Majowa wyprawa - Kierunek Bunkry !

[oolsztyniak]

Adam coś Ty najlepszego narobił
I to na chwilę przed wyjazdem....

Najważniejsze, że żyjesz.

Jeśli chodzi o tendencje wybijania tyłu to faktycznie tak jest ale Panowie zawieszenie trzeba regulować. Tu kluczowe znaczenie ma szybkość odbijania sprężyny, trzeba ustawić ja na minimum i tył powoli wraca do swojej wysokości.
No i przede wszystkim wydłużyć amortyzatory na śrubie bo przecież sporo jest regulacji.

Daleko nie masz do Wałcza i bliżej niż my wszyscy, wpadnij chociaż z czwartku na piątek jak będzie impreza zapoznawczo-poruchawcza , chociaż piwko wypijemy i może tą obiecaną przez Ciebie flaszkę
No chyba, że samopoczucie i zdrowie nie pozwoli to zrozumiem.
Niech ktoś Cię podwiezie bo domyślam się, że sam kierować nie możesz.
130 km i jesteś na miejscu

Trzymaj się chłopie i wracaj szybko do zdrowia !

BTW jeśli nie dasz rady przyjechać to wyślij mi Twój adres na PW, wyślę Ci pocztą koszulkę bo przecież jest dla Ciebie

Co do zwrotu kosztów za nocleg - jeśli nie przyjedziesz - to wyjaśni się na miejscu bo już jest opłacone

[robertmuszka]

Najlepszego dla kolegi i szybkiego i dobrego zrostu kości.
A i żeczywiscie nieznalazłem gdzie pierwsze spotkanie, a czasu ......

[DKfan]

W naszym hobby niebezpieczne momenty to ostre wzniesienia i szybka jazda po hopkach. Niestety większość maszym jest źle wyważona często również z naszej winy, obciazamy przód wyciągarkami, bumperami,kuferkami w efekcie mamy duzo ciezszy przod niz tyl. To rodzi niebezpieczne zachowanie pojazdu. Trzeba o tym pamiętać. Na szczescie na naszym wyjeździe tempo przemieszczania bedzie bardziej turystyczno relaksacyjne wiec mam nadzieję ze Nikt nie będzie szarzowal i bedzie bezpiecznie.
Jezeli chodzi o kwestie lokalizacji itd to moze lepiej na pw.do Olsztyniaka

[robertmuszka]

O, znowu pierwszy, tylko inne forum.
Jedno , co przychodzi ,mi do głowy po wyprawie, to TO: Ale było zaje*****.
Piekna robota, pisze sie na nastepny taki bal. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczyska... jaknajszybciej.

[oolsztyniak]

Kocham Was
A teraz dobranoc, właśnie wlazłem do domu.

Z takimi ludźmi jak Wy mogę jechać nawet na koniec świata...

[VEEGO]

Mi też się bardzo podobało mimo że przejechałem tylko 25km

[oolsztyniak]

No szkoda, że awaria Cię wykluczyła i postanowiłeś wrócić.
Mam nadzieję, że nie zraziłeś się przez to i jeszcze do nas kiedyś dołączysz

[VEEGO]

Zrazić w życiu, trochę się wkurzyłem bo było mi przykro ale ja jestem przyzwyczajony do bycia jednym z największych szczęśliwców.
Wracając autem musiałem jeszcze zahaczyć o warsztat i na tym też moje przygody się nie skończyły, a jak bym opowiedział jak mój wyjazd się zaczął to bym mógł książkę napisać "urodzony pod szczęśliwą gwiazdą" jak ktoś tam w międzyczasie powiedział wyczerpałem limit pecha, to się grubo mylił

mimo wszystko na następny się pisze

[Adi74poz]

szczęściarzem to ja jestem - piszcie jak było - czy wichury Wam nie doskwierały, czy nie było problemów z leśnikami ? Coś czuję, że mam czego żałować

[oolsztyniak]

Adi74poz koszulki Ci wyślę

Pogoda była świetna, piątek słoneczko a temperatura myślę że około +30 było - ręce opalone mam na budowlańca - rękawek i rękawiczka
W sobotę trochę pochmurnie, miejscami kropiło, w nocy padało ale to dobrze bo mniej się kurzyło - ogólnie pogoda była super. W niedziele również słoneczko grzało także z tym nie było problemu

Leśnicy zrobili na nas "nagonkę" w okolicach Bornego Sulinowa, nasz bus servis mijał po drodze 4 auta straży leśnej a i my na miejscu kilka mijaliśmy - problemów nie było

Nie spotkaliśmy się również z ogólną niechęcią do quadowców, w jednym miejscu tylko ktoś się przyczepił ale w sumie nie wiem po co zawróciliśmy
Ludzie do nas machali, robili nam zdjęcia, nagrywali - dzieciaki zawsze uśmiechnięte

Biwakowaliśmy, piwkowaliśmy, gadaliśmy i chrapaliśmy

Rafi od wszystkich uciekał, spalił dwa paski napędowe (do Wałcza wracał za TRX na linie jakieś 25 km ) , w arctic cat poleciała manszeta i ukręciła się półoś, kolega VEEGO stracił amortyzator, Kordian w Białym Borze wyrolował Grizzly ale obyło się na stracie lusterek reszta działa , więcej strat chyba nie było.
Oczywiście nie ma co wspominać o ilości łatanych kół przez gwoździe czy inne wynalazki.

Ogólnie wyjazd mega fajny, mega przyjemny i na pewno będzie kolejny

W końcu znamy się nie tylko z zza klawiatury