[DB] Trzecia Dzicz Bieszczadzka 27-29.03.2009

Post autor: **DZIKI - husky** » śr 04 mar, 2009

JJasiek napisał...
To bierzemy rurki do nurkowania czy jak ??

Jasssiek ty to nie potrzebujesz nawet quada

a co dopiero rurke
Przecierz nie ma cie na liscie wplaconych za dzicz

Nie bedzie cie na dziczy ?????????????

Post autor: **JJasiek** » czw 05 mar, 2009

Będę. Termin do 10 to termin do 10

Post autor: **DZIKI - husky** » czw 05 mar, 2009

Churaaaa jaasiek będzie na dziczy

tylko weź więcej liny do wyciągarki na wszelki wypadek dla kolegi

A tak w ogóle jakieś odliczanko może

Post autor: **JJasiek** » pt 06 mar, 2009

21...

Dziki

na DB2 zużyłem cały aku żeby powyciągać te Wasze quady z wyciągarkami w których liny były całe

Post autor: **DZIKI - husky** » pt 06 mar, 2009

Ooooo nie wypraszam sobie

ja miałem tylko cztery metry liny u siebie , paweł na bombie miał całą

Ale ważne , że pomogłeś

, ja też sie starałem jak mogłem

co by wam się

odwdzięczyć

Post autor: **grot** » pt 06 mar, 2009

ja też sie starałem jak mogłem co by wam się odwdzięczyć

Coraz fajniejsze to forum a co im zrobiłeś w ramach wdzięczności...

Post autor: **robertyamaha** » pt 06 mar, 2009

Raider

Aaaa Robert wjechał mój ojciec Ribiconem na tą górkę co my zryliśmy

w tamtej okolicy juz nie jeżdzilismy... ale zrobił taki jeden podjazd że byłem w szoku, podjazd który było trzeba ryć na kilka razy bo był w śniegu, 1,5m było pionowe +półka po środku, tak się z tego zsuwał sprytnie do tyłu na zblokowanych kołach że przeżyłem szok, co za balans!, dodam że na podjeżdzie było trzeba iść po ostrym łuku i ominąć drzewa (i nie było rozbiegówki) - istny cyrkowiec, do tego coś jeszcze śpiewał totalny luz

eeee to zasługa rubicona - najlepszy quad na świecie do gór, tata jeżdzi beznadziejnie to quad go prowadzi.... hehehe

Post autor: **Romulus** » pt 06 mar, 2009

"robertyamaha napisał...
eeee to zasługa rubicona - najlepszy quad na świecie do gór

święte słowa

Post autor: **JJasiek** » sob 07 mar, 2009

"grot"]
ja też sie starałem jak mogłem co by wam się odwdzięczyć
Coraz fajniejsze to forum a co im zrobiłeś w ramach wdzięczności...

No Pawłowi to pociął oponę w bombie

A mi kazał zasuwać z quadem na dół i na górę po prawie pionowym zboczu hehe

Do tego w kółko mylił imiona

Ale za to sznurkami to umiał posługiwać się jak mało kto

I do tego wjeżdżał tam gdzie ja miałem problemy z wejściem

20...

Post autor: **robertyamaha** » sob 07 mar, 2009

z tym myleniem imion to potwierdzam, trzeba się przyzwyczaić.,.. on prowadzi fajny pensjonat odwiedza go setki ludzi.. moze mu kupić coś na pamięć, jakieś witaminy?