Lucky Star SP250-S
Witam Szanowne Grono!
Od dwóch tygodni szperam w necie i szukam jakiś informacji na temat LS'a. Prosiłbym o szczere informacje na temat awaryjności tego "łazika". Większość opinii była pozytywna ale w miarę upływu czasu użytkowania kilka osób zdecydowanie odradza ten sprzęt. Dodam że nie mam smykałki do mechaniki więc takie "pierdołki" będą dla mnie poważnym problemem. Fundusze też mam ograniczone więc "markowy" sprzęt odpada Raczej nie będę "piłować" quada, tylko leśne dróżki, małe wzniesienia, i lokalne trasy.
Prosiłbym o szczere opinie, czy warto, jak często coś nawala i czy ma sens zakup tego sprzętu.
Od dwóch tygodni szperam w necie i szukam jakiś informacji na temat LS'a. Prosiłbym o szczere informacje na temat awaryjności tego "łazika". Większość opinii była pozytywna ale w miarę upływu czasu użytkowania kilka osób zdecydowanie odradza ten sprzęt. Dodam że nie mam smykałki do mechaniki więc takie "pierdołki" będą dla mnie poważnym problemem. Fundusze też mam ograniczone więc "markowy" sprzęt odpada Raczej nie będę "piłować" quada, tylko leśne dróżki, małe wzniesienia, i lokalne trasy.
Prosiłbym o szczere opinie, czy warto, jak często coś nawala i czy ma sens zakup tego sprzętu.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wt 26 lut, 2008
- Lokalizacja: Częstochowa
Nie najgorsza ale i nie szczyt osiągnięc negocjacyjnych :myśl:laskos_87:
czytałem że ludzie wypowiadali się o cenach ls nowych. ja za swojego dałem 12900 ls 300 z roku 2008 dobra cena ?
Ostatnio zmieniony pt 25 kwie, 2008 przez juliusz_cezar, łącznie zmieniany 1 raz.
ehhhhhh...
tego typu licytacje doprowadzają mnie do rozpaczy , nikt nie zdaje sobie sprawy iż sposób udzielania gwarancji na wyroby między innymi markowane nazwą Lucky Star polega na tak zwanym "współudziale dealera" czyli w rzeczywistości importer (bądź producent) dostarcza części a dealer lokalny (przedstawiciel) pokrywa koszty robocizny i w uzasadnionych przypadkach - transportu, wiem że przynudzam ale już wyjaśniam:
w zamian dealer otrzymuje WYSOKI rabat który powinien pokryć koszty ewentualnych napraw gwarancyjnych, niestety, firmy obniżające cenę do wydawałoby się granicy opłacalności zarabiają w rzeczywistości niemałe kwoty mimo zaniżania ceny nawet o 10-20 % poniżej cen oficjalnych...
po kilku miesiącach znikają rozmyślnie bądź wykończeni finansowo własną bezmyślnością pozostawiając po sobie shit który sprzątają solidni ale "drodzy" przedstawiciele... kupując nowy sprzęt w taki sposób narażacie się tak samo na partycypacje w kosztach jak kupujący w Kanadzie bądź USA wyroby markowe NOWE-TANIO ale bez europejskiej (bądź polskiej) gwarancji - nawiasem mówiąc w tym drugim przypadku macie duże szanse na odzyskanie kasy powołując się na markę (!)
temat - RZEKA... można se palce połamać lub zetrzeć, ale ja to rozumiem: też mnie cieszy jak se kupie DVD NO NAME za 50 ziko i ma możliwości większe niż FILIPS (bez reklamy) za 200... różnica pojawia się po pierwszej próbie naprawy a nie daj boże po skończeniu gwarancji....
wniosek: zapalniczki jednorazowe kosztują po 50 gr/szt
..................................... oryginalny ZIPPO kosztuje 10000 gr/szt ale posiada gwarancję
.....................................................................................................................WIECZYSTĄ:!:
pierwsza moja ZIPKA doczekała swojego 5cio lecia... zdążyłem rzucić palenie - NIE ZEPSUŁA SIĘ
tego typu licytacje doprowadzają mnie do rozpaczy , nikt nie zdaje sobie sprawy iż sposób udzielania gwarancji na wyroby między innymi markowane nazwą Lucky Star polega na tak zwanym "współudziale dealera" czyli w rzeczywistości importer (bądź producent) dostarcza części a dealer lokalny (przedstawiciel) pokrywa koszty robocizny i w uzasadnionych przypadkach - transportu, wiem że przynudzam ale już wyjaśniam:
w zamian dealer otrzymuje WYSOKI rabat który powinien pokryć koszty ewentualnych napraw gwarancyjnych, niestety, firmy obniżające cenę do wydawałoby się granicy opłacalności zarabiają w rzeczywistości niemałe kwoty mimo zaniżania ceny nawet o 10-20 % poniżej cen oficjalnych...
po kilku miesiącach znikają rozmyślnie bądź wykończeni finansowo własną bezmyślnością pozostawiając po sobie shit który sprzątają solidni ale "drodzy" przedstawiciele... kupując nowy sprzęt w taki sposób narażacie się tak samo na partycypacje w kosztach jak kupujący w Kanadzie bądź USA wyroby markowe NOWE-TANIO ale bez europejskiej (bądź polskiej) gwarancji - nawiasem mówiąc w tym drugim przypadku macie duże szanse na odzyskanie kasy powołując się na markę (!)
temat - RZEKA... można se palce połamać lub zetrzeć, ale ja to rozumiem: też mnie cieszy jak se kupie DVD NO NAME za 50 ziko i ma możliwości większe niż FILIPS (bez reklamy) za 200... różnica pojawia się po pierwszej próbie naprawy a nie daj boże po skończeniu gwarancji....
wniosek: zapalniczki jednorazowe kosztują po 50 gr/szt
..................................... oryginalny ZIPPO kosztuje 10000 gr/szt ale posiada gwarancję
.....................................................................................................................WIECZYSTĄ:!:
pierwsza moja ZIPKA doczekała swojego 5cio lecia... zdążyłem rzucić palenie - NIE ZEPSUŁA SIĘ
brak filozoficznych podpisów do podziału...
stajenka: SP 300U, czasem miśki 660 i 700
stajenka: SP 300U, czasem miśki 660 i 700
-
- Posty: 30
- Rejestracja: pn 15 paź, 2007
- Lokalizacja: Paryżewo
- Kontakt:
-
- Posty: 30
- Rejestracja: pn 15 paź, 2007
- Lokalizacja: Paryżewo
- Kontakt:
dealer tlumaczyl sie tym ze Łodz wysyla mu tylko czesci a nie zwraca kosztow robocizny wiec trzeba placic.. ale nie jestem jedyna osoba ktora musiala placic za naprawe gwarancyjna..tede74
bartek eg6, Za naprawy gwarancyjne nie pobiera się opłat za robociznę. Jest to nie etyczne i nieuczciwe. Jeżeli zapłaciłeś za taka usługę to żądaj zwrotu pieniędzy. Jak dealer nie będzie chciał oddać pieniędzy napisz mi na PW postaram sie pomóc. Trzeba tępić takich oszołomów
Ostatnio zmieniony ndz 27 kwie, 2008 przez bartek eg6, łącznie zmieniany 1 raz.