Wczoraj walczyłem z tylnym dyfrem w moim Rinconie.
Robiłem rutynowy przegląd przed MC. Otwieram korek a tam czarne błoto zamiast oleju
![:krzyk:](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/krzyk.gif)
Mazi nie dało się nawet spuścić przez otwór spustowy, bo była za gęsta.
Zrobiłem więc tak. Nalewałem do środka benzyny lakowej, zakręcałem, jeździłem quadem po garażu (pchając na luzie, bez silnika), po czym spuszczałem płyn i nalewałem znowu benzyny. Zrobiłem to wiele razy. Myślę, że dyfer się wypłukał w miarę dobrze. Potem nalałem nowego oleju (80W), odpaliłem silnik i pojeździłem trochę. Po czym spuściłem ten olej i nalałem nowego jeszcze raz.
Proszę doradźcie, czy taka procedura wystarczy, żeby z dyfrem było wszystko ok, czy może też powinienem coś jeszcze sprawdzić, albo zrobić
![:bezradny:](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/bezradny.gif)
Tak to wyglądało: