Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
- Miłosz
- Posty: 69
- Rejestracja: czw 08 sty, 2015
- Quad:: 2001 Kawasaki KLF 220 / 2003 Arctic Cat 400 4x4 FIS / 2004 Yamaha Grizzly 660
- Imię: Miłosz
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Wycialem 38min z okolo 6 godzin roznych nagran
Mielismy wszyscy minimum ochraniacze na kregoslup i crossowe kaski czyli to co moim zdaniem najistotniejsze.
Na Hondzie byly lacznie dwie wywrotki, na G660 jedna ale bez strat w ludziach i sprzecie. Konkretne rolowanie na lesnej skarpie zaliczyl natomiast G700, zwiazane bylo to bezposrednio ze szwankujacym 4x4 i nazwijmy to z odwaga rajdera. Efekt pokrzywione rurki, zlamany drazek kierowniczy peknieta koncowka drazka i porozrzucane po lesie narzedzia z kufra
Ale nie dajcie sie zwariowac, i tak 80% jazdy to cudne widoki, kamienne trasy o umiarkowanym nachyleniu, ciezkie do opisania przestrzenie i jazda bez koniecznosci asekuracji, pomocy i innych emocji typowych dla rajdow przeprawowych. Nie chce zeby wyszlo, ze bylismy tydzien na PPP
Misiek po Twoim wyjezdzie juz w tartaku nie byl, ale bumper i bagaznik przykrecal tak jak wczesniej codziennie wieczorem i codziennie odpadal
Dla ciekawych awarii:
Grizzly 660 - spisal sie na 100%, zadnej najmniejszej awarii czy niedomagania, wymagal natomiast po NI2 niezmiennie codziennego dolewania oleju silnikowego i silnik obecnie juz sie remontuje.
Grizzly 700 kupiony tydzien przed wyjazdem - szwankujace przelaczanie 4x4 i blokady dyfra ktore po drugim dniu nie dzialalo juz w ogole zaczelo natomiast dzialac zaraz po przyjezdzie do Polski i do tej chwili nie wiadomo o co kaman. Szwankujacy od pierwszego dnia EPS. Odpadajacy po uderzeniu w drzewo bumper z tylnym bagaznikiem ktory okazalo sie juz wczesniej po przejsciach nie ma wiekszosci mocowan. Felga uderzona kamieniem tak sie skrzywila ze wylecialo z niej odrazu cale powietrze. Po naprawie mlotkiem w strumieniu i napompowaniu quad trzymal powietrze przez 4 dni i nie wymagal dopompowywania Pod koniec kilukrotnie na zjezdzie quad sam zablokowal tylne kola i zgasl, tez nadal nie wiemy co to byly za cuda ale wcale nie wygladalo to wesolo. Na ostatniej asfaltowej prostej przy zjezdzie do domu quad stracil przednie hamulce, okazalo sie ze poluzowala sie oslona raczki na kierownicy blokujac dzwiginie hamulca ktora nie mogla do konca sie cofnac. Hamulce sie zgrzaly do tego stopnia ze plyn wygotowal sie ze zbiorniczka. Pewnie o kilku drobiazgach zapomnialem, quad dawal w kazdym razie o sobie znac codziennie ze swojej winy lub nie, przejechal jednak cala wyprawe w wiekszosci z napedem na tyl i nadal jezdzi.
Honda - rozkrecilo sie tylne zawieszenie powylatywaly czesci, opisywalem wczesniej. ewidetnie wina serwisu a nie quada.
Arctic Cat - odrazu w pierwszy dzien zmarl akumulator, caly wyjazd odpalalem z szarpaka. Nie bylo by w tym nic dziwnego gdyby nie to, ze byl to juz 3ci z rzedu wyjazd kiedy musialem palic go z szarpaka a na kazdym przyczyna byla inna Innych usterek i przygod brak
Bomba Czarka - raz sie chyba zagrzala i nie chciala odpalic, no i raz przyjela gruba galaz do przedniej opony. Ale w Rumuni sie takie rzeczy naprawia, quad przejezdzil kolejne kilka dni na naprawionej oponie bez problemow.
To chyba tyle
Mielismy wszyscy minimum ochraniacze na kregoslup i crossowe kaski czyli to co moim zdaniem najistotniejsze.
