Nie jest tak, że aż syf. Powiedzmy za 4000zł za nowego quada nie da się oczekiwać cudów. Marna jakość części powoduje, że szybko się eksploatują. Czasami idzie trafić dobrego chińczyka (np. odlewy nie były robione jeszcze z resztek czy z domieszkami opiłków z podłogi
![Very Happy :D](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif)
). Silniki trzymają się w miarę ok, skrzynie biegów - bywa różnie. Powiedzmy, że nie jest tu źle. Schody zaczynają się na zapychających się gaźnikach, norotycznie. Psuje się elektryka, zawieszenie jest zmorą, wybije się po ok 3 miesiącach. Wszystko jakimś kosztem można ulepszyć, ale wtedy podskoczy cena i jest to nie warte świeczki. Przykładowo:
- quad bashan 200 - ok 4000 nowy
- komplet sworzni od fiata uno (pasują w zależności od wersji bashana) ok 300zł
- dotoczenie tulejek np z mosiądzu bądź teflonu ok 300zł (wytrzymają dłużej niż quad)
- filtr paliwa (porządny, nie chiński) w granicach 30zł za fajny przezroczysty z dość gęstym sitkiem
- filtr powietrza (dobry gąbkowy, lub jakiś airbox z filtrem) ok 70zł
- konieczna wymiana oleju na nowy (ok 40zł za Mobil1, 1 litr), smarowanie kalamitek
Ceny mocno orientacyjne, jednak to mniej więcej warto poczynić po kupnie chińczyka. Można jeszcze pokusić się o izolację elektryki.
I nie jestem "hejterem" chińskich maszyn, sam miałem nową i piszę z doświadczenia. Sam popełniłem błedy nie wymieniając oleju, przez co sprzęgło i pierścionki dostały w tyłek, wyskoczył mi sworzeń wahacza (na moje szczęście przy wjeździe do garażu), skrzyna zaczęła wydawać niepokojące dźwięki po roku eksploatacji, gaźnik z powodu filtrów non stop przysparzał problemów (a że wtedy byłem jeszcze małym, niedoświadczonym gimbusem, to nie wiedziałem co i jak) no i z winy chińskiego skręcenia puściły cewki na statorze i uszkodziły magneto. Z drugiej strony za grosze kupiłem chińską 150 (z 2002 roku) i ona jest nie do zajechania, pali od strzała po rocznym postoju nawet na mrozie. Niestety jakość ramy i zawieszenia pozostawia sporo do życzenia. Jeśli jednak miałbym polecać jakiegoś chińczyka to tylko wersje CVT (taki automat bezstopniowy), bo silniki są tam praktycznie bezawaryjne, budowy silnika w kosiarce.
![Very Happy :D](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif)
Niestety coś za coś - frajda w ich przypadku jest nieco mniejsza (to nie przeprawówka, a ośka przypominam). Pozdrawiam!