kq700 vs b-f 750 vs grizzlu 700
cena 450ki to 26900, widzialem ostatnio cene np. Kodiaka u dealera i tak sie zastanowiłem kto to kupi...
waga faktycznie spora. Ja dotychczas dysponowałem lekka kawaleria, teraz przyszło mi operowac ciężka. Napisze jak radzi sobie to wszystko w terenie gdy wróce z nad morza. co do brodzeniato po przeróbkach to wszystko zalezy od długości rury. Ja swoim Eigerem zakrywałem cały bak pod wodą.
A czy ktoś ma wątpliwości, który quad w serii zanurzy sie najgłebiej bez szwanku?
Wydawało by się Arecki, ze twój quadzik to taki odpicowany, pelna elektornika a tu widze robi u Ciebie za wół roboczy. Ach te quady...
waga faktycznie spora. Ja dotychczas dysponowałem lekka kawaleria, teraz przyszło mi operowac ciężka. Napisze jak radzi sobie to wszystko w terenie gdy wróce z nad morza. co do brodzeniato po przeróbkach to wszystko zalezy od długości rury. Ja swoim Eigerem zakrywałem cały bak pod wodą.
A czy ktoś ma wątpliwości, który quad w serii zanurzy sie najgłebiej bez szwanku?
Wydawało by się Arecki, ze twój quadzik to taki odpicowany, pelna elektornika a tu widze robi u Ciebie za wół roboczy. Ach te quady...
Motyf, mam takie pytanie, bo widze że kupiłeś SP450, a tak sie składa że chce kupić jakiegoś quada utility, myślę nad G7, oraz tym SP 450 ponieważ cena jest strasznie kusząca. Mam tylko obawy co do mocy, i chciałem zapytać jak to sobie radzi z tym ciężkim pojazdem, i do czego byś porównał to przyspieszenie ?
PoZdRo FoR All
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...
Myśle ze SP 450 jest dużo słabszy od g700 ?? jeszcze strasznie nie podoba mi sie montaz wyciągarki tak wysoko zamiast wyciągac dociska pojazd do ziemi
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]
Widzi mi się Strugal, że naprawdę masz off-road (i fizykę) we krwiStrugal:
jeszcze strasznie nie podoba mi sie montaz wyciągarki tak wysoko zamiast wyciągac dociska pojazd do ziemi
Ostatnio zmieniony sob 07 lip, 2007 przez Marcolife, łącznie zmieniany 1 raz.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
Odchodzimy od tematu , jak byscie mogli jeszcze pomóc przy wyborze ja mam juz swojego laureta i mam nadziejie ze niegługo podziele sie z wami moi obiektywnym zdaniem na temat danego quada.
Mam pytanie co jest takiego w Polarisach ze kokos i polson team je tak zachwala moim zdaniem nie ma w nich nic lepszego ale moze jest w błedzie .
Mam pytanie co jest takiego w Polarisach ze kokos i polson team je tak zachwala moim zdaniem nie ma w nich nic lepszego ale moze jest w błedzie .
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]
Motyf - odpicowany, niedopicowany... jak to ująłeś
Miał kilka bajerów, ale puknąłem rolkę w terenie jakiś czas temu i się nieco pourywało...
Teraz GPS Garmina 276C kilka spraw mi załatwia wystarczająco, stąd nie naprawiałem elektroniki po wspomnianej rolce...
Po czwartkowym 5 godzinnym treningu w Kampinosie chyba wydmuchało mi uszczelkę spod kolektora bo Bestia nagle zaczęła warczeć o 100% mocniej
Dziś to sprawdzę.