Na Hondzie byly lacznie dwie wywrotki, na G660 jedna ale bez strat w ludziach i sprzecie. Konkretne rolowanie na lesnej skarpie zaliczyl natomiast G700, zwiazane bylo to bezposrednio ze szwankujacym 4x4 i nazwijmy to z odwaga rajdera. Efekt pokrzywione rurki, zlamany drazek kierowniczy peknieta koncowka drazka i porozrzucane po lesie narzedzia z kufra
Ale nie dajcie sie zwariowac, i tak 80% jazdy to cudne widoki, kamienne trasy o umiarkowanym nachyleniu, ciezkie do opisania przestrzenie i jazda bez koniecznosci asekuracji, pomocy i innych emocji typowych dla rajdow przeprawowych. Nie chce zeby wyszlo, ze bylismy tydzien na PPP
Misiek po Twoim wyjezdzie juz w tartaku nie byl, ale bumper i bagaznik przykrecal tak jak wczesniej codziennie wieczorem i codziennie odpadal
Dla ciekawych awarii:
Grizzly 660 - spisal sie na 100%, zadnej najmniejszej awarii czy niedomagania, wymagal natomiast po NI2 niezmiennie codziennego dolewania oleju silnikowego i silnik obecnie juz sie remontuje.
Grizzly 700 kupiony tydzien przed wyjazdem - szwankujace przelaczanie 4x4 i blokady dyfra ktore po drugim dniu nie dzialalo juz w ogole zaczelo natomiast dzialac zaraz po przyjezdzie do Polski i do tej chwili nie wiadomo o co kaman. Szwankujacy od pierwszego dnia EPS. Odpadajacy po uderzeniu w drzewo bumper z tylnym bagaznikiem ktory okazalo sie juz wczesniej po przejsciach nie ma wiekszosci mocowan. Felga uderzona kamieniem tak sie skrzywila ze wylecialo z niej odrazu cale powietrze. Po naprawie mlotkiem w strumieniu i napompowaniu quad trzymal powietrze przez 4 dni i nie wymagal dopompowywania Pod koniec kilukrotnie na zjezdzie quad sam zablokowal tylne kola i zgasl, tez nadal nie wiemy co to byly za cuda ale wcale nie wygladalo to wesolo. Na ostatniej asfaltowej prostej przy zjezdzie do domu quad stracil przednie hamulce, okazalo sie ze poluzowala sie oslona raczki na kierownicy blokujac dzwiginie hamulca ktora nie mogla do konca sie cofnac. Hamulce sie zgrzaly do tego stopnia ze plyn wygotowal sie ze zbiorniczka. Pewnie o kilku drobiazgach zapomnialem, quad dawal w kazdym razie o sobie znac codziennie ze swojej winy lub nie, przejechal jednak cala wyprawe w wiekszosci z napedem na tyl i nadal jezdzi.
Honda - rozkrecilo sie tylne zawieszenie powylatywaly czesci, opisywalem wczesniej. ewidetnie wina serwisu a nie quada.
Arctic Cat - odrazu w pierwszy dzien zmarl akumulator, caly wyjazd odpalalem z szarpaka. Nie bylo by w tym nic dziwnego gdyby nie to, ze byl to juz 3ci z rzedu wyjazd kiedy musialem palic go z szarpaka a na kazdym przyczyna byla inna Innych usterek i przygod brak
Bomba Czarka - raz sie chyba zagrzala i nie chciala odpalic, no i raz przyjela gruba galaz do przedniej opony. Ale w Rumuni sie takie rzeczy naprawia, quad przejezdzil kolejne kilka dni na naprawionej oponie bez problemow.
To chyba tyle
- Miłosz
- Posty: 69
- Rejestracja: czw 08 sty, 2015
- Quad:: 2001 Kawasaki KLF 220 / 2003 Arctic Cat 400 4x4 FIS / 2004 Yamaha Grizzly 660
- Imię: Miłosz
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Czoper - jeden z pierwszych wnioskow po wyprawie to "kupujemy z Ewa interkomy" Potrzebuje typowy zestaw dla dwojga rajderow jadacych bezposrednio za soba. Nie potrzebuje kilometrow zasiegu, nie potrzebuje laczenia ze smartfonem bo takowego nie uzywam. Jesli ktos moze mi polecic cos sprawdzonego to chetnie przyjme info na PW.
Co do kobitek to wiem jak jest, jedne trzeba dobrze podejsc i jak zlapia bakcyla to juz dalej dzieje sie samo ale sa i takie, ze co bys nie zrobil to sie nie uda. Ja akurat mialem to szczescie, ze namawiac nie musialem wcale. Mysle, ze swietnym wstepem do tematu sa narty, sport jakby inny a jednak dla mnie sie zazebia i z fascynajcji jazda na nartach latwo wbic sie w quady.
Co do kobitek to wiem jak jest, jedne trzeba dobrze podejsc i jak zlapia bakcyla to juz dalej dzieje sie samo ale sa i takie, ze co bys nie zrobil to sie nie uda. Ja akurat mialem to szczescie, ze namawiac nie musialem wcale. Mysle, ze swietnym wstepem do tematu sa narty, sport jakby inny a jednak dla mnie sie zazebia i z fascynajcji jazda na nartach latwo wbic sie w quady.
