IV Rydzewski Zlot QUADOWY - 11-13 września 2009
-
- Posty: 240
- Rejestracja: śr 24 wrz, 2008
- Lokalizacja: warszawa bardziej mazury
- Kontakt:
WITAM sorry, że z komentarzem co do imprezy dopiero teraz ale od tego czasu byłem strasznie zabiegany.
Oczywiście dołączam się do wszystkich pozytywnych opinii co do imprezy. Miejsce super, warunki super, jedzenie i atmosfera pierwsza klasa! Szkoda tylko, że mó TEAM Partner utopił sprzęta już na I oesie . Oczywiście już się szykujemy na V edycję, szprzęt Cichego już po reanimacji Uważam że same oesy bardzo fajne ale jak ktoś już słusznie zauważył taśmy powinny być co jakiś czas sprawdzane gdyż na niektórych oesach (szczególnie nr 4) jak już dojechaliśmy tuż przed dwunastą (ja solo plus Team z Warki) taśm w paru miejscach po prostu nie było więc zrobiliśmy sobie niezłą wycieczkę nie w tą stronę co trzeba i podziwialiśmy uroku pobliskiego bagna przez dłuższy czas. Jeżeli chodzi o pieczątki to jak najbardziej powinny być ale moim zdaniem tego samego dnia mogłyby być jeszcze ze trzy oesy żeby było bardziej wesoło dla osób towarzyszących. A samych pieczątek mogło by być mniej i w bardziej oddalonych i trudniejszych żeby można było się jeszcze bardziej "upodlić"ale za to bardziej widocznych z daleka. Osobiście też bym chciał wiedzieć przed następną imprezą (jak już wspomniałem to IV edycja była dla mnie u was pierwszy raz) jak liczą się punkty do klasyfikacji, bo jak pogadaliśmy w naszym domku to sami byliśmy zdiwieni kto na jakim miejscu wylądował. Nie ma to co prawda tak wielkiego znaczenia gdyż najważniejsza jest dobra zabawa i towarzystwo ale po co później niepotrzebnie dyskutować. Czy na przykład jazda "solo" lub zamoczenie karty na wpływ na klasyfikację? Co jest ważniejsze czasy na oesach czy pieczątki? itd.
Oczywiście wszystkim gorąco polecam RYDZEWSKI !!!
P.S. Marcin daj oczywiście znać na maila czy można się zapisywać na "V"
adminGrzegorz: usunąłem cytowanie, które nie wprowadzało nic do tego postu...
Oczywiście dołączam się do wszystkich pozytywnych opinii co do imprezy. Miejsce super, warunki super, jedzenie i atmosfera pierwsza klasa! Szkoda tylko, że mó TEAM Partner utopił sprzęta już na I oesie . Oczywiście już się szykujemy na V edycję, szprzęt Cichego już po reanimacji Uważam że same oesy bardzo fajne ale jak ktoś już słusznie zauważył taśmy powinny być co jakiś czas sprawdzane gdyż na niektórych oesach (szczególnie nr 4) jak już dojechaliśmy tuż przed dwunastą (ja solo plus Team z Warki) taśm w paru miejscach po prostu nie było więc zrobiliśmy sobie niezłą wycieczkę nie w tą stronę co trzeba i podziwialiśmy uroku pobliskiego bagna przez dłuższy czas. Jeżeli chodzi o pieczątki to jak najbardziej powinny być ale moim zdaniem tego samego dnia mogłyby być jeszcze ze trzy oesy żeby było bardziej wesoło dla osób towarzyszących. A samych pieczątek mogło by być mniej i w bardziej oddalonych i trudniejszych żeby można było się jeszcze bardziej "upodlić"ale za to bardziej widocznych z daleka. Osobiście też bym chciał wiedzieć przed następną imprezą (jak już wspomniałem to IV edycja była dla mnie u was pierwszy raz) jak liczą się punkty do klasyfikacji, bo jak pogadaliśmy w naszym domku to sami byliśmy zdiwieni kto na jakim miejscu wylądował. Nie ma to co prawda tak wielkiego znaczenia gdyż najważniejsza jest dobra zabawa i towarzystwo ale po co później niepotrzebnie dyskutować. Czy na przykład jazda "solo" lub zamoczenie karty na wpływ na klasyfikację? Co jest ważniejsze czasy na oesach czy pieczątki? itd.
