Oczywiście co kraj to obyczaj..jednak w teamie mielismy w sumie 5 toreb tej firmy i napisze krótko...
nigdy więcej.
Może tego typu torby wytrzymują przelotki szutrowe w wykonaniu Łukasza jednak w przypadku obfitych deszczów i jazdy w nich tylko owinięcie rzeczy w worki zabezpieczy przed zamoknięciem. Torby wytrzymują deszcz ale tylko do czasu później pięknie przemakają.
Paski? rwą się jak głupie. W żadnej z naszych toreb nie wytrzymały więcej niż kilka wypraw w teren. Przez teren nie rozumiem przejazdów po prostych - szutrowych ale drapki, trawersy, błota i rzeki - sorry ale torba na dłuższą mete tego nie wytrzymuje. Zamki jak się zapaskudzą błotem można bardzo szybko uszkodzić.
Oczywiście można ją opasać dodatkową folię (malarską) i spiąć dodatkowymi pasami co zwiększa szansę na jej przetrwanie..tylko pytanie czy o to chodzi?
Niewątpliwą jej zaletą jest cena - chyba jedne z najtańszych na rynku. I jeśli przyjmie się relację ceny do jakości to można dać ocenę na 5.
Niestety na dłuższe wyjazdy osobiście odradzam, z tym że akurat nie jestem też zwolennikiem kufrów plastikowych - ich niewątpliwą wartością dodaną jest odporność na kurz i wodę - minus... jak są za duże, blokują rajdera i można nie zdążyć opuścić quada w sytuacji awaryjnej - (moje żebra będą coś takiego pamiętały do końca życia).
Osobiście uważam że najlepsze są torby marynarskie - ale i one nie są bez wad - trzeba zabezpieczyć ich boki i je same przed przecieraniem się od pasów oraz przeszkód w terenie (boki).
Tak więc.....kto co lubi to sobie kupi
