Staliśmy tam długo bo jeden zespół się uparł i wciągali quada z naszej prawej z dołu (nie dali się przekonać że szybciej będzie jak wciągniemy ich na tylnej wyciągarce). Czekaliśmy żeby go nie rozjechać, potem poszło szybko, my na górę, tylna wyciągarka i po chwili inny zblokowany quad przez korzeń również był na górze.BRYLANT:
No nie wierze, to ja stałem na tym deszczu i czekałem aż się wciągniecie.
Ale było super i ciesze się że się dogadaliśmy.
Za następnym zakrętem w lewo na sliskim trawersie Ewa strzeliła boka plus (auto zsunęło się w koleinę i wstało pomimo balansu), wystraszyła Mariusza Kulaka bo wyglądało to tak jakby miała rolować w dół zbocza.
Deszczyk zmienił ten odcinek z próby sportowej w survival i przez to było jeszcze ciekawiej.