Oczywiście wszystkim gorąco polecam RYDZEWSKI !!!
P.S. Marcin daj oczywiście znać na maila czy można się zapisywać na "V"
adminGrzegorz: usunąłem cytowanie, które nie wprowadzało nic do tego postu...
Ostatnio zmieniony pn 28 wrz, 2009 przez TURRTLESS, łącznie zmieniany 2 razy.
Upodlić się zawsze miło szczególnie w Rydzewie!!
-
- Posty: 240
- Rejestracja: śr 24 wrz, 2008
- Lokalizacja: warszawa bardziej mazury
- Kontakt:
Witaj Bartek
Odpowiadam na pytania
Ponieważ Cichy poległ na pierwszym os zostałeś automatycznie traktowany jako pojedynczy zawodnik , gdybyś zajął jedno z pierwszych miejsc w klasyfikacji byś widniał jako tylko ty , ponieważ uplasowałeś się w środku stawki nie chciałem robić Cichemu przykrości że jest nie klasyfikowany , dla tego na liście wyników jesteście podani obaj , jestem przekonany że z cichym zajął być nie gorsze miejsce a może i leprze .Jeśli chodzi o karty to ja zawsze powtarzam że nie organizuję mistrzostw świata tylko nisko ciśnieniowe imprezy , po piątkowych os’ach karty które nie nadawały się do plombowania przepisywaliśmy i dawaliśmy nowe . odnośnie zerwanych taśm walczę od pierwszej edycji o jak najlepszych sędziów ,ale jak widzę cały czas przegrywam tą walkę , na każdym os sędziowie mieli rolkę taśmy żeby w razie czego naprawiać ,jak widzisz niestety nie chciało im się ( będę musiał znowu zmienić tylko pytanie czy na lepszych ) .
Punktacja była liczona następująco nie zaliczony os , dostajesz najgorszy czas plus 1 minuta . Piątkowe os to była jedna klasyfikacja trochę odbiegała od końcowej ale nie aż tak strasznie . Teraz trochę wyjaśnienia odnośnie punktacji
Pierwsi po piątkowych os otrzymali 200 pkt , drudzy 190 pkt , trzeci 180 pkt, i tak dalej .
W sobotę mieliśmy do zebrania 36 pieczątek czyli można było zdobyć 360 pkt , jak wiesz trzech brakowało czyli max pkt.330, łącznie można było zdobyć 560 pkt. Pierwsze miejsce to 480 pkt , drugie 460 pkt. Trzecie 440 pkt . może nie jest to idealny sposób liczenia wyników ,rzeczywiście zadecydowały pieczątki , ale pamiętaj że każdy miał równe szanse , miała być to zabawa i była ,trzeba było niektórych pieczątek naprawdę poszukać i tu wygrywali ci którzy znają się dobrze na GPS ( a trzeba pamiętać że każdy Quadowiec przeprawowy powinien posługiwać się GPS ) . Pieczątki w takiej formie były u nas pierwszy raz , trochę poniekąd wymusiła to moja noga miałem alternatywę albo zrobić w sobotę pieczątki które zadeklarował się Darek rozmieścić , albo imprezę odwołać . Mam nadzieję że trochę ci wyjaśniłem ,ja zawsze wychodzę z założenia że to ma być dla was i dla mnie przede wszystkim zabawa . Jak Rydzewskie imprezy przerodzą się w mistrzostwa świata o pietruszkę ,pewno przestanę je organizować
Pozdrawiam
Marcin
PS Bartek myślę że Cichym w teamie na V Rydzewskim zawalczysz , ja zawsze wyciągam wnioski z poprzedniej imprezy , mam nadzieję że kolejna będzie jeszcze lepiej przygotowana , mam nowe pomysły .
