PLN do EUR, kiedy to Złotówka straciła te 30% w ostatnim półroczu. Cały problem, jaki mieliśmy w ostatnich latach polegał na tym, że te centra dystrybucyjne, które zaopatrują importerów polskich kupowały w Jenach, które były słabe w stosunku do EUR, my kupowaliśmy w EUR, w tej chwili sytuacja dla nas jest trochę zdrowsza, ponieważ Jen się umocnił. Także różnica pomiędzy ceną naszą a z prywatnego importu na pewno się zmniejszyła. Problem będzie na pewno istniał. Dotyczy on rynku Europy Zachodniej. Zjawiska się pewnie nie wyeliminuje, ale znacznie ograniczy w skali. Rzeczywiście w sezonie 2008 były to duże ilości.
Zobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:•
Quady Suzuki - Nie stawiamy prostych celówPrześlij do znajomego:•
link do artykułu Quady Suzuki – Nie stawiamy prostych celów