"Quadowcy sprzątają las". 26 kwietnia. Okolice Wwy
Gratulacje, miejmy nadzieję, że młodzi quadowcy złapani w lesie nie będą siętłumaczyli, że sprzątają las tylko wezmą się za zorganizowaną robotę jak koledzy, posiadając wszystkie zezwolenia i ustalając swoją obecność.
Do tego wszystkiego przydałyby sie media lub chociarz film dokument...
Do tego wszystkiego przydałyby sie media lub chociarz film dokument...
KINGSAJZ dla każdego!!!!
Ja przede wszystkim mocno dziękuję Asterixowi za profesjonalną organizację całego zajścia... Wszystko ustalone z władzami, zapięte na ostatni guzik... bajka Organizacja na 6 z +
Koleżence Agnieszce wraz z mężem i wszystkim kolegom za wspólne, niezobowiązujące, spontaniczne "Halo" i wspaniałą pracę którą dziś zrobiliśmy...
Sądzę, że kilka TON śmieci szkodliwych dla środowiska zebraliśmy...
W tym wiele opon - różnistych tych wcześniej zlokalizowanych i tych które sami wydłubaliśmy...
Szok - co ludzie pakują w lasy...
PS. Ujęło mnie jedno - gdyby mi pies zdechł (przyajciel) - to bym go conajmniej pogrzebał w ziemi a nie wrzucił do rowu przykrywając kocykiem....
Koleżence Agnieszce wraz z mężem i wszystkim kolegom za wspólne, niezobowiązujące, spontaniczne "Halo" i wspaniałą pracę którą dziś zrobiliśmy...
Sądzę, że kilka TON śmieci szkodliwych dla środowiska zebraliśmy...
W tym wiele opon - różnistych tych wcześniej zlokalizowanych i tych które sami wydłubaliśmy...
Szok - co ludzie pakują w lasy...
PS. Ujęło mnie jedno - gdyby mi pies zdechł (przyajciel) - to bym go conajmniej pogrzebał w ziemi a nie wrzucił do rowu przykrywając kocykiem....
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
- ASTERIX_4x4
- Posty: 110
- Rejestracja: czw 27 gru, 2007
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Podsumowanie akcji
Panie i Panowie możemy być z siebie DUMNI. Zrobiliśmy piękną rzecz
Dociera to do mnie coraz bardziej.
Bardzo dziękuję (kolejność przypadkowa):
Chłopakom z SSQuadu: Marcinowi (Stahoo) i Krzyśkowi (Cichy)
Romkowi (Romulus)
Arkowi (Arecki)
Darkowi (Olaf)
Norbertowi (Tyaktoy)
Lukaszowi (Łukasz_P)
Maćkowi (Maciek_P)
Wojtkowi (Planus)
Quadzikom (czyli Agnieszce i Grześkowi)
Robertowi z Polsonu (i Michałowi, że w biegu załatwił zastępstwo za siebie)
za ogrom pracy i zajabiście pozytywne nastawienie !
To była dla mnie prawdziwa przyjemność !
Dziękuję również tym, którzy deklarowali swoją obecność, ale nie mogli przyjechać z różnych względów. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja.
Mogę już odtajnić lokalizację akcji.
Spotkaliśmy się w leśnictwie Sękocin / nadleśnictwo Chojnów (okolice Nadarzyna).
Było ciężej i dłużej niż myślałem, ale daliśmy radę.
Pan Leśniczy Jerzy Kaczmarczyk z początku trochę nie dowierzał, że to się uda.
Mówił to zresztą rano na odprawie ("to pierwsza taka quadowa akcja, zobaczymy jak się uda")
Na koniec dnia dzwonił do mnie i prosił "Panie Grzegorzu niech Pan podziękuje wszystkim chłopakom. Widziałem ile śmieci zebraliście. Nie było żadnej skargi. Proszę przekazać moje wyrazy uznania. Zapraszam na kolejne imprezy".
To nie wymaga komentarza
Policja również nas odwiedziła. Akurat mój team (Maciek + Łukasz + ja) spotkał ich na skraju lasu. W normalnych warunkach wolelibyśmy unikać takich spotkań.
Dziś machałem do nich rękoma zapraszając by do nas podjechali
Spotkaliśmy dwóch bardzo miłych i przyjaźnie nastawionych Policjantów (w tym jeden był dzielnicowym tego terenu). Pogadaliśmy o maszynach i o całej akcji. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Obiecywali, że dojadą na koniec na przydziałową kiełbaskę. Niestety zadzwonili do mnie przepraszając i tłumacząc, że mają jakąś interwencję i nie dojadą do nas.
Osoby spotykane w lesie (te które miały coś do powiedzenia) po kilku zdaniach informacji, z uznaniem potakiwały głową chwaląc nas za takie działanie.
