[DB] Trzecia Dzicz Bieszczadzka 27-29.03.2009

Archiwum imprez przeprawowych, które już się odbyły.
ODPOWIEDZ
MaciekP
Posty: 615
Rejestracja: pn 17 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaciekP » sob 18 kwie, 2009

DZIKI - husky

Maciek nie byłeś to z całym szacunkiem nie zrozumiesz :luzik:
Jasne, dlatego pytam.
Nie mieszkam w Bieszczach choć byłem tam z quadem 2 razy, ale wy jestescie autochtonami i to Wasze tereny i wasze metody, wiec chetnie sie czegos dowiem :D
Ostatnio zmieniony sob 18 kwie, 2009 przez MaciekP, łącznie zmieniany 1 raz.

MaciekP
Posty: 615
Rejestracja: pn 17 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaciekP » sob 18 kwie, 2009

DZIKI - husky

Kolano :
W pewnym sensie masz racji fizyki nie oszukasz , odstawiasz środek ciężkości od podłoża to prawda . Efekt ten eliminujesz siłą dośrodkową powstałą od zwiększenia prędkości najazdu co zwiększa siłę docisku . Kolanu stosujesz w momencie kiedy masz lekki dosiad , luźna obręcz barkową , miękkie nadgarstki i gibką talię niczym osa :luzik: i po sprawie .Kolano to patent na krótkie i bardzo ostre podjazday .
sam na poczatku jazdy quadowej stosowałem kolano, ale przekonałem się, ze zawsze powodowało więcej problemów niz podjazd na stojąco. Po prostu stojąc nie masz dociskania do fotela koncem nogi (stopą), która jest z tyłu i powoduje dodatkowy moment podnoszący quada. Moze robiłem jakiś błąd, ale łatwośc podnoszenia przodu z kolanem była dużo większa niż bez.

Podjazd na siedząco, kiedy górka jest ostra i krótka i moze miec jakieś wybicie na koncu nie jest dobry bo wybicie podrzuca jeźdzca a on podnoszac sie do góry ciagnie rękami quada i odrywa koło.
Ostatnio zmieniony sob 18 kwie, 2009 przez MaciekP, łącznie zmieniany 1 raz.

MaciekP
Posty: 615
Rejestracja: pn 17 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaciekP » sob 18 kwie, 2009

robertyamaha

mam wrażenie że przez większość filmiku mnie filmowałeś, tylko że tam akurat się nic nie działo.,,,,,,
podaje linki do filmików co się działo... prawie dzicz:

http://www.youtube.com/watch?v=R5EKEWBW ... annel_page
Zobaczyłem wielokrotnie film z rolką (i co ważne z dzwiekiem) i doskonale widać, ze problem był w odpuszczeniu gazu. Ten co przejechał praktycznie cały czas nie odpuszczał a drugi odpuścił kiedy tylko przednie koła były na górze. Nie ma to wiec nic wspólnego z pozycją. (w tym przypadku)
Ostatnio zmieniony sob 18 kwie, 2009 przez MaciekP, łącznie zmieniany 1 raz.

robertyamaha
Posty: 600
Rejestracja: wt 01 sty, 2008
Lokalizacja: w-wa

Post autor: robertyamaha » sob 18 kwie, 2009

markus .....
Najgorsze co jest w takich długich podjazdach to swiadomosc ze nie ma sie tylko jedna próbe. Nie da sie zatrzymac, spróbowac od nowa.
tych naprawde długich nie było w stanie filmować, a był taki jeden lub wiecej,,, w okolicach czarnego szlaku w nocy!, 900m npm, dopiero po kilkuset metrach okazało się że nie miałem szans go skończyć, bo w nocy nie mogłem ocenić z dołu, ale byłem już napędzony, zatrzymanie się to rolka w tył bo takie nachylenie, kombinowałem odśrodkową w dół ale za duże nachylenie i dużo drzew, więc wykombinowałem nawinięcie się o drzewo podnóżkami i się zatrzymałem, obs**** ze strachu, uratowałem quada który jakby stoczył się 500m w dół nic by nie zostało i częściowo siebie., no i generalnie mi się odechciało... nie życzę sobie powtórki
bieszczady są fajniejsze od tatr bo mało kamieni i dużo błota również na podjazdach quadowo SUPER

robertyamaha
Posty: 600
Rejestracja: wt 01 sty, 2008
Lokalizacja: w-wa

Post autor: robertyamaha » sob 18 kwie, 2009

popatrz jeszcze różnice HONDA >< GRIZZLY na tym samym podjeździe

g700:
http://www.youtube.com/watch?v=R4uYiqGW ... annel_page
honda <<wcisnij guzik HQ>>
http://www.youtube.com/watch?v=X_tc6fUa ... annel_page

nawet tam na górze jak zawinąłem i stanąłem był niezły pion, hondą łatwiej

a bombą no cóź - jak umiesz jeździć to najwięcej pokażesz

Awatar użytkownika
DZIKI - husky
Posty: 198
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008
Lokalizacja: Przysłup -Bieszczady

Post autor: DZIKI - husky » sob 18 kwie, 2009

Maciek lobie :oklaski: jak argumentujesz to co widzisz bo nie są to argumenty bezpodstawne.
Dla czego rolka :
-pozycja na kolano dla tego , że podjazd był delikatnie trawersowany co widać jak spływa