10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
- LEJEK
- Posty: 708
- Rejestracja: ndz 16 gru, 2012
- Quad:: G700 2014 EPS WTHC ZIELONA
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Było bardzo fajowsko, pomimo że mi nie poszło..... problemy techniczne mnie dopadły. Najpierw spaliła mi się instalacja wyciągarki i przy okazji spaliło się kilka innych rzeczy co wykluczyło mnie z jednego odcinaka. Po naprawach udało się wystartować do kolejnego, lecz tym razem układ chłodzenia odmówił posłuszeństwa i musiałem zjechać z odcinka....... ten brak CP to raczej nie możliwe, ale nie będę się spierał bo i tak nic to nie zmienia......
Impreza bardzo udana.... zwłaszcza zakończenie .... Ci co byli to wiedzą ......
Rozpakowuję się powoli. Co do maszyny to jeszcze nic nie zaglądałem, ale coś się z zawiechą stało, bo mam rozbieżne koła.
Gratulacje dla zwycięzców:
Krecik, Pingwin - moje gratulacje.....!!!!!!!!!!!! Piękne czasy.....!!! Podziwiam....!
Impreza bardzo udana.... zwłaszcza zakończenie .... Ci co byli to wiedzą ......
Rozpakowuję się powoli. Co do maszyny to jeszcze nic nie zaglądałem, ale coś się z zawiechą stało, bo mam rozbieżne koła.
Gratulacje dla zwycięzców:
Krecik, Pingwin - moje gratulacje.....!!!!!!!!!!!! Piękne czasy.....!!! Podziwiam....!
Tomek- LEJEK - LTD 2014, Atomowa INTEGRACJA 1+2, W.I.L. Albania Adwenture 2014, Lejkowa Ekspedycja ADRIA 2015, ciekawe plany na 2016......
- Pingwin Legnica
- PingwinSquad
- Posty: 1891
- Rejestracja: pn 17 lis, 2008
- Quad:: osiołek :)
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: Legnica dolnośląskie
- Kontakt:
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
www.pingwinsquad.pl
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
- Pingwin Legnica
- PingwinSquad
- Posty: 1891
- Rejestracja: pn 17 lis, 2008
- Quad:: osiołek :)
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: Legnica dolnośląskie
- Kontakt:
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
a gdzie ten Olo nad morze z Drawska pojechał czy co ?
www.pingwinsquad.pl
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
- Pingwin Legnica
- PingwinSquad
- Posty: 1891
- Rejestracja: pn 17 lis, 2008
- Quad:: osiołek :)
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: Legnica dolnośląskie
- Kontakt:
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
coś nasz Przemek lubi wodę :
www.pingwinsquad.pl
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
- qewed
- Posty: 51
- Rejestracja: pn 18 lip, 2011
- Quad:: CAN - AM RENEGADE 800X
- Imię: SŁAWEK
- Lokalizacja: JELENIA GÓRA - WROCŁAW
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Jak to Bubu ładnie ujął w klasie piknik zajeliśmy czołowe pozycje, a jednak mięśnie dopiero schodzą z adrenaliny, siniaki nabierają barw a kciuk woła o pomstę.. Mój pierwszy rajd i na tak głębokiej wodzie, przed wyjazdem zastanawiałem się jak dam radę 3h ciagłej jazdy a po 8h darłem jeszcze piasek po tej Drawskiej pustyni.. ..teraz ciągle czegos mi brakuje..
W życiu bowiem istnieją rzeczy,
o które warto walczyć do samego końca.
o które warto walczyć do samego końca.
- BuBu
- Posty: 268
- Rejestracja: wt 04 gru, 2012
- Quad:: G700 XXc
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Powiat Poznański
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Bardzo fajna impreza. Ja dużo bardziej fizycznie cierpiałem drugiego dnia rajdu, niż pod koniec. W sobotę po odcinku dziennym przez telefon ( o ja głupi!!!) powiedziałem żonie, że drugi raz się na to nie piszę.... Tfu, jak to teraz odszczekać?
