Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
W moim KTMie 450 exc-r endurówce z silnikiem prawie 60 koników zmieniam olej co 3 baki czyli co 400 km maks ... Inna sprawa że wchodzi go zatrważająca ilość 600 ml
Ozo Drapers Squad
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Witam, (powitalnia zaliczona)
Wczoraj stałem się posiadaczem nowego CF 520 EPI , rocznik 2017. Po wpisach na forum widzę, że niekoniecznie szczęśliwym, no ale jak mawiają najstarsi indianie, wyjdzie w praniu. Te serwisy, cóż. Spora to przesada, ale nic sie nie poradzi. Gwarancję przydałoby się zachować. Będę starał się na bieżąco informować forumową brać to się dzieje. Mam nadzieję, że będę pisał tylko o pozytywnych wrażeniach...
Wczoraj stałem się posiadaczem nowego CF 520 EPI , rocznik 2017. Po wpisach na forum widzę, że niekoniecznie szczęśliwym, no ale jak mawiają najstarsi indianie, wyjdzie w praniu. Te serwisy, cóż. Spora to przesada, ale nic sie nie poradzi. Gwarancję przydałoby się zachować. Będę starał się na bieżąco informować forumową brać to się dzieje. Mam nadzieję, że będę pisał tylko o pozytywnych wrażeniach...
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Nie ma co się przejmować, generalnie maszyny są ok. najczęściej pisze się jak coś się dzieje, ale generalnie moja maszyna po odblokowaniu i drobnych problemach na początku jeździ super, a mam doświadczenia i z misiakami i z hondą i wcale nie ma tu jakiejś wielkiej różnicy tym bardziej, że nasze sprzęty są nowe i zadbane. Jak się kupi używkę to niekiedy bywa bardzo niewesoło.
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Dokladnie. Nie przejmuj sie tylko ciesz sprzetem. Pisza z reguly Ci co maja problemy. Wielu zadowolonych w ogole sie tu nie udziela.
CFka jest super*
* dopoki nie sprobuje sie czegos lepszego
CFka jest super*
* dopoki nie sprobuje sie czegos lepszego
V2.....sound of madness
-
- Posty: 946
- Rejestracja: pt 05 lis, 2010
- Quad:: g700 2014 plus zólte xxc 800 2015
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Sompolno koło Konin
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Moze byc , jak piszecie.
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Jak pisałem, tak też i czynię, czyli opowiadam co i jak.
Dziś pierwsza jazda. 88 km w różnych naprawdę warunkach. Trochę po czarnym, ale większość w terenie. Od polnych, dość gładkich dróg po błoto i wodę. Na szczęście nic nie ucierpiało, w tym sensie, że nie wywaliło żadnych simeringów, nie zalał mnie olej itd. V-max o póki co 64 km/h, więc bez szału. W środę jedzie sprzęt na serwis, ten po 100 km, więc zostanie odblokowany, założone zostaną dystanse (45 mm na przód i tył). Nie zauważyłem, aby jakoś mocno nim bujało, ale też jeżdżę z głową, bo za dużo mam do stracenia, aby przez głupie świrowanie na własne życzenie stać się inwalidą. Dosyć słabo hamuje na czarnym, ale na piasku rewelacja (wiadomo, opony). Co się dzieje po przejażdżce? Coś zaczęło mi dzwonić podczas dodawania gazu. Dzwoni, jakby uderzał metal o metal. Gdzieś pod kierownicą (tak mi się wydaje), oraz odkręciło się prawe lusterko. To tyle. Tak więc pierwsza setka zaliczona i najchętniej to już już jutro machnął bym kolejne 300. Kurde, co za frajda...
ps. 88 km i spalił dokładnie 8,61 l benzyny.
Dziś pierwsza jazda. 88 km w różnych naprawdę warunkach. Trochę po czarnym, ale większość w terenie. Od polnych, dość gładkich dróg po błoto i wodę. Na szczęście nic nie ucierpiało, w tym sensie, że nie wywaliło żadnych simeringów, nie zalał mnie olej itd. V-max o póki co 64 km/h, więc bez szału. W środę jedzie sprzęt na serwis, ten po 100 km, więc zostanie odblokowany, założone zostaną dystanse (45 mm na przód i tył). Nie zauważyłem, aby jakoś mocno nim bujało, ale też jeżdżę z głową, bo za dużo mam do stracenia, aby przez głupie świrowanie na własne życzenie stać się inwalidą. Dosyć słabo hamuje na czarnym, ale na piasku rewelacja (wiadomo, opony). Co się dzieje po przejażdżce? Coś zaczęło mi dzwonić podczas dodawania gazu. Dzwoni, jakby uderzał metal o metal. Gdzieś pod kierownicą (tak mi się wydaje), oraz odkręciło się prawe lusterko. To tyle. Tak więc pierwsza setka zaliczona i najchętniej to już już jutro machnął bym kolejne 300. Kurde, co za frajda...
ps. 88 km i spalił dokładnie 8,61 l benzyny.
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Nie zakładaj 45 mm dystansów na przód - 30 mm będzie bardziej optymalne i zachowasz lepszy promień skrętu.
Ozo Drapers Squad
- DKfan
- Posty: 1979
- Rejestracja: wt 21 sty, 2014
- Quad:: Smark 200,MXU500i IRS,KingKaczka 750, Koczkodan 800X, XXC, R850XXC
- Imię: Jacek
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Dołączam się do rady, 30mm jest optymalne. Przy 45mm może się zacząć dziwnie prowadzić, np w zakrętach na luźnej nawierzchni będzie bardzo niechętnie skręcał, koła będą skręcone ale będą pchane do przodu i za chwilę dopiero złapią przyczepność, nerwowe reakcje na skręt itd. Miałem sprzedałem,teraz mam około 30mm i jest ok
Zapraszamy do wspólnej jazdy. Jesteś z okolic Warszawy,samotna jazda Cię nuży, chcesz poznać ludzi których łączy pasja quadowania? Napisz do nas na PW
M&M sQuad
M&M sQuad
Re: Przygody z nowym CF 520 ESP EFI
Dzięki wielkie Panowie za radę. Tak też uczynię. I przy okazji jeszcze jedno pytanie. Czy CF maja napęd 4x4 full time, czyli że można z niego korzystać jeżdżąc po zwykłej drodze na co dzień, czy też jest to zwykły part-time , czyli typowo w teren?