- oolsztyniak
- Moderator
- Posty: 4252
- Rejestracja: wt 24 wrz, 2013
- Quad:: xxc 1000r
- Imię: Łukasz
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Miłosz nie ma chyba interkomu, który ma kilkukilometrowy zasięg.
Łączenie ze smartfonem to nic innego jak bluetooth w interkomie, przez który można posłuchać sobie radia, mp3 i rozmawiać przez telefon.
Ja w swoim używam tylko rozmawiania przez telefon + parowanie z Czoperem i Veego.
Z Czoperem dlatego bo dlatego a z Veego bo często spotykamy się w terenie.
Nie polecam robić mixów z parowaniem na kilka urządzeń.
My mamy Sena SMH10
Diks z Robertem mają Sena SMH5 FM i są zadowoleni.
Na "zasięg" nie zwracaj uwagi bo to i tak brednie.
To bluetooth więc nie spodziewajmy się, że w odległości kilometr od siebie spokojnie sobie pogadacie.
Kup sobie te tańsze bo różnicy raczej nie odczujesz.
W zestawach Dual są zdecydowanie tańsze.
Bez ładowania u nas działają około 12 godzin włączone na nadawanie.
Tryb czuwania to chyba z tydzień.
W zestawie były ładowarki z długimi przewodami i można spokojnie ładować w czasie jazdy.
Zwykłe micro usb
Łączenie ze smartfonem to nic innego jak bluetooth w interkomie, przez który można posłuchać sobie radia, mp3 i rozmawiać przez telefon.
Ja w swoim używam tylko rozmawiania przez telefon + parowanie z Czoperem i Veego.
Z Czoperem dlatego bo dlatego a z Veego bo często spotykamy się w terenie.
Nie polecam robić mixów z parowaniem na kilka urządzeń.
My mamy Sena SMH10
Diks z Robertem mają Sena SMH5 FM i są zadowoleni.
Na "zasięg" nie zwracaj uwagi bo to i tak brednie.
To bluetooth więc nie spodziewajmy się, że w odległości kilometr od siebie spokojnie sobie pogadacie.
Kup sobie te tańsze bo różnicy raczej nie odczujesz.
W zestawach Dual są zdecydowanie tańsze.
Bez ładowania u nas działają około 12 godzin włączone na nadawanie.
Tryb czuwania to chyba z tydzień.
W zestawie były ładowarki z długimi przewodami i można spokojnie ładować w czasie jazdy.
Zwykłe micro usb
jest Renegade xxc 1000r
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
- Zmora1966
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 2467
- Rejestracja: pt 30 sie, 2013
- Quad:: CanAm 800XT - była CFka X8, Keeway 300 GTX, Honda
- Imię: Sławek
- Lokalizacja: Czernichów k. Krakowa
- Kontakt:
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Łukasz, dzięki za fajny opis - bo się zastanawiam nad tym rozwiązaniem.
Filmy fajne są i już - a jeśli ktoś jest złośliwy i chce sobie oceniać to mnie to Lotto :p i takie mam podejscie - nikt nikogo nie zmusza do oglądania - a ten co zainteresowany znajdzie to co potrzebuje na filmie i wykorzysta to jako naukę, informację i tyle
Filmy fajne są i już - a jeśli ktoś jest złośliwy i chce sobie oceniać to mnie to Lotto :p i takie mam podejscie - nikt nikogo nie zmusza do oglądania - a ten co zainteresowany znajdzie to co potrzebuje na filmie i wykorzysta to jako naukę, informację i tyle
Zmora
www.quadowagrupapoludnie.pl
www.sqgp.pl
www.quadowagrupapoludnie.pl
www.sqgp.pl
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Miłosz, Czarek a może jest szansa aby jeszcze czymś z tych Waszych nagrań nasze oczy się pocieszyły?
Coś więcej dało by się jeszcze nam tu wkleić? Bo zdecydowanie jest warte pooglądania. Bez specjalnego montowania. Nawet "robocze" wersje
Coś więcej dało by się jeszcze nam tu wkleić? Bo zdecydowanie jest warte pooglądania. Bez specjalnego montowania. Nawet "robocze" wersje
V2.....sound of madness
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
a dlaczego bo dlaczego ?? .......oolsztyniak pisze: Z Czoperem dlatego bo dlatego
Nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez interkomów na NI II byłem dodatkowo sparowany z VEEGO i z Diksem i spoko szło podpowiadali co za zakrętem i pogaduchy były !! W ciężkim terenie uinterkom jest niezastąpiony !! Nie krzyczysz nie ściągasz co chwilę kasku a baterie trzymają rewelacyjnie !!!
