Post
autor: Ronin » pn 20 kwie, 2009
krótkie sprawozdanie: było zajefanie (teren i ludzie) i ZIMNO - taka dzicz bardziej płaska
Jechaliśmy jak Trio z Rio: Shogun (grizzly), Amigo (KQ) Ronin (rincon).
Moja lina po dziczy wytrzymała tylko 10 pieczątek, potem te 6-7 metrów już też nie budziło mojego zaufania. Ale przy pomocy Shoguna, który też urwał syntetyka w "kiblu" (to te ostatnie fotki w bagnie aż do siodła) oraz Darka d27, który od soboty jest "Amigo nr 1" (prosimy o zmianę nicku

) jakoś się jechało.
to co nam się udało pstryknąć jest
TU
-
Załączniki
-

- Shogun dostał małpiego rozumu i po drzewach skakał
-

- widzicie tego banana:)))
Ostatnio zmieniony czw 04 cze, 2009 przez
Ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwi mistrzowie nie jedzą miodu, prawdziwi mistrzowie żują pszczoły