od ok 3 miesięcy mam poważny problem z pewną usterką w jednym z moich raptorków 660, której żaden mechanik nie może zdiagnozować. Mianowicie dzieje sie cos takiego: silnik odpala i pracuje pięknie i równiótko na niskich obrotach, natomiast jeśli chcę dodać gazu, zaczyna się dławić, jakby mu zapłon odcinało, wogóle się nie wkręca na obroty. Przekładałem już z drugiego Raptora chyba wszystkie części, które są odpowiedzialne za elektronikę tzn modół zapłonowy, rególator napięcia, cewki, oraz inne pierdółki i dalej nic! Jestem już na skraju załamania, bo nikt nie wie o co chodzi, żaden mechanik -poprostu nikt! Ja uważam że to musi być jakaś pierdółka, nie sprawdziłem jeszcze jedynie klina na magnecie , ale czy to by miało taki wpływ??
Bardzo proszę o wypowiedzi w tej sprawie, jeżeli ktoś miał podobną sytuację, lub wie co to może być, poproszę o jakieś sugestie, bo mi już się pomysły skończyły.
![Neutral :|](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_neutral.gif)