Czas operacyjny : od 18 do 1:15
Masakra jakaś.
Samo wyjęcie wału to jakieś 20 min roboty, kilka śrub i wał w ręku.
Niestety wbicie krzyżaka to jakaś katorga. Bez prasy nie radzę się zabierać do tego.
Miałem tylko imadło i młotek. Pierwsza próba skończyła się tym, że jeden z kapturków po prostu pękł i igiełki miałem na wierzchu. Trzeba było wybić i od nowa montować ale niestety już na starym kapturku lekko zużytym.
Trzeba bardzo uważać żeby igiełki przy montażu się nie poprzewracały. Jak się przewrócą to można zapomnieć o wpięciu zabezpieczenia. I tu kolejny klops bo oryginalnie do krzyżaka CF Moto nie dają zabezpieczeń

Udało się poskładać ale zabezpieczenia trzeba dokupić bo niestety dwa pękły a dwa kolejne są na słowo honoru - jednorazówki wg mnie.
Następnym razem wyciągam wał i jadę na prasę, nigdy więcej walki z imadłem.
Na krzyżaku był taki luz, że latał jak żyd po pustym sklepie

Przy okazji wyłapałem delikatny luz na prawym tylnym kole (nie te od tłumika) - muszę sprawdzić skąd to i dlaczego.
PS. pomysł z zawieszeniem CF na wyciągarce z Outa obalony, out dziób do góry a CF nawet nie drgnęła

Zostało mi jeszcze wywalić olej z silnika i wlać nowy, wymienić olej w moście no i wyprać filtr.
Quad będzie jak nowy

Stary krzyżak w wale Stary krzyżak vs nowy krzyżak Bez wału