Odpowiadam na pytania
Ponieważ Cichy poległ na pierwszym os zostałeś automatycznie traktowany jako pojedynczy zawodnik , gdybyś zajął jedno z pierwszych miejsc w klasyfikacji byś widniał jako tylko ty , ponieważ uplasowałeś się w środku stawki nie chciałem robić Cichemu przykrości że jest nie klasyfikowany , dla tego na liście wyników jesteście podani obaj , jestem przekonany że z cichym zajął być nie gorsze miejsce a może i leprze .Jeśli chodzi o karty to ja zawsze powtarzam że nie organizuję mistrzostw świata tylko nisko ciśnieniowe imprezy , po piątkowych os’ach karty które nie nadawały się do plombowania przepisywaliśmy i dawaliśmy nowe . odnośnie zerwanych taśm walczę od pierwszej edycji o jak najlepszych sędziów ,ale jak widzę cały czas przegrywam tą walkę , na każdym os sędziowie mieli rolkę taśmy żeby w razie czego naprawiać ,jak widzisz niestety nie chciało im się ( będę musiał znowu zmienić tylko pytanie czy na lepszych ) .
Punktacja była liczona następująco nie zaliczony os , dostajesz najgorszy czas plus 1 minuta . Piątkowe os to była jedna klasyfikacja trochę odbiegała od końcowej ale nie aż tak strasznie . Teraz trochę wyjaśnienia odnośnie punktacji
Pierwsi po piątkowych os otrzymali 200 pkt , drudzy 190 pkt , trzeci 180 pkt, i tak dalej .
W sobotę mieliśmy do zebrania 36 pieczątek czyli można było zdobyć 360 pkt , jak wiesz trzech brakowało czyli max pkt.330, łącznie można było zdobyć 560 pkt. Pierwsze miejsce to 480 pkt , drugie 460 pkt. Trzecie 440 pkt . może nie jest to idealny sposób liczenia wyników ,rzeczywiście zadecydowały pieczątki , ale pamiętaj że każdy miał równe szanse , miała być to zabawa i była ,trzeba było niektórych pieczątek naprawdę poszukać i tu wygrywali ci którzy znają się dobrze na GPS ( a trzeba pamiętać że każdy Quadowiec przeprawowy powinien posługiwać się GPS ) . Pieczątki w takiej formie były u nas pierwszy raz , trochę poniekąd wymusiła to moja noga miałem alternatywę albo zrobić w sobotę pieczątki które zadeklarował się Darek rozmieścić , albo imprezę odwołać . Mam nadzieję że trochę ci wyjaśniłem ,ja zawsze wychodzę z założenia że to ma być dla was i dla mnie przede wszystkim zabawa . Jak Rydzewskie imprezy przerodzą się w mistrzostwa świata o pietruszkę ,pewno przestanę je organizować
Pozdrawiam
Marcin
PS Bartek myślę że Cichym w teamie na V Rydzewskim zawalczysz , ja zawsze wyciągam wnioski z poprzedniej imprezy , mam nadzieję że kolejna będzie jeszcze lepiej przygotowana , mam nowe pomysły .
-
- Posty: 240
- Rejestracja: śr 24 wrz, 2008
- Lokalizacja: warszawa bardziej mazury
- Kontakt:
Witam Wszystkich
Czas na relację
W dniach 11-13 września odbyła się kolejna impreza pod nazwą , ,,,IV Rydzewski zlot Quadowy,w trakcie której rozegraliśmy , IV Rundę Pucharu Mazurskiego Centrum Quadowego .
Pierwsi uczestnicy przyjechali już w czwartek , Łódź wyciągnęła wnioski z III Rydzewskiego kiedy to większość z nich się spóźniła i nie udało im się w regulaminowym czasie zaliczyć wszystkich piątkowych os’ów .Tym razem byli zwarci i gotowi od rana w piątek, co w efekcie zaowocowało bardzo dobrymi wynikami Darek Włodarczyk z Krzyśkiem Nowakiem wygrali IV Rydzewski , Michał Szulc zajął 4 miejsce , a Damian Nowak i Marcin Morawiec 7 miejsce . No dobrze wracam do relacji w piątek mieliśmy ok. 40 km tras dojazdowych i 6 odcinków specjalnych , na starcie stanęło 41 zawodników . Start do odcinków nocnych jak zwykle u