Piątek w nocy 100km, sobota rano start do odcinka 200km, potem chwila odsapnięcia i start w niedzielę do odcinka dziennego 200km, a zaraz wieczorem do odcinka nocnego kolejne 100km. Nazajutrz start do odcinka dziennego ponad 200 kilosów!!!! Org poprzeczkę postawił naprawdę wysoko. To był mój drugi rajd na którym jechałem z własną elektryczną przewijarką i metromierzem. Pierwszy odcinek, nocny w piątek, jechałem fatalnie.... Kolega do tego darł mi się do Intercomu... Żenada. Pierwsi zjechali do bazy około 23, ja coś koło godz 2:30. W dzień było już lepiej, ale w sumie powiedzieć tak może każdy, bo nawigacja za dnia jest łatwiejsza. Niestety nie mogłem poradzić sobie z GPS-em. Kiedyś go zresetowałem i od tego czasu mam problemy z prowadzeniem do wyznaczonego waypointa. Nawi prowadzała mnie w lewo i prawo, więc ostatecznie przestałem jej używać. Korzystałem z pomocy OlO, któremu szło to świetnie, bądź waypointy wyznaczał mój teampartner.
No i tak szło to wszystko jak krew z nosa Jechaliśmy zawsze w kilku, najmniej we dwóch. Niestety tempo wtedy nie jest najlepsze. Dopiero ostatniego dnia postanowiłem pojechać sam i zobaczyć czy coś potrafię. Ruszyłem i nie minęło trochę czasu jak doszedł mnie Lejek z OlO. Pomyślałem w duchu "jednak jestem pipa" I tak jechałem chwilę z nimi, potem na waypointach się rozdzieliliśmy. Ja postanowiłem tych krótkich nie wprowadzać, tylko lecieć po śladach lub za kimś. I tak udało się zgubić Lejka i OlO I tak sobie jechałem już po roadbooku nawigując w sumie bezbłędnie. Tempo naprawdę dobre, zacząłęm doganiać UTV-ki które wcześniej mnie wyprzedziły, ja ich wyprzedziłem, potem dogoniłem Janosików na M&M-sach, potem quady z CC. Miska zaczęła mi się cieszyć, że wreszcie wszystko idzie jak trzeba. Zacząłem w głowie kalkulować, że tak jadąc powinienem w Q-S tego dnie być gdzieś w środku pierwszej dziesiątki. Wszystko to brzmiało bardzo optymistycznie. Niestety mój optymizm umarł na jednej z kolejnych przepraw. Nie najtrudniejszej, ale dla mnie ostatniej. Utopiłem maszynę... I to jak! Reanimowałem na miejscu, ale bezskutecznie. Dopiero w domu okazało się że do zbiornika wlała mi się woda. Prawdopodobnie przez niedokręcony korek zbiornika paliwa.
W domu postanowiłem po śladzie z GPS-a sprawdzić czy faktycznie to co jechałem było OK. Wyszła mi mniej więcej taka statystyka:
Odcinek dzienny, niedziela, jazda we trzech, średnia prędkość 20 km/h
W nocy w niedzielę, we dwóch, średnia prędkość 35 km/h
W poniedziałek jechałem sam i do momentu zalania quada średnią prędkość
miałem 42 km/h. Chłopaki którzy obstawili pudło średnią mieli w granicach 50km/h
Piątek w nocy 100km, sobota rano start do odcinka 200km, potem chwila odsapnięcia i start w niedzielę do odcinka dziennego 200km, a zaraz wieczorem do odcinka nocnego kolejne 100km. Nazajutrz start do odcinka dziennego ponad 200 kilosów!!!! Org poprzeczkę postawił naprawdę wysoko. To był mój drugi rajd na którym jechałem z własną elektryczną przewijarką i metromierzem. Pierwszy odcinek, nocny w piątek, jechałem fatalnie.... Kolega do tego darł mi się do Intercomu... Żenada. Pierwsi zjechali do bazy około 23, ja coś koło godz 2:30. W dzień było już lepiej, ale w sumie powiedzieć tak może każdy, bo nawigacja za dnia jest łatwiejsza. Niestety nie mogłem poradzić sobie z GPS-em. Kiedyś go zresetowałem i od tego czasu mam problemy z prowadzeniem do wyznaczonego waypointa. Nawi prowadzała mnie w lewo i prawo, więc ostatecznie przestałem jej używać. Korzystałem z pomocy OlO, któremu szło to świetnie, bądź waypointy wyznaczał mój teampartner.
No i tak szło to wszystko jak krew z nosa Jechaliśmy zawsze w kilku, najmniej we dwóch. Niestety tempo wtedy nie jest najlepsze. Dopiero ostatniego dnia postanowiłem pojechać sam i zobaczyć czy coś potrafię. Ruszyłem i nie minęło trochę czasu jak doszedł mnie Lejek z OlO. Pomyślałem w duchu "jednak jestem pipa" I tak jechałem chwilę z nimi, potem na waypointach się rozdzieliliśmy. Ja postanowiłem tych krótkich nie wprowadzać, tylko lecieć po śladach lub za kimś. I tak udało się zgubić Lejka i OlO I tak sobie jechałem już po roadbooku nawigując w sumie bezbłędnie. Tempo naprawdę dobre, zacząłęm doganiać UTV-ki które wcześniej mnie wyprzedziły, ja ich wyprzedziłem, potem dogoniłem Janosików na M&M-sach, potem quady z CC. Miska zaczęła mi się cieszyć, że wreszcie wszystko idzie jak trzeba. Zacząłem w głowie kalkulować, że tak jadąc powinienem w Q-S tego dnie być gdzieś w środku pierwszej dziesiątki. Wszystko to brzmiało bardzo optymistycznie. Niestety mój optymizm umarł na jednej z kolejnych przepraw. Nie najtrudniejszej, ale dla mnie ostatniej. Utopiłem maszynę... I to jak! Reanimowałem na miejscu, ale bezskutecznie. Dopiero w domu okazało się że do zbiornika wlała mi się woda. Prawdopodobnie przez niedokręcony korek zbiornika paliwa.
W domu postanowiłem po śladzie z GPS-a sprawdzić czy faktycznie to co jechałem było OK. Wyszła mi mniej więcej taka statystyka:
Odcinek dzienny, niedziela, jazda we trzech, średnia prędkość 20 km/h
W nocy w niedzielę, we dwóch, średnia prędkość 35 km/h
W poniedziałek jechałem sam i do momentu zalania quada średnią prędkość
miałem 42 km/h. Chłopaki którzy obstawili pudło średnią mieli w granicach 50km/h
- domin11
- Lucky ATV Team
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz 04 mar, 2007
- Quad:: 800 HO
- Imię: Dominik
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Ja od samego początku miałem w głowie jadę sam i zobaczymy co z tego wyjdzie. Wyszło tragicznie ( to za mało powiedziane ) Na początku błędy nawigacyjne i za wolne tępo (oglądanie czołgów na poligonie) A później maszyna kaput Jak tak sobie myślę to tępo tych zawodów jest niesamowite nie byłem na takie coś przygotowany, nie wiem ja Wy ale te dni strzeliły jak z bata.
Pewne jest tylko jedno za rok jestem tam z powrotem na nowej maszynie i z myślą że na MT nie ma zlituj trzeba zapie...... znaczy faja i do przodu
THE BEST OFF-ROAD IN POLAND
Pewne jest tylko jedno za rok jestem tam z powrotem na nowej maszynie i z myślą że na MT nie ma zlituj trzeba zapie...... znaczy faja i do przodu
THE BEST OFF-ROAD IN POLAND
... inne hobby to tylko wymówka :)
- Pingwin Legnica
- PingwinSquad
- Posty: 1891
- Rejestracja: pn 17 lis, 2008
- Quad:: osiołek :)
- Imię: Daniel
- Lokalizacja: Legnica dolnośląskie
- Kontakt:
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Marcin cieszę się , że w końcu chwyciłeś byka za rogi i pojechałeś sam. Łatwo wtedy wyciągnąć wnioski i człowiek uczy się na prawdę dużo. Dokładnie widzi wszystkie błędy i wie kiedy zwolnił, kiedy miał obsuwę jak i kiedy cisnął i kiedy dobrze mu szło. Jazda z "autobusem" jest szkodliwa i na dłuższą metę okazuje się, że nic nie przemy do przodu...
Co do przepraw to loteria...
Warto zrobić sobie liste wg której sprawdza się quada przed startem. U mnie brak na liście czyszczenia pończochy na zasysie skończyło sie trzema postojami na ostatnim odcinku (plus dwa ponad planowe tankowania ) i dopiero przy trzecim chłodzeniu paska przypomniałem sobie o wyczyszczeniu zasysu... A po rajdzie słowa Erniego będę pamiętał już zawsze "na rajd ściągaj tą pończochę bo zawsze są z nią problemy".
Tak czy inaczej żaden z nas nie jest dumny ze swojej nawigacji. Każdy popełniał błędy i na przyszłość trzeba wyciągnąć z tego wnioski i wciąż się poprawiać i poprawiać. Nawet Krecika spotkałem na trasie kiedy jechał pod prąd choć to cyborg nawigacyjny
Tam gdzie ja się zastanawiałem czy myliłem on przelatywał niczym f16 i to bez zająknięcia. A jednak okazuje się, że sam mistrz się czasem myli, choć przyznam, że rzadko...
Gratuluje chłopaki udziału i fajnej zabawy Gratuluję ukończenia rajdu bo było wyjątkowo ciężko....
Ciekawe jest to, że na rajdzie go nienawidzimy, przeklinamy a chwilę po nim - tęskimy
Co do przepraw to loteria...
Warto zrobić sobie liste wg której sprawdza się quada przed startem. U mnie brak na liście czyszczenia pończochy na zasysie skończyło sie trzema postojami na ostatnim odcinku (plus dwa ponad planowe tankowania ) i dopiero przy trzecim chłodzeniu paska przypomniałem sobie o wyczyszczeniu zasysu... A po rajdzie słowa Erniego będę pamiętał już zawsze "na rajd ściągaj tą pończochę bo zawsze są z nią problemy".
Tak czy inaczej żaden z nas nie jest dumny ze swojej nawigacji. Każdy popełniał błędy i na przyszłość trzeba wyciągnąć z tego wnioski i wciąż się poprawiać i poprawiać. Nawet Krecika spotkałem na trasie kiedy jechał pod prąd choć to cyborg nawigacyjny
Tam gdzie ja się zastanawiałem czy myliłem on przelatywał niczym f16 i to bez zająknięcia. A jednak okazuje się, że sam mistrz się czasem myli, choć przyznam, że rzadko...
Gratuluje chłopaki udziału i fajnej zabawy Gratuluję ukończenia rajdu bo było wyjątkowo ciężko....
Ciekawe jest to, że na rajdzie go nienawidzimy, przeklinamy a chwilę po nim - tęskimy
www.pingwinsquad.pl
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
www.pingwin.com.pl
Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś
w trakcie szukania nowego kierunku...
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Jeśli chodzi o mnie to dopiero teraz doszedłem do siebie. Jak ja tam dostałem po du...pie. Zlekceważyłem przygotowania to dostałem klapsa - oj długo ze sobą na ten temat rozmawiałem
Impreza jak zwykle zorganizowana perfekcyjnie, mnóstwo załóg startujących, trochę mniej na mecie ostatniego odcinka. Co tu pisać o jeździe .... szło mi tragicznie wiec nawet nie rozwijam tego tematu.
Chciałbym podziękować wszystkim za to że byliście, Lejkowi za udostępnienie myjki (oj kiepsko by wyglądała chłodnica bez niej) i ciepłą herbatkę, Pingwinowi a właściwie Iwonce za pod kąsane kiełbaski przeze mnie , Marko za drążek, Syciowi za parę części
Bubu dalej nie było jak omówić tych dyfrów ... nie mam pojęcia ale jakoś unikasz konfrontacji chyba ze mną hi hi Następnym razem przyjadę wcześniej co by to wszystko ogarnąć przed startem
Impreza jak zwykle zorganizowana perfekcyjnie, mnóstwo załóg startujących, trochę mniej na mecie ostatniego odcinka. Co tu pisać o jeździe .... szło mi tragicznie wiec nawet nie rozwijam tego tematu.
Chciałbym podziękować wszystkim za to że byliście, Lejkowi za udostępnienie myjki (oj kiepsko by wyglądała chłodnica bez niej) i ciepłą herbatkę, Pingwinowi a właściwie Iwonce za pod kąsane kiełbaski przeze mnie , Marko za drążek, Syciowi za parę części
Bubu dalej nie było jak omówić tych dyfrów ... nie mam pojęcia ale jakoś unikasz konfrontacji chyba ze mną hi hi Następnym razem przyjadę wcześniej co by to wszystko ogarnąć przed startem
- BuBu
- Posty: 268
- Rejestracja: wt 04 gru, 2012
- Quad:: G700 XXc
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Powiat Poznański
Re: 10-14 kwiecien 2013 MT RALLY Jedziecie ?
Lejek mówi że niby coś o dyfrach mówiłem, w poniedziałek późnym wieczorem. Tylko nic z tego nie mógł zrozumieć....mayerx pisze: Bubu dalej nie było jak omówić tych dyfrów ... nie mam pojęcia ale jakoś unikasz konfrontacji chyba ze mną hi hi Następnym razem przyjadę wcześniej co by to wszystko ogarnąć przed startem