Kokos - i co się dziwisz...? Na Polarisku latałem w '98 roku... co prawda nie był to mój sprzęt, ale w tych latach i tak nic poza Polariskiem na rynku nie było u nas... "Incydentalnie" - w latach późniejszych również przytrafiało mi się zasiąść na Polarku... Zaszłe dzieje, ale wspominam je miło
Od roku latam na swojej Bestyjce i jestem mocno z niej zadowolony... Miałem okazje mocno eksplorować okolice m. in. Gassów (na odcinkach od Kabat do Góry Kalwarii), Piaseczna i przyległych lasów, zapuszczałem się w samotne rajdy wzdłuż rzeki prawie pod Sandomierz i prawego brzegu Wisły, od Świdra aż za Kazimierz Dln. Odbijałem czasem wzdłuż rzeki Pilicy przez Warkę aż do Zalewu Sulejowskiego, etc. W tym roku na majówce z Grzegorzem jego żoną, Alekszem wraz z tatą i moją małżonką zwiedzaliśmy nadbużańskie tereny przez 6 dni... co w sierpniu będziemy zapewne kontynuować dalej....
A narazie obcuję z przepięknymi terenami przyległymi terytorialnie do Kampinowskiego Parku Narodowego i długo mi się z tym zejdzie bo co wyjazd to nowa i ciekawsza trasa... 39.000 hektarów terenu do potencjalnej eksploracji przede mną, więc parę lat mi to zajmie A do tego miodzio w postaci poligonu na którym "czołgowiska", głębokie i górki w Kazuniu Polskim... W "pojedynkę" się poddałem forsowania rzeczki 1,5m głębokości i wjazdu na bardzo stromą 30m skarpę z osuwającym sie piachem... Samemu jest strasznie trudno, bo podnieść prawie 400 kg Bestię z grzęzowiska to wyzwanie... Ale temat do zrobienia...
Powracając... Bestia...
Fakt że wymaga naprawdę twardej i mocnej ręki (tym bardziej na 26 calowych, ciężkich i agresywych oponach ITP XTR), ale odwzajemnia się również swoją wytrwałością i mocą...
Tym bardziej po małym tuningu mocy i założeniu QuadWorksa z DinoJetami...
Do zabawy w moc zostało mi jedynie jeszcze sprzęgło i wydech... + Ewentualnie moduł sterujący elektroniką silnika...
Pytanie co na to końcówki, drążki, przeniesienie napędu? Pewnie pękną, bo z fabrycznych 52 KM i po tych zmianach Bestia będzie mieć przeszło 80KM! A już ma popnad 60 KM...
To zbyt wiele jak na 750ccm, aby nie uszkodzić pozostałych elementów
Głębokość brodzenia wzrosła po założeniu snorkeli do 1,4m... Naprawdę ciężki sprzęt przeprawowy...
Quady są głupie ale dopiero jak człowiek przy nich głupieje? Ho, ho, ho...
A że nie ma np. wtrysku i wspomagania kierownicy?
Jak to ktoś określił - na quadzie ze wspomaganiem kierownicy jeździ TinkiŁinki...
Miał kilka bajerów, ale puknąłem rolkę w terenie jakiś czas temu i się nieco pourywało...
Teraz GPS Garmina 276C kilka spraw mi załatwia wystarczająco, stąd nie naprawiałem elektroniki po wspomnianej rolce...
Po czwartkowym 5 godzinnym treningu w Kampinosie chyba wydmuchało mi uszczelkę spod kolektora bo Bestia nagle zaczęła warczeć o 100% mocniej
Dziś to sprawdzę.
Kokos - i co się dziwisz...? Na Polarisku latałem w '98 roku... co prawda nie był to mój sprzęt, ale w tych latach i tak nic poza Polariskiem na rynku nie było u nas... "Incydentalnie" - w latach późniejszych również przytrafiało mi się zasiąść na Polarku... Zaszłe dzieje, ale wspominam je miło
Od roku latam na swojej Bestyjce i jestem mocno z niej zadowolony... Miałem okazje mocno eksplorować okolice m. in. Gassów (na odcinkach od Kabat do Góry Kalwarii), Piaseczna i przyległych lasów, zapuszczałem się w samotne rajdy wzdłuż rzeki prawie pod Sandomierz i prawego brzegu Wisły, od Świdra aż za Kazimierz Dln. Odbijałem czasem wzdłuż rzeki Pilicy przez Warkę aż do Zalewu Sulejowskiego, etc. W tym roku na majówce z Grzegorzem jego żoną, Alekszem wraz z tatą i moją małżonką zwiedzaliśmy nadbużańskie tereny przez 6 dni... co w sierpniu będziemy zapewne kontynuować dalej....