nas bez ciśnienia po odprawie i wgraniu tras poszczególni uczestnicy wyruszali na trasę . Pierwszy os według mnie najtrudniejszy teren bardzo podmokły miejscami woda po pas oraz dużo krzaków podwodnych , kto miał szczęście udało mu się w miarę szybko zaliczyć ten os , kto miał mniej szczęścia zawiesił się na korzeniach na długo , był i Cichy który zakończył rywalizację na tym osie za co dostał nagrodę największego pechowca , Ten os zresztą dostarczył nam jeszcze sporo wrażeń na 10 minut przed zamknięciem tras wjechali na niego Artur Raczkowski z Marcinem Skrzydlińskim , ok. 0,30 poszedłem sprawdzić co jest ponieważ nie dostałem wszystkich kart drogowych okazało się ze chłopaków jeszcze nie ma udało nam się z nimi skontaktować i okazało się ze utopili Quada , ponieważ chłopaki jeżdżą na Renacie i Kingquadzie byłem święcie przekonany ze zatonęła Renata , wsiedliśmy z Michałem do samochodu zabraliśmy liny i pojechaliśmy wyciągać Kinga , po parokrotnych próbach i zerwaniu liny , zadzwoniłem do bazy i zmontowałem ekipę ratunkową , niestety musieliśmy po nich pojechać , brak kierowcy , zapakowaliśmy do mojego Cadilaca uwaga , Do Bagażnika Sebastiana , Andrzeja , Tomka , na tylne siedzenie Przemka i Artura, i silna ekipą pojechaliśmy ponownie tym razem wynieść Quada , udało się chłopaki zaliczyli rekordowy czas oczywiście poza konkurencja wjechali 11,50 wyjechali 02,10 . Wracając do odcinków specjalnych drugi to już tradycja długi na ok. 400 metrów kanał łączący dwa jeziora , to prawie nic ciekawego tylko jedna wywrotka , do dzisiaj się zastanawiam jak to było możliwe a jednak było . Trzeci os Truksy ten odwołany na II Rydzewskim , ten który był pływającym dywanem na III Rydzewskim , tym razem był to bardzo stromy zjazd na początku , następnie długa pętla po bardzo nierównym terenie i stromy podjazd wąwozem do mety . Os Nr 4 moje krzaki tym razem miej wody więcej błota i bardzo dużych kolein , ty też byli pechowcy Krzysiek wkleił się na długo, Os 5 to żwirownia trasa przygotowane prze zemnie we współpracy z Michałem , jak już wszyscy wiecie mam gips zerwałem Achillesa i nie wszystko mogłem przejechać . Os wg mnie bardzo techniczny wymagający nie znosił brawury .Niech dowodem będą fakty pierwszy Team na trasie start bardzo wąskim wąwozem zjazd miedzy drzewami , na razie spoko następnie trochę kręcenia i wydawało by się spokojny podjazd , niestety nie tu pierwsza rolka , szybkie pozbieranie gratów i dalej następny podjazd bez problemów i znowu bardzo stromy zjazd , następna rolka , potem jeszcze trochę spokojnej jazdy i na koniec przed metę jeszcze jedna rolka . Chłopaki pobili rekord Roberta w ilości rolek na jednym os . Jak już wspomniałem trasa była mocno techniczna Najlepszy wynik to 2 minuty , najgorszy to ponad 14 minut . Na tym os było najwięcej problemów i tu bazę miało zabezpieczenie medyczne na szczęście chłopaki pomagali tylko w stawianiu Quadów na koła .Os 6 pod nazwą Opony nazwa wzięła się do opon które leżały zaraz po starcie właściwie służyły za konstrukcję która pomagała podjechać pod pionową ścianę , następnie sporo kręcenia po lesie podjazdy i zjazdy jakieś pozwalane drzewa , teren mocno przyszłościowy jak pojawią się opady będzie wesoło , myślę że na V Rydzewskim będzie to teren który przysporzy sporo problemów uczestnikom . Na tym zakończę relację z Piątku właściwie działo się jeszcze sporo ale to już opisałem przy okazji 1 odcinka .
