kTóry Quad da rade?

[Adam Wieczorek]

wuziu to nie wojna, zwyczajnie ten tym tak ma a potem idziemy na wódkę w reni przy takiej robocie pasek to chyba co 100km trzeba by zmieniać ogólnie do tego typu prac to i G450 ci wystarczy a i wterenie sobie rewelacyjnie radzi, no chyba ze wazysz 120kg to już nie bardzo

[wuziu]

Nie no 120 to nie mam

A priorytetem jest dla mnie dobra zabawa w quadzie:)
I jedynie musi spełniać warunek żeby uciągnoł przez las fure drzewa:D ale to tylko czasem Dlatego musiałem zrezygnować z tomahawka bo obawiam się że nie dał by sobie rady:P
Stąd celowałem w coś co wygląda jak renata:P
Volverine jest podobnej stylistyki ale nie widziałem jeszcze z hakiem:P

A znowu jak Kupił bym takiego ogryzka to chyba bokiem nie pojezdze:P
I tu mam zagwozdke ale fajnie że jest takie forum gdzie ktoś mi może poradzić za co Wam bardzo wdzięczny jestem

[wuziu]

Tu wszyscy polecacie gryzzli a suzuki kingquad ?
450 Będzie dobra?
W sumie jak by zaczekać to i nawet 700 była by w zasięgu.
Tylko czemu wszyscy tylko yamahe polecali

[DKfan]

Bo każda myszka swój ogonek chwali. Jeżeli chodzi o KQ450 to bardzo dobry pomysł bo gabarytowo to dorosły quad, większy niż Grizzly 450 i dysponujący mocą 37km w odróżnieniu do Yamahy z 28km. Masa i większą moc przydadzą się szczególnie przy ciągnięciu przyczepy, natomiast jeżeli chodzi o bezawaryjność KQ 450 jest o wiele lepszy niż 700 bo pozbawiony typowych wad 700ki. Myślę że w twoim budżecie jak najbardziej do kupienia

[wuziu]

To teraz przypale głupa ja myślałem że np KQ 700 od 450 czy tam grizz
różnią sie pomiedzy sobą tylko pojemnościami silników
nie wiedziałem że 450 i 700 ma różny gabaryt

[robertmuszka]

No niestety inny silnik to i inne wymiary quada i masa własna. Mniejszy silnik ma mniejszą moć, choć akurat w grizzlaku jest 550 i 700, i są takie same wymiarowo.

[Adam Wieczorek]

W pierwszym moim poscie polecalem ci G450 i KQ 450. Mniejsze pojemnosci to na ogół niższa masa ale często też różne rozwiazania. Co do Volwerina to silnik jest ten sam co w G450 jest to dobry quad jedynie w trudnym terenie trochę gorzej sobie radzi. Suzuki Vinson jest tez dobrym quadem ale maja juz swoje lata i ciezko znaleźć coś dobrego. Polecam tez Suzuki Eiger 400 dobry quad i przy twoich pracach też da rade.

[DKfan]

To teraz przypale głupa ja myślałem że np KQ 700 od 450 czy tam grizz
różnią sie pomiedzy sobą tylko pojemnościami silników
nie wiedziałem że 450 i 700 ma różny gabaryt

Grizlly 450 jest mniejsza i lżejsza od Grizzly 550/700.
Suzuki Eiger jest dobrą alternatywą dla KQ450 ze względu na cenę tylko ostatnio jakoś mało ich się pojawia.

[oolsztyniak]

A zobacz Czarka i jego X8 raczej jego usterki to nie drobnostki

Moja też się nie psuje, w weekend zrobione 400 km a quad śmiga aż miło.
Poza uciekającym powietrzem z prawego przedniego koła i ocieraniem tylnego o tłumik nic mu nie dolega
A cały czas idzie pełen ogień.

a co do czynnika ludzkiego to weźmy też pod uwagę odporność quadow na ten czynnik ja osobiście topie quada jak tylko jest okazja, a ktoś kto tego nie robi uniknie wielu potencjalnych awarii wiec potem mówi że jego sie nie psuje. Dlatego tak jak pisałem kazdy z nas jeździ inaczej i każdemu coś innego wystarczy.

Pingwin napisał kiedyś mądrą sentencję - porównał quada z koniem.
Koń nie da się zabić i zrzuci swojego jeźdźca z grzbietu, niestety quad to nie koń i pozwoli się zabić.

Wiesz dlaczego ja przestałem topić quada w błocie po zbiornik?
Właśnie z powodów awarii, które po mega taplaniu zawsze będą.
A to połamany stopień, a to błotnik, a to uchwyt, a to przegub, a to manszeta, półoś, itd itd itd bo każda taka jazda powoduje jakieś awarie.
Ostatni wypad znajomych w teren - 3 km w 7 h - taplanie po jajka w wodzie a quadów było nie pamiętam 6 czy 7 - każdy wrócił z awarią a w sumie pojechały same Grizzly gdzie nie wspomnę iż jeden quad się zapalił dzięki wyciągarce i super trwałym kablom do niej.

[Adam Wieczorek]

Każdy quad ulega awarii bo jeszcze takiego nie wymyślili co by się nie rozpadal. Jednak sam stwierdziles że już nie uzytkujesz w pewien sposób żeby uniknąć awarii, a ja tego nie robię dlatego uważam i sam czasami się dziwię że Yamahy dużo wytrzymują.