A narazie obcuję z przepięknymi terenami przyległymi terytorialnie do Kampinowskiego Parku Narodowego i długo mi się z tym zejdzie bo co wyjazd to nowa i ciekawsza trasa... 39.000 hektarów terenu do potencjalnej eksploracji przede mną, więc parę lat mi to zajmie A do tego miodzio w postaci poligonu na którym "czołgowiska", głębokie i górki w Kazuniu Polskim... W "pojedynkę" się poddałem forsowania rzeczki 1,5m głębokości i wjazdu na bardzo stromą 30m skarpę z osuwającym sie piachem... Samemu jest strasznie trudno, bo podnieść prawie 400 kg Bestię z grzęzowiska to wyzwanie... Ale temat do zrobienia...
Powracając... Bestia...
Fakt że wymaga naprawdę twardej i mocnej ręki (tym bardziej na 26 calowych, ciężkich i agresywych oponach ITP XTR), ale odwzajemnia się również swoją wytrwałością i mocą...
Tym bardziej po małym tuningu mocy i założeniu QuadWorksa z DinoJetami...
Do zabawy w moc zostało mi jedynie jeszcze sprzęgło i wydech... + Ewentualnie moduł sterujący elektroniką silnika...
Pytanie co na to końcówki, drążki, przeniesienie napędu? Pewnie pękną, bo z fabrycznych 52 KM i po tych zmianach Bestia będzie mieć przeszło 80KM! A już ma popnad 60 KM...
To zbyt wiele jak na 750ccm, aby nie uszkodzić pozostałych elementów
Głębokość brodzenia wzrosła po założeniu snorkeli do 1,4m... Naprawdę ciężki sprzęt przeprawowy...
Quady są głupie ale dopiero jak człowiek przy nich głupieje? Ho, ho, ho...
A że nie ma np. wtrysku i wspomagania kierownicy?
Jak to ktoś określił - na quadzie ze wspomaganiem kierownicy jeździ TinkiŁinki...
Ostatnio zmieniony sob 07 lip, 2007 przez Arecki, łącznie zmieniany 1 raz.
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
Właśnie Krecik na G700, a więc quadem ze wspomaganiem wygrał Berlin Wrocław, Bujan-jeszcze nie wiem, ale jest w czołówce.Arecki:
Jak to ktoś określił - na quadzie ze wspomaganiem kierownicy jeździ TinkiŁinki...
Znam jeszcze wielu dzielnych quadowców, którzy mają wspomaganie, sam posiadam 2 egzemplarze G700 i nie czuję się jak TinkiWinki.
Myślę, że to porównanie jest po prostu głupie i chyba nie pomyślałeś co piszesz.
Ostatnio zmieniony ndz 08 lip, 2007 przez Marcolife, łącznie zmieniany 1 raz.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
Marco -nie obruszaj się tak... to nie moje słowa, a cytowane....
A Krecik z Bujanem to już klasa zawodników, którzy są w stanie wygrać każde zawody jadąc choćby na drzwiach od stodoły...
Więc jak napisałeś Towarzyszu... do maszyn... czas na orkę
A Krecik z Bujanem to już klasa zawodników, którzy są w stanie wygrać każde zawody jadąc choćby na drzwiach od stodoły...
Więc jak napisałeś Towarzyszu... do maszyn... czas na orkę
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...