Dziś wieczorem była u mnie w domu moja Pani Sołtys dziękując za akcję.
Ludzie, czy ja śnię ?
Dziękuję za miłe słowa jakie usłyszałem na koniec przy ognisku i na parkingu, oraz później w sms'ach. Skrzydła rosną
Zachęcam innych (z całej Polski). Warto organizować takie akcje !!!
Zróbcie to dla siebie, dla swoich dzieci, dla swojego otoczenia, dla naszego środowiska quadowego.
Nie zmienimy świata z dnia na dzień. Pokazujmy jednak, że nie jesteśmy "debilami" myślącymi tylko o sobie, wyłącznie o zaspokojeniu swoich ekstremalnnych doznań.
Załączam kilka zdjęć. Pewnie będzie ich więcej. Póki co tyle (z obiektywów: mojego i Maćka_P)
Wiem, że w Quadzikowym studio powstanie jakiś materiał filmowy. Opublikujemy go na obydwu portalach, dostarczymy do nadleśnictwa. Może do wydziałów ochrony środowiska gminy Nadarzyn i Michałowice.
Dociera to do mnie coraz bardziej.
Bardzo dziękuję (kolejność przypadkowa):
Chłopakom z SSQuadu: Marcinowi (Stahoo) i Krzyśkowi (Cichy)
Romkowi (Romulus)
Arkowi (Arecki)
Darkowi (Olaf)
Norbertowi (Tyaktoy)
Lukaszowi (Łukasz_P)
Maćkowi (Maciek_P)
Wojtkowi (Planus)
Quadzikom (czyli Agnieszce i Grześkowi)
Robertowi z Polsonu (i Michałowi, że w biegu załatwił zastępstwo za siebie)
za ogrom pracy i zajabiście pozytywne nastawienie !
To była dla mnie prawdziwa przyjemność !
Dziękuję również tym, którzy deklarowali swoją obecność, ale nie mogli przyjechać z różnych względów. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja.
Mogę już odtajnić lokalizację akcji.
Spotkaliśmy się w leśnictwie Sękocin / nadleśnictwo Chojnów (okolice Nadarzyna).
Było ciężej i dłużej niż myślałem, ale daliśmy radę.
Pan Leśniczy Jerzy Kaczmarczyk z początku trochę nie dowierzał, że to się uda.
Mówił to zresztą rano na odprawie ("to pierwsza taka quadowa akcja, zobaczymy jak się uda")
Na koniec dnia dzwonił do mnie i prosił "Panie Grzegorzu niech Pan podziękuje wszystkim chłopakom. Widziałem ile śmieci zebraliście. Nie było żadnej skargi. Proszę przekazać moje wyrazy uznania. Zapraszam na kolejne imprezy".
To nie wymaga komentarza
Policja również nas odwiedziła. Akurat mój team (Maciek + Łukasz + ja) spotkał ich na skraju lasu. W normalnych warunkach wolelibyśmy unikać takich spotkań.
Dziś machałem do nich rękoma zapraszając by do nas podjechali
Spotkaliśmy dwóch bardzo miłych i przyjaźnie nastawionych Policjantów (w tym jeden był dzielnicowym tego terenu). Pogadaliśmy o maszynach i o całej akcji. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Obiecywali, że dojadą na koniec na przydziałową kiełbaskę. Niestety zadzwonili do mnie przepraszając i tłumacząc, że mają jakąś interwencję i nie dojadą do nas.
Osoby spotykane w lesie (te które miały coś do powiedzenia) po kilku zdaniach informacji, z uznaniem potakiwały głową chwaląc nas za takie działanie.
Dziś wieczorem była u mnie w domu moja Pani Sołtys dziękując za akcję.
Ludzie, czy ja śnię ?
Dziękuję za miłe słowa jakie usłyszałem na koniec przy ognisku i na parkingu, oraz później w sms'ach. Skrzydła rosną
Zachęcam innych (z całej Polski). Warto organizować takie akcje !!!
Zróbcie to dla siebie, dla swoich dzieci, dla swojego otoczenia, dla naszego środowiska quadowego.
Nie zmienimy świata z dnia na dzień. Pokazujmy jednak, że nie jesteśmy "debilami" myślącymi tylko o sobie, wyłącznie o zaspokojeniu swoich ekstremalnnych doznań.
