Quadowe wyprawy turystyczne...
no i znowu się okazało gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania to żart sądze że każdy z nas ma swoje preferencje i wybierze odpowiednią formę imprezy ku zadowoleniu wszystkich zainteresowanych.Dlatego twierdze że na "rynku" znajdzie się miejsce dla zawodowców,harcerzy oraz nas i życzę aby każdy w swoim środowisku czuł się jak ryba w wodzie
[size=75]extrema jest dobra na wszystko[/size]
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Mam kolejne pytanie, czego oczekiwalibyście po takiej imprezie quadowej, żeby była bardziej nakierowana na integrację z quadowcami czy może na zwiedzanie ciekawych miejsc, czy na piękne widokowe trasy... Czy może wszystko w jednym...
W związku z tym jak duże to powinny być imprezy - 5 czy 50-quadowe?
W związku z tym jak duże to powinny być imprezy - 5 czy 50-quadowe?
Póki co quadowa emeryturka :)
Jakoś nie wyobrażam sobie ruchomej wyprawy na więcej niż 10 quadów.
Top byłaby masakra, choćby głupi kurz.
Wyjazd o 10.00 rano, dwie godzny jazdy, drugie sniadanie, zwiedzanie, 2 godziny jazdy, obiad, zwiedzanie, wieczorna integracja.
Sadze, ze cos w tym stylu.
Mozę być tak, ze impreza jest na na 20 quadów w dwóch grupach jadących innymi trasami i spotykających się na wieczór w jednym miejscu. Na tym zyskuje impreza wieczorna.
Top byłaby masakra, choćby głupi kurz.
Wyjazd o 10.00 rano, dwie godzny jazdy, drugie sniadanie, zwiedzanie, 2 godziny jazdy, obiad, zwiedzanie, wieczorna integracja.
Sadze, ze cos w tym stylu.
Mozę być tak, ze impreza jest na na 20 quadów w dwóch grupach jadących innymi trasami i spotykających się na wieczór w jednym miejscu. Na tym zyskuje impreza wieczorna.
wyprawa na 10-15 quadów to chyba max. nastawiona na zwiedzanie podziwianie widoków w plenerze oczywiście tam gdzie jest pięknie postoj dużo foto na pamiątke i dla społeczności na forum jazda lajtowa max do 50 km dziennie total luz ,uśmiech na twarzy integracja pełna zabawa i wspomnienia na stare lata
[size=75]extrema jest dobra na wszystko[/size]
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
No właśnie, a jak wasi partnerzy życiowi zapatrują się na tego typu imprezy. Czy wasze żony, dziewczyny, dzieci... chciałyby wybrać się na tego typu wyprawę. A może lepiej pozostawić je w domu....?darobm:
Chętnie zabrałbym syna lub żonkę na taką wycieczkę, ale!! jest zawsze jakieś "ale". Mimo moich perswazji żonka nie da się namówić na spanie w namiocie. Gdyby jakieś inne miejsca noclegów tooo ?
Póki co quadowa emeryturka :)
Turystyka quadowa
Moim zdaniem integracja środowiska nie powinna się odbywać kosztem dezintegracji rodziny i dlatego zabierać ze sobą.Ale należy stworzyć odpowiednie warunki dla kobiet i młodzieży, zeby ich wyjazd nie był pierwszy i ostatni. Wyobrażam to sobie tak:
do pensjonatu na camping lub na kwatery:
w Rumunii (Maramuresz lub Polskie wioski na Bukowinie)
Austrii Dolina zillertal -tux (gdzie pozwalają jeżdzić quadom nawet do 3200m)
Chorwacja część górska np Karlowacka żupanija, Rakowica
wyjeżdża 5-10 rodzin (zespołów) z quadami tam się kwaterujemy i codziennie wyjeżdżamy na inną trasę zabierając rodzinę lub nie wedle życzenia. Wieczorami wracamy do bazy zażywając kąpieli, integracji przy posiłkach i snu w godziwych warunkach. Członkowie naszych rodzin nie zainteresowane quadowaniem spędzają dzień w basenach wodnych, błotnych na masażach, opalaniu i spacerach a potem z utęsknieniem czekaja na nasz powrót aby opowiedzieć jak im dobrze było bez nas
do pensjonatu na camping lub na kwatery:
w Rumunii (Maramuresz lub Polskie wioski na Bukowinie)
Austrii Dolina zillertal -tux (gdzie pozwalają jeżdzić quadom nawet do 3200m)
Chorwacja część górska np Karlowacka żupanija, Rakowica
wyjeżdża 5-10 rodzin (zespołów) z quadami tam się kwaterujemy i codziennie wyjeżdżamy na inną trasę zabierając rodzinę lub nie wedle życzenia. Wieczorami wracamy do bazy zażywając kąpieli, integracji przy posiłkach i snu w godziwych warunkach. Członkowie naszych rodzin nie zainteresowane quadowaniem spędzają dzień w basenach wodnych, błotnych na masażach, opalaniu i spacerach a potem z utęsknieniem czekaja na nasz powrót aby opowiedzieć jak im dobrze było bez nas
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
jeździłem w zillertal na desce i nawet nie pomyślałem, że mogą tam wpuszczać quady - chętnie bym, się też wybrał - nawet znam ciekawy, w miarę tani i dobry pensjonat - w uderns.
Można też załatwiać przez http://zillertalinfo.pl
Czy planujecie już jakieś terminy ?
Można też załatwiać przez http://zillertalinfo.pl
Czy planujecie już jakieś terminy ?