W sobotę śniadanie w pobliskie Restauracji o 11,00 po odprawie wyruszyliśmy na trasę dojazdową ( ok 50 km ) od Poligonu . tym Razem nie było w sobotę odcinków specjalnych tylko same pieczątki . Szczególne podziękowania za rozmieszczenie pieczątek dla DARKA ROLNICKIEGO to jego dzieło . Niestety dwóch lub trzech brakowało komuś się spodobały , lecz te które zostały i tak sprawiły sporo problemów nawigacyjnych i nie tylko , pieczątka nr 1 umieściliśmy ją w byłym budynku dowództwa trzeba było wjechać po schodach narzucić Quada i pieczątka była przymocowana w pierwszym pomieszczeniu przy oknie , To zadanie zaliczyli tylko nie liczni w ten sposób , byli i tacy którzy podnosili Quady pod oknem i oczywiście słynne ujęcie na filmie Agnieszki I Grzegorza kawa podjeżdżająca tyłem pod ścianę . Należy jeszcze wspomnieć pieczątce którą umieściliśmy na zwalonym drzewie na środku kanału trzeba było wiechać do kanału podpiąć wyciągarkę do drzewa i podciągnąć się do pieczątki , były oczywiście pieczątki w bagnie i to w sporej ilości , no i oczywiście dwie pieczątki na których zgromadziła się właściwie cała ekipa osób towarzyszących a było ich tym razem 29 osób , te pieczątki umieściliśmy w bardzo podmokłym bagnisto błotnym terenie na drzewach tuż obok bazy ,gdzie przygotowaliśmy catering gdzie każdy mógł pożywić się w przerwie między zdobywaniem kolejnych pieczątek , podawaliśmy pyszny bigos , pyszną grochówkę i oczywiście wyśmienitą karkówkę i kiełbaski z grilla . Jak się okazało pieczątki nie były łatwe nikt nie zebrał wszystkich najlepszy wynik to wynik Darka Włodarczyka i Krzyśka Nowaka 30 szt. z 33 . Należy wspomnieć o Nikodemie Suzinie młody człowiek zawsze jeżdżący sam zaliczył 5 odcinków piątkowych , zaliczył by i 6 gdyby nie strata czasu po nie koniecznie przyjemnym spotkaniu z dwoma Paniami Policjantkami , które właściwie nie wiadomo czego chciały a to przeszkadzał im hałas , a to jeżdżące po drogach ogólnie dostępnych w większości polnych zarejestrowane i ubezpieczone Quady , no cóż Panie widocznie miały zły dzień . W sobotę zaliczył 25 pieczątek i ostatecznie uplasował się na 8 miejscu w końcowej klasyfikacji . Trzeba wspomnieć o Tomku Dylągu który jak zapowiadał zrobi wszystko żeby (w końcu jest u nas po raz trzeci ) załapać się do pierwszej 10 i udało się walczył zawzięcie jeżdżąc tak jak Nikodem w pojedynkę zaliczył w piątek wszystkie odcinki , w sobotę poszło mu trochę gorzej z pieczątkami , ale myślę że z wyniku powinien być zadowolony .Następni do obgadania to bracia Artur i Tomek Sitarek chłopaki walczyli od początku w piątek zaliczyli wszystkie os ‘y w sobotę tak zawzięcie szukali pieczątek ze nawet nie wstąpili do bazy na jedzenie i odpoczynek , efekt drugie miejsce w końcowej klasyfikacji .
Jeśli chodzi o ekipę Mławską to chłopaki są bardziej nastawieni na adrenalinę niż na szukanie pieczątek i wyniki tym razem były trochę gorsze . Jedynie Krzysztof Piłkowski; Grzegorz Dziejka zwycięscy III Rydzewskiego obronili się i zajęli bardzo dobre trzecie miejsce .
Teraz już całkiem na koniec V Rydzewski Zlot Quadowy Oraz V Runda Pucharu Mazurskiego Centrum Quadowego 20-22 Listopada
Serdecznie zapraszam zgłoszenia przyjmujemy od jutra
mk@osadarydzewo.pl
mk@quadymazury.pl
Czas na relację
W dniach 11-13 września odbyła się kolejna impreza pod nazwą , ,,,IV Rydzewski zlot Quadowy,w trakcie której rozegraliśmy , IV Rundę Pucharu Mazurskiego Centrum Quadowego .
