Ja to widzę tak. My zawodnicy siedzimy/leżymy , pijemy coś dobrego zażywając masażu a nasi kierowcy walczą na trasie.z tym kierowcą, ja to nie widzę żadnej innej opcji, kierowca ważniejszy od mechanika, kierowce to trzeba mieć, po za tym mech już jest free
My absolutnie fair play konkurujemy kto więcej może : zjeść, wypić i takie tam inne... Po imprezie kierowcy myją quady a my majestatycznie wprowadzamy je na przyczepki w burzy oklasków i fleszy fotoreporterów.