W środę, 29 października 2008 r. mieliśmy przyjemność obserwować trening terenowy Jacka Bujańskiego oraz Martijn`a Van Gastel`a, team partnerów, którzy biorą udział w Rajdzie Dakar 2009. Zawodnicy startują na pojazdach Yamaha Raptor. Dla Martijn`a jest to zupełnie nowy pojazd, o czym mieliśmy okazję przekonać się w trakcie udzielonego nam wywiadu.
Quadzik: Martijn, chcielibyśmy dowiedzieć się o Twoich przygotowaniach do Rajdu Dakar 2009. Jak to wszystko widzisz, jakie są Twoje wymagania i czego oczekujesz od tej największej imprezy terenowej?
Martijn Van Gastel: Hmm, obecnie pracuję bardzo ciężko nad swoją kondycją, każdego dnia przez cały czas. Quad z kolei musi być bardziej dostosowany do mnie, siedzenie musi zostać ostatecznie podniesione. Mam długie nogi, więc siedzę na Raptorze zbyt nisko, męczy mnie to. Dodatkowo podniesiemy kierownicę o 5 cm wyżej. Reszta wydaje się być poprawna. Osobiście jeżdżę Grizzly, ale przygotowania na Raptorze umocniły mnie w przekonaniu, że największa sportówka Yamahy jest bardzo szybka i bardziej wymagająca. Polubiłem Raptora. Dodatkowo jestem przerażony temperaturą na Dakarze. Denerwuję się tym.
Q: Tak, słyszałem od Jacka, że temperatura powietrza będzie około 35 – 40 stopni Celsjusza… MVG: O tak, a jeśli pojedziesz w góry, gdzie będzie wiodła trasa imprezy, temperatura może spaść z 30 stopni, do nawet minusowej wartości. Nikt tak naprawdę nie wie jak będzie, ponieważ nikt do tej pory taką trasą nie jeździł. Musimy się fizycznie przygotować do jazdy w wysokich górach.
Q: Czy prowadzisz jakieś treningi kondycyjne? MVG: Tak, każdego ranka jeżdżę rowerem górskim około 30-40 kilometrów w lesie i po asfalcie. Dodatkowo chodzę do klubu fitness, gdzie dziennie spędzam do 2 godzin. W ostatnim tygodniu przed rajdem będę tylko odpoczywał. Obecnie jestem w Polsce gdzie trenuję razem z Jackiem. Wczoraj na przykład zrobiłem ponad 300 km w trudnym terenie...
Q: Jakie widzisz różnice w przygotowaniu się do imprezy terenowej pomiędzy Grizzly i Raportem? MVG: Raptor jest bardzo zrywnym i szybkim quadem. Kiedy jedziesz tym pojazdem większość czasu musisz jednak stać na podnóżkach. Z uwagi na zawieszenie nie jest tak miękki jak Grizzly, jazda nim jest dużo mniej komfortowa. Jeżdżę Raptorem więcej niż dwa tygodnie, kiedy wsiadam na Grizzly, czuję jak pływa, Raptor jest bardziej sztywny i poręczny w zakrętach. Poza tym Raptor jest szybki, a prędkość jest jednym z ważniejszych czynników w Dakarze. W razie awarii przeniesienia napędu sportówkę jest łatwiej naprawić. Kolejna rzecz to waga, kiedy położysz quada w terenie i jesteś zmęczony, większe szanse masz postawić lekką sportówkę niż ciężkiego przeprawowca, który dodatkowo ma dużo większe zużycie paliwa.
Q: A jak dajesz sobie radę ze zmianą biegów? W Grizzly, którego używasz od ponad dwóch lat, jest automat. Tutaj musisz zmieniać biegi i dodatkowo jest manualne sprzęgło. MVG: W przypadku przeprawówki jedziesz bardziej dla fanu, masz możliwość rozejrzenia się, łatwiejsze są podjazdy pod górę, skrzynia dostosowuje się do Ciebie. Raptor jest to quad sportowy. Lubię, kiedy ja decyduję o przełożeniu i prędkości obrotowej silnika na danym biegu. Naprawdę lubię to – manualna skrzynia jest najlepsza na szybką sportową jazdę. Trzeba się tylko dobrze w nią wczuć.
Q: Jak oceniasz tereny do jazdy: holenderskie i polskie. Czy my mamy lepsze warunki terenowe do treningów? MVG: O tak, nieporównywalnie lepsze. Poza tym w Holandii prawo zabrania poruszania się quadem w innym terenie niż droga publiczna. Mamy co prawda konkurencje terenowe, ale tylko na zamkniętych terenach, jak tory motocrossowe. Nie ma możliwość organizowania rajdów jak chociażby Drezno – Wrocław. Jest zakaz, nie do przeskoczenia. Na terenach prywatnych z kolei jest problem, że są one stosunkowo małe. Wiele ludzi czyta o zawodach czy imprezach i przyjeżdża na taki tor. Czasami jest około 400 zawodników, jest bardzo ciasno i nie ma możliwości wyjeżdżenia się. Jest tłok jak w metrze. (śmiech)
Q: Martijn, ostatnie pytanie…Czego oczekujesz od swojego udziału w Rajdzie Dakar 2009? MVG: Wierzę, że jeżeli będziemy jechać z głową i będziemy utrzymywać umiarkowane stałe tempo, możemy ukończyć ten rajd. Będziemy jechać 14 dni w bardzo ciężkich, niespotykanych do tej pory warunkach. Najważniejszym jest ukończyć wyścig!!!
Q: Dziękuję za wywiad i życzę udanego startu.
Zobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:•
Yamaha na Rajdzie Dakar 2009 !!!Prześlij do znajomego:•
link do artykułu Nikt tak naprawdę nie wie jak będzie…