Załączam kilka zdjęć. Pewnie będzie ich więcej. Póki co tyle (z obiektywów: mojego i Maćka_P)
Wiem, że w Quadzikowym studio powstanie jakiś materiał filmowy. Opublikujemy go na obydwu portalach, dostarczymy do nadleśnictwa. Może do wydziałów ochrony środowiska gminy Nadarzyn i Michałowice.
coz, mnie wypada tylko dolaczyc sie do slow Areckiego, wlasnie to chcialem napisac...
byl szybszy...
organizacja na PRO
wykonanie na PRO
chcialbym, aby ludzie tez dostrzegali nas na PRO a byla ku temu okazja...
tez mielismy przygode, najpierw przyjechali Panstwo, po telefonie od znajomych, ze cos im tu w lesie robimy, potem przekonali sie, ze za calkowita darmoche sprzatamy to, co zostawili tzw. imprezowicze,
na koniec chlop wyslal babe, coby sie wywiedziala, co i dlaczego robimy... pogadalismy z Pania na rowerku i znowu bylo milo...
no i te slowa uznania lesniczego przy ognisku - bezcenne chopak sie tak otworzyl, ze az bylo milo...
nie wiecie ile smieci mozna znalezc na szlakach dla koniarzy, plastiki, butelki, papierosy, Ci bardziej kulturalni wieszaja w reklamowkach na galeziach
jeszcze raz podziekowania...
Asterix_4x4 - teraz nalezy czekac na kolejne dzialania, jezeli udaloby sie Tobie otrzymac jakies pisemne podsumowanie od swojego nadlesniczego - ja niesmialo poszedlbym do swojego - majac cala dokumentacje, moze udaloby sie cos zrobic u mnie... ten to dopiero jest nastawiony do quadow i motorkow...
byl szybszy...
organizacja na PRO
wykonanie na PRO
chcialbym, aby ludzie tez dostrzegali nas na PRO a byla ku temu okazja...
tez mielismy przygode, najpierw przyjechali Panstwo, po telefonie od znajomych, ze cos im tu w lesie robimy, potem przekonali sie, ze za calkowita darmoche sprzatamy to, co zostawili tzw. imprezowicze,
na koniec chlop wyslal babe, coby sie wywiedziala, co i dlaczego robimy... pogadalismy z Pania na rowerku i znowu bylo milo...
no i te slowa uznania lesniczego przy ognisku - bezcenne chopak sie tak otworzyl, ze az bylo milo...
nie wiecie ile smieci mozna znalezc na szlakach dla koniarzy, plastiki, butelki, papierosy, Ci bardziej kulturalni wieszaja w reklamowkach na galeziach
jeszcze raz podziekowania...
Asterix_4x4 - teraz nalezy czekac na kolejne dzialania, jezeli udaloby sie Tobie otrzymac jakies pisemne podsumowanie od swojego nadlesniczego - ja niesmialo poszedlbym do swojego - majac cala dokumentacje, moze udaloby sie cos zrobic u mnie... ten to dopiero jest nastawiony do quadow i motorkow...
.:GALEON:.
- Romulus
- Posty: 399
- Rejestracja: wt 27 lut, 2007
- Quad:: Nie ma. Bo nie mogę jeździć
- Imię: Roman
- Lokalizacja: Jabłonna
Tak przygotowanie akcji przez Asterixa conajmniej 6+, sądzę że jeżeli takie akcje miały by być prowadzone w innych miejscach koncepcja Asterixa powinna być kopiowana (Prawa autorski ). Trasy wyznaczone, punkty podzielone tak by ekipy nie wchodziły sobie w drogę a punkty zbiórki śmieci usytuowane tak by nie tracić za dużo czasu na dojazdy i rozładunki, a trochę tego było, nasz team obracał 4 razy plus opona od kombajnu na lince.
Wielkie słowa szacunku dla organizatora, podziękowania dla kolegów z Teamu za wspólna niedolę również przy pampersach oraz dla wszystkich uczestników, i oczywiście dla wspaniałej pary fotoreporterów z Quadzika którzy nie tylko dokumentowali nasze wysiłki ale również razem z nami zbierali śmieci.
Warto było
Wielkie słowa szacunku dla organizatora, podziękowania dla kolegów z Teamu za wspólna niedolę również przy pampersach oraz dla wszystkich uczestników, i oczywiście dla wspaniałej pary fotoreporterów z Quadzika którzy nie tylko dokumentowali nasze wysiłki ale również razem z nami zbierali śmieci.
Warto było
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
ma to wszystko i swoje złe strony
W ramach akcji "sprzatanie" zostałem zapędzony do szorowania tarasu po zimie.
5 kubłów wody, szczotka ryżowa, proszek i odkurzanie wszystkiego co na nim, roweru, krzeseł itp.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś przyjemniej jednak zbierac zupełnie nieprzyjemne śmiecie w lesie.
W ramach akcji "sprzatanie" zostałem zapędzony do szorowania tarasu po zimie.
5 kubłów wody, szczotka ryżowa, proszek i odkurzanie wszystkiego co na nim, roweru, krzeseł itp.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś przyjemniej jednak zbierac zupełnie nieprzyjemne śmiecie w lesie.
- ASTERIX_4x4
- Posty: 110
- Rejestracja: czw 27 gru, 2007
- Lokalizacja: okolice Warszawy