I znowu te chińczyki...
I znowu te chińczyki...
Witam wszystkich!
Od jakiegoś czasu napaliłem się na quada. I powiem wprost - chciałem kupić chińczyka 110. Chciałem jednak poczytać trochę opinii na ich temat i mój zapał spadł praktycznie do zera, ale mimo wszystko postanowiłem jeszcze się Was poradzić.
Może od początku - mam 175 cm wzrostu i 70 kg wagi - myślę, że nie za dużo jak na słabo jakościowy sprzęt. Studiuję w Warszawie i do domu gdzie miałbym jeździć quadem wracam średnio raz na miesiąc na weekend, więc quadem nie jeździłbym dużo. Obecnie nowego chińczyka 110 można znaleźć na allegro już nawet za 1000 zł. Jak powiedziałem nie będę jeździł tym quadem dużo, więc nie ma sensu żebym kupował nawet jakiegoś używanego japońca za 5000 zł. Mam pytanie głównie do użytkowników chińskich quadów - myślicie, że na jazdę 2 razy w miesiącu taki quad troche pożyje? Dodam jeszcze, że nie mam zamiaru nim skakać, ani dusić go do ostatniego tchu. W wieku 8 lat dostalem pierwszą motorynkę i praktycznie już od tamtego czasu wiem co znaczy godzina jazdy w stosunku do 3 godzin naprawiania więc poradźcie mi - co zrobić? może mimo wszystko dać spokój i poszukać innego hobby... może np puzzle?
Od jakiegoś czasu napaliłem się na quada. I powiem wprost - chciałem kupić chińczyka 110. Chciałem jednak poczytać trochę opinii na ich temat i mój zapał spadł praktycznie do zera, ale mimo wszystko postanowiłem jeszcze się Was poradzić.
Może od początku - mam 175 cm wzrostu i 70 kg wagi - myślę, że nie za dużo jak na słabo jakościowy sprzęt. Studiuję w Warszawie i do domu gdzie miałbym jeździć quadem wracam średnio raz na miesiąc na weekend, więc quadem nie jeździłbym dużo. Obecnie nowego chińczyka 110 można znaleźć na allegro już nawet za 1000 zł. Jak powiedziałem nie będę jeździł tym quadem dużo, więc nie ma sensu żebym kupował nawet jakiegoś używanego japońca za 5000 zł. Mam pytanie głównie do użytkowników chińskich quadów - myślicie, że na jazdę 2 razy w miesiącu taki quad troche pożyje? Dodam jeszcze, że nie mam zamiaru nim skakać, ani dusić go do ostatniego tchu. W wieku 8 lat dostalem pierwszą motorynkę i praktycznie już od tamtego czasu wiem co znaczy godzina jazdy w stosunku do 3 godzin naprawiania więc poradźcie mi - co zrobić? może mimo wszystko dać spokój i poszukać innego hobby... może np puzzle?
-
- Posty: 34
- Rejestracja: śr 29 gru, 2010
- Quad:: lucky star sp 250
- Imię: adrian
Re: I znowu te chińczyki...
he śmiać mi się chce jak słyszę ze kupił bym taki za tysiaka czy dwa czy nawet 5 tyś bo będę mało jeżdził ostrożnie powoli itd ale potem jak się wsiądzie to apetyt rośnie i już się na ful gazie śmiga przychodzi ochota na skakanie zdobywanie terenu a przecież miał być do spokojnej jazdy po prostu na quadzie tak się nie da tam jest adrenalina i chęć przygody dlatego nie myślcie ze będziecie powoli śmigać tylko od razu przyjmijcie założenie ze na ful
Re: I znowu te chińczyki...
Ja mam małego chińczyka 110 tzw hummer za 1,6tys . Jeżdże nim już 4 lata , a naprawde go katuje . Wiec radził bym ci go kupic.
-
- Posty: 317
- Rejestracja: wt 17 sie, 2010
- Quad:: ...
- Imię: Karol
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: I znowu te chińczyki...
Bo tobie to się trafił pewnie taki ,,poskładany" i dlatego się trzyma
Takich 2-óch, jak nas 3-ech, niema ani 1
Re: I znowu te chińczyki...
Ja tez mam chinczyka i katuje go niemilosiernie.Kilka wywrotek, polamany tylny amortyzator razem z tylnym wachaczem (sprawy i wzmocnienia zalatwily sprawe ), oraz oczywiscie kilka razy gaznik, swieca,hamulec z tylu ulamany,rozrusznik nie dziala,akumulator zdechl i jeszcze urwana zebatka lancucha i jeszcze kilka drobnostek.Troche tego jest, ale to przeciez chinski quad.
Moim zdaniem spokojnie Ci wystarczy jak na spokojna jazde.Ciezko nie szalec bo odrazu chce sie jechac szybciej i szybciej.Jezeli nie bedziesz go mocno katowac to bedziesz jezdzil dlugo i przyjemnie.Powodzenia !
Moim zdaniem spokojnie Ci wystarczy jak na spokojna jazde.Ciezko nie szalec bo odrazu chce sie jechac szybciej i szybciej.Jezeli nie bedziesz go mocno katowac to bedziesz jezdzil dlugo i przyjemnie.Powodzenia !
Re: I znowu te chińczyki...
Spokojna jazda quadem ? . Zapomnij.... Też tak mówiłem , do czasu kiedy kupiłem quada.
Już lepiej sobie kup motor , będziesz miał z tego większy pożytek .
Już lepiej sobie kup motor , będziesz miał z tego większy pożytek .
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czw 16 sie, 2012
- Quad:: hummer bmw 125
- Imię: Hubert
- Lokalizacja: Jeruzal
Re: I znowu te chińczyki...
Ja tam bym ci radził kupić nawet chińczyka jak byś miał wolno jeździć ale to tak bombardiera albo hummer bmw lub phyton i za 2tys. kupisz ja jezdze hummer bmw 125 i tak dostaje po d*** ten quad ze szkoda gadac i jakos jezdzi teraz sie zastanawiam nad yamaha grizzly 125 albo kymco mxu 150 to za 10tys. tez bys kupil i bedzie wieksza frajda :PP
Pozdrawiam...
Pozdrawiam...