Suzuki KQ450, Vinson500 czy Honda Foreman500ES
Oj, prawda tereny są piękne jak i cała Irlandia (jak nie pada
) Poczekaj zrobię fotki w górach tam to jest dopiero ładnie.
Nad oceanem jest fajnie tylko potrzebny zegarek pokazujący przypływy, nie raz nie można wrócić do domu tylko trzeba czekać kilka godzin zanim woda opadnie.
Na obydwu zdjęciach w tle i pod quadem cały teren wypełnia się wodą![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
![Very Happy :D](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif)
Nad oceanem jest fajnie tylko potrzebny zegarek pokazujący przypływy, nie raz nie można wrócić do domu tylko trzeba czekać kilka godzin zanim woda opadnie.
Na obydwu zdjęciach w tle i pod quadem cały teren wypełnia się wodą
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
osz Ty Dziadu! po Irlandii jeździsz? ale ci zazdroszcze.... chyba kazdy Ci zazdrości. a co do rpzepływów to radź sobie, w koncu kupiłes KQ a nie tylnionapędowca - wal przez wode. ogólnie bardzo mi sie Twój sprzet podoba - bedzie 2 razy ladniejszy jak zamontujesz mu ładne oponki z porządnym bieżnikiem
rozumiem Cię - nie namawiam do słonej wody. co to oponek to Mudlite XL polecam...jeżeli masz troche piasku itd a nie głównie błoto to Kendy bear-Claw będa napewno lepszego od XLi. ja jeżdżę teraz na PXT i sa najlepsze z tych trzech jesli chodzi o uniwersalnośc - polecam najbardziej, jedyna wada to ze na asfalcie dośc szybko znkają ale z tych co wymieniłem to wszystkie mają tę przypadłość