Pierwsi uczestnicy przyjechali już w czwartek , Łódź wyciągnęła wnioski z III Rydzewskiego kiedy to większość z nich się spóźniła i nie udało im się w regulaminowym czasie zaliczyć wszystkich piątkowych os’ów .Tym razem byli zwarci i gotowi od rana w piątek, co w efekcie zaowocowało bardzo dobrymi wynikami Darek Włodarczyk z Krzyśkiem Nowakiem wygrali IV Rydzewski , Michał Szulc zajął 4 miejsce , a Damian Nowak i Marcin Morawiec 7 miejsce . No dobrze wracam do relacji w piątek mieliśmy ok. 40 km tras dojazdowych i 6 odcinków specjalnych , na starcie stanęło 41 zawodników . Start do odcinków nocnych jak zwykle u nas bez ciśnienia po odprawie i wgraniu tras poszczególni uczestnicy wyruszali na trasę . Pierwszy os według mnie najtrudniejszy teren bardzo podmokły miejscami woda po pas oraz dużo krzaków podwodnych , kto miał szczęście udało mu się w miarę szybko zaliczyć ten os , kto miał mniej szczęścia zawiesił się na korzeniach na długo , był i Cichy który zakończył rywalizację na tym osie za co dostał nagrodę największego pechowca , Ten os zresztą dostarczył nam jeszcze sporo wrażeń na 10 minut przed zamknięciem tras wjechali na niego Artur Raczkowski z Marcinem Skrzydlińskim , ok. 0,30 poszedłem sprawdzić co jest ponieważ nie dostałem wszystkich kart drogowych okazało się ze chłopaków jeszcze nie ma udało nam się z nimi skontaktować i okazało się ze utopili Quada , ponieważ chłopaki jeżdżą na Renacie i Kingquadzie byłem święcie przekonany ze zatonęła Renata , wsiedliśmy z Michałem do samochodu zabraliśmy liny i pojechaliśmy wyciągać Kinga , po parokrotnych próbach i zerwaniu liny , zadzwoniłem do bazy i zmontowałem ekipę ratunkową , niestety musieliśmy po nich pojechać , brak kierowcy , zapakowaliśmy do mojego Cadilaca uwaga , Do Bagażnika Sebastiana , Andrzeja , Tomka , na tylne siedzenie Przemka i Artura, i silna ekipą pojechaliśmy ponownie tym razem wynieść Quada , udało się chłopaki zaliczyli rekordowy czas oczywiście poza konkurencja wjechali 11,50 wyjechali 02,10 . Wracając do odcinków specjalnych drugi to już tradycja długi na ok. 400 metrów kanał łączący dwa jeziora , to prawie nic ciekawego tylko jedna wywrotka , do dzisiaj się zastanawiam jak to było możliwe a jednak było . Trzeci os Truksy ten odwołany na II Rydzewskim , ten który był pływającym dywanem na III Rydzewskim , tym razem był to bardzo stromy zjazd na początku , następnie długa pętla po bardzo nierównym terenie i stromy podjazd wąwozem do mety . Os Nr 4 moje krzaki tym razem miej wody więcej błota i bardzo dużych kolein , ty też byli pechowcy Krzysiek wkleił się na długo, Os 5 to żwirownia trasa przygotowane prze zemnie we współpracy z Michałem , jak już wszyscy wiecie mam gips zerwałem Achillesa i nie wszystko mogłem przejechać . Os wg mnie bardzo techniczny wymagający nie znosił brawury .Niech dowodem będą fakty pierwszy Team na trasie start bardzo wąskim wąwozem zjazd miedzy drzewami , na razie spoko następnie trochę kręcenia i wydawało by się spokojny podjazd , niestety nie tu pierwsza rolka , szybkie pozbieranie gratów i dalej następny podjazd bez problemów i znowu bardzo stromy zjazd , następna rolka , potem jeszcze trochę spokojnej jazdy i na koniec przed metę jeszcze jedna rolka . Chłopaki pobili rekord Roberta w ilości rolek na jednym os . Jak już wspomniałem trasa była mocno techniczna Najlepszy wynik to 2 minuty , najgorszy to ponad 14 minut . Na tym os było najwięcej problemów i tu bazę miało zabezpieczenie medyczne na szczęście chłopaki pomagali tylko w stawianiu Quadów na koła .Os 6 pod nazwą Opony nazwa wzięła się do opon które leżały zaraz po starcie właściwie służyły za konstrukcję która pomagała podjechać pod pionową ścianę , następnie sporo kręcenia po lesie podjazdy i zjazdy jakieś pozwalane drzewa , teren mocno przyszłościowy jak pojawią się opady będzie wesoło , myślę że na V Rydzewskim będzie to teren który przysporzy sporo problemów uczestnikom . Na tym zakończę relację z Piątku właściwie działo się jeszcze sporo ale to już opisałem przy okazji 1 odcinka .
