To nie były nasze ślady. To była jazda spacerowa rodzinna. A ekolgów spotkaliśmyZatem w niedzielę jechałem po Twoich śladach przez pewien czas - chyba...
Nie czekaj na spotkanie z Policją - ten teren do jazdy na quadach jest od dłuższego czasu już spalony. Chyba że jesteś "Kamikazee" ale w tym przypadku budując taką postawą nasz wizerunek - mojej przyjaźni nie zaskarbisz sobie - wręcz przeciwnie.
Jeśli zaś reflektujesz dalsze wyprawy w spokojniejsze tereny - serdecznie Cię zapraszam, możemy razem pojechać.
po właściwej stronie wału i odbyliśmy sympatyczną rozmowę.
Jeśli masz propozycję na niedzielę to jestem chętny.
pozdr