Wolność każdego Człowieka jest wartością nadrzędną......
<www.atvmoto.pl>
<www.atvmoto.pl>
- oolsztyniak
- Moderator
- Posty: 4252
- Rejestracja: wt 24 wrz, 2013
- Quad:: xxc 1000r
- Imię: Łukasz
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Dla grupy do 10 quadów interkom to bardzo fajna i przydatna sprawa.Zmora1966 pisze:Łukasz, dzięki za fajny opis - bo się zastanawiam nad tym rozwiązaniem.
Jak jeździmy we dwóch a ja lubię trochę pozapierdzielać po szutrach zawsze mogę powiedzieć gdzie nie ścinać zakrętu, gdzie gałąź.
Kasków nie trzeba ściągać, jak Czoper wspomniał krzyczeć jeden do drugiego, gada się normalnie a jakość rozmowy jest taka, jakbyś gadał z kimś kto obok stoi.
Nawet przy wyższych prędkościach słychać bardzo dobrze.
Dodatkowo interkom jest 100% wodoodporny, można go myć pod bieżącą wodą
Jak już się zdecydujecie to wybierajcie opcje dla kasków otwartych wtedy mikrofon jest na sztywno a nie na przewodzie, który trzeba kleić.
jest Renegade xxc 1000r
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Moja dopiero po Rumuni nabrała prawdziwej ochoty na quadowanie. Dlatego też jak tylko się coś ulęgnie to jedziemy.Czoper pisze: Moja żona była raz i nieopatrznie wziąłem ją aby było wolniej w koleiny i troszkę błota i było dwa w jednym pierwszy i ostatni raz !! O takich górach to nawet mowy nie ma !!
Do tej pory stoi na tej rumuńskiej prowizorce, gdzie wew. łatę widać gołym okiem. Nawet powietrze trzyma.Miłosz pisze: Bomba Czarka - raz sie chyba zagrzala i nie chciala odpalic, no i raz przyjela gruba galaz do przedniej opony. Ale w Rumuni sie takie rzeczy naprawia, quad przejezdzil kolejne kilka dni na naprawionej oponie bez problemow.
To chyba tyle
Oddałem cały materiał Miłoszowi i widzę, że najciekawsze momenty zostały pokazane. Ale jak mi czas pozwoli w weekend to jeszcze raz to przejrzę.Robsson pisze:Miłosz, Czarek a może jest szansa aby jeszcze czymś z tych Waszych nagrań nasze oczy się pocieszyły?
Coś więcej dało by się jeszcze nam tu wkleić? Bo zdecydowanie jest warte pooglądania. Bez specjalnego montowania. Nawet "robocze" wersje
Ja miałem tylko lekko uszy obtarte od ściągania kasku, a poza tym zawsze można zrobić kawkę podczas narady.Miłosz pisze:Czoper - jeden z pierwszych wnioskow po wyprawie to "kupujemy z Ewa interkomy" Potrzebuje typowy zestaw dla dwojga rajderow jadacych bezposrednio za soba. Nie potrzebuje kilometrow zasiegu, nie potrzebuje laczenia ze smartfonem bo takowego nie uzywam.
- DKfan
- Posty: 1979
- Rejestracja: wt 21 sty, 2014
- Quad:: Smark 200,MXU500i IRS,KingKaczka 750, Koczkodan 800X, XXC, R850XXC
- Imię: Jacek
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
A tam dziewczyny, jak jeżdżą tak jeżdżą.
Widzieliście jak Krzyś sobie radzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Sf61qvg4YTA[/youtube]
Widzieliście jak Krzyś sobie radzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Sf61qvg4YTA[/youtube]
Zapraszamy do wspólnej jazdy. Jesteś z okolic Warszawy,samotna jazda Cię nuży, chcesz poznać ludzi których łączy pasja quadowania? Napisz do nas na PW
M&M sQuad
M&M sQuad
- Miłosz
- Posty: 69
- Rejestracja: czw 08 sty, 2015
- Quad:: 2001 Kawasaki KLF 220 / 2003 Arctic Cat 400 4x4 FIS / 2004 Yamaha Grizzly 660
- Imię: Miłosz
Re: Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni
Czarek to, ze pozjadalem wisienki z tortu nie znaczy, ze nic nie zostalo. Nie kaz sie prosic, sam bym jeszcze obejzal cos zmontowanego przez kogos innegoCj_cezar pisze:Oddałem cały materiał Miłoszowi i widzę, że najciekawsze momenty zostały pokazane. Ale jak mi czas pozwoli w weekend to jeszcze raz to przejrzę