W sobotę śniadanie w pobliskie Restauracji o 11,00 po odprawie wyruszyliśmy na trasę dojazdową ( ok 50 km ) od Poligonu . tym Razem nie było w sobotę odcinków specjalnych tylko same pieczątki . Szczególne podziękowania za rozmieszczenie pieczątek dla DARKA ROLNICKIEGO to jego dzieło . Niestety dwóch lub trzech brakowało komuś się spodobały , lecz te które zostały i tak sprawiły sporo problemów nawigacyjnych i nie tylko , pieczątka nr 1 umieściliśmy ją w byłym budynku dowództwa trzeba było wjechać po schodach narzucić Quada i pieczątka była przymocowana w pierwszym pomieszczeniu przy oknie , To zadanie zaliczyli tylko nie liczni w ten sposób , byli i tacy którzy podnosili Quady pod oknem i oczywiście słynne ujęcie na filmie Agnieszki I Grzegorza kawa podjeżdżająca tyłem pod ścianę . Należy jeszcze wspomnieć pieczątce którą umieściliśmy na zwalonym drzewie na środku kanału trzeba było wiechać do kanału podpiąć wyciągarkę do drzewa i podciągnąć się do pieczątki , były oczywiście pieczątki w bagnie i to w sporej ilości , no i oczywiście dwie pieczątki na których zgromadziła się właściwie cała ekipa osób towarzyszących a było ich tym razem 29 osób , te pieczątki umieściliśmy w bardzo podmokłym bagnisto błotnym terenie na drzewach tuż obok bazy ,gdzie przygotowaliśmy catering gdzie każdy mógł pożywić się w przerwie między zdobywaniem kolejnych pieczątek , podawaliśmy pyszny bigos , pyszną grochówkę i oczywiście wyśmienitą karkówkę i kiełbaski z grilla . Jak się okazało pieczątki nie były łatwe nikt nie zebrał wszystkich najlepszy wynik to wynik Darka Włodarczyka i Krzyśka Nowaka 30 szt. z 33 . Należy wspomnieć o Nikodemie Suzinie młody człowiek zawsze jeżdżący sam zaliczył 5 odcinków piątkowych , zaliczył by i 6 gdyby nie strata czasu po nie koniecznie przyjemnym spotkaniu z dwoma Paniami Policjantkami , które właściwie nie wiadomo czego chciały a to przeszkadzał im hałas , a to jeżdżące po drogach ogólnie dostępnych w większości polnych zarejestrowane i ubezpieczone Quady , no cóż Panie widocznie miały zły dzień . W sobotę zaliczył 25 pieczątek i ostatecznie uplasował się na 8 miejscu w końcowej klasyfikacji . Trzeba wspomnieć o Tomku Dylągu który jak zapowiadał zrobi wszystko żeby (w końcu jest u nas po raz trzeci ) załapać się do pierwszej 10 i udało się walczył zawzięcie jeżdżąc tak jak Nikodem w pojedynkę zaliczył w piątek wszystkie odcinki , w sobotę poszło mu trochę gorzej z pieczątkami , ale myślę że z wyniku powinien być zadowolony .Następni do obgadania to bracia Artur i Tomek Sitarek chłopaki walczyli od początku w piątek zaliczyli wszystkie os ‘y w sobotę tak zawzięcie szukali pieczątek ze nawet nie wstąpili do bazy na jedzenie i odpoczynek , efekt drugie miejsce w końcowej klasyfikacji .
Jeśli chodzi o ekipę Mławską to chłopaki są bardziej nastawieni na adrenalinę niż na szukanie pieczątek i wyniki tym razem były trochę gorsze . Jedynie Krzysztof Piłkowski; Grzegorz Dziejka zwycięscy III Rydzewskiego obronili się i zajęli bardzo dobre trzecie miejsce .
Teraz już całkiem na koniec V Rydzewski Zlot Quadowy Oraz V Runda Pucharu Mazurskiego Centrum Quadowego 20-22 Listopada
Serdecznie zapraszam zgłoszenia przyjmujemy od jutra
mk@osadarydzewo.pl
mk@quadymazury.pl
Marcin, dzięki bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Zawsze warto wiedzieć takie rzeczy na przyszlość. Oczywiście bardzo się cieszę, że na liście jestem razem z moim team partnerem. A na przyszłość na pewno nie będę tracił czasu na zbieranie pieczątek przeznaczonych dla "samochodziarzy" .marcin rydzewo:
Witaj Bartek
Odpowiadam na pytania
Ponieważ Cichy poległ na pierwszym os zostałeś automatycznie traktowany jako pojedynczy zawodnik , gdybyś zajął jedno z pierwszych miejsc w klasyfikacji byś widniał jako tylko ty , ponieważ uplasowałeś się w środku stawki nie chciałem robić Cichemu przykrości że jest nie klasyfikowany , dla tego na liście wyników jesteście podani obaj , jestem przekonany że z cichym zajął być nie gorsze miejsce a może i leprze .Jeśli chodzi o karty to ja zawsze powtarzam że nie organizuję mistrzostw świata tylko nisko ciśnieniowe imprezy , po piątkowych os’ach karty które nie nadawały się do plombowania przepisywaliśmy i dawaliśmy nowe . odnośnie zerwanych taśm walczę od pierwszej edycji o jak najlepszych sędziów ,ale jak widzę cały czas przegrywam tą walkę , na każdym os sędziowie mieli rolkę taśmy żeby w razie czego naprawiać ,jak widzisz niestety nie chciało im się ( będę musiał znowu zmienić tylko pytanie czy na lepszych ) .
Punktacja była liczona następująco nie zaliczony os , dostajesz najgorszy czas plus 1 minuta . Piątkowe os to była jedna klasyfikacja trochę odbiegała od końcowej ale nie aż tak strasznie . Teraz trochę wyjaśnienia odnośnie punktacji
Pierwsi po piątkowych os otrzymali 200 pkt , drudzy 190 pkt , trzeci 180 pkt, i tak dalej .
W sobotę mieliśmy do zebrania 36 pieczątek czyli można było zdobyć 360 pkt , jak wiesz trzech brakowało czyli max pkt.330, łącznie można było zdobyć 560 pkt. Pierwsze miejsce to 480 pkt , drugie 460 pkt. Trzecie 440 pkt . może nie jest to idealny sposób liczenia wyników ,rzeczywiście zadecydowały pieczątki , ale pamiętaj że każdy miał równe szanse , miała być to zabawa i była ,trzeba było niektórych pieczątek naprawdę poszukać i tu wygrywali ci którzy znają się dobrze na GPS ( a trzeba pamiętać że każdy Quadowiec przeprawowy powinien posługiwać się GPS ) . Pieczątki w takiej formie były u nas pierwszy raz , trochę poniekąd wymusiła to moja noga miałem alternatywę albo zrobić w sobotę pieczątki które zadeklarował się Darek rozmieścić , albo imprezę odwołać . Mam nadzieję że trochę ci wyjaśniłem ,ja zawsze wychodzę z założenia że to ma być dla was i dla mnie przede wszystkim zabawa . Jak Rydzewskie imprezy przerodzą się w mistrzostwa świata o pietruszkę ,pewno przestanę je organizować
Pozdrawiam
Marcin
PS Bartek myślę że Cichym w teamie na V Rydzewskim zawalczysz , ja zawsze wyciągam wnioski z poprzedniej imprezy , mam nadzieję że kolejna będzie jeszcze lepiej przygotowana , mam nowe pomysły .
Cichego cały czas jeszcze namawiam na listopadową edycję bo to bardzo "ciepłolubne" stworzenie ale myślę, że dam radę A jak nie to znowu solo
pozdrawaim
Turrtless
Ostatnio zmieniony pn 28 wrz, 2009 przez TURRTLESS, łącznie zmieniany 1 raz.
Upodlić się zawsze miło szczególnie w Rydzewie!!
-
- Posty: 240
- Rejestracja: śr 24 wrz, 2008
- Lokalizacja: warszawa bardziej mazury
- Kontakt:
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Wszystkich zainteresowanych V Zlotem Rydzewskim zapraszam do nowego wątku:
V Rydzewski Zlot Quadowy 20-22 Listopada - Impreza Integracyjno przeprawowa nisko ciśnieniowa
W temacie o IV Zlocie można cały czas chwalić lub ganić Marcina i jego zespół za zmagania na IV Rydzewskim...
V Rydzewski Zlot Quadowy 20-22 Listopada - Impreza Integracyjno przeprawowa nisko ciśnieniowa
W temacie o IV Zlocie można cały czas chwalić lub ganić Marcina i jego zespół za zmagania na IV Rydzewskim...
Póki co quadowa emeryturka :)