Post
autor: Pietr » czw 17 lut, 2011
Piszecie, że waszym zdaniem jeżdżenie po lesie quadem to nic w porównaniu do śmiecenia.
Musicie sobie jednak uświadomić, że śmieci psują tylko estetykę lasu. Quad natomiast hałasuje, niszczy nawierzchnię dróg a nierzadko zjeżdża z drogi i jedzie na skróty niszcząc pokrywę roślinną i młode drzewka. Gdy zjeżdżacie ze zboczy pagórków a wyraźnie sprawia wam to wielką frajdę powodujecie ich szybką erozję i osuwanie się ziemi - zniszczeniu ulegają najbardziej urokliwe miejsca. Ponadto quadowcy śmiecą w takim samym stopniu co i inni.
Wiele najrzadszych i najciekawszych zarazem zwierząt (ptaki drapieżne, głuszce, bociany czarne, żurawie itd.) wyniesie się z lasu, po którym przejeżdżają quady, bo nie zniosą takiego hałasu i stresu z nim związanego. Jeśli nie znajdą innego miejsca ich liczebność będzie szybko spadać aż wyginą.
Hałas ten denerwuje także ludzi, którzy chcą w lesie odpocząć od codziennego zgiełku, odprężyć się, pooddychać świeżym powietrzem i nacieszyć się ciszą i śpiewem ptaków.
A hałasują przecież także ci co jeżdżą zgodnie z przepisami, tj. po drogach publicznych.
Nie mam jednak złudzeń, że prawie każdy użytkownik quada regularnie eksploatuje drogi leśne i łamie prawo. A łapanie takich jest bardzo trudne.
Uważam, że jazda quadem powinna być dozwolona wyłącznie na terenach specjalnie do tego przygotowanych, z daleka od terenów chronionych.
Z oczywistych względów nie jest możliwe zgodne współistnienie w tym samym miejscu ludzi szukających ciszy i spokoju oraz ludzi spragnionych adrenaliny, "mocnych wrażeń". Każdy powinien mieć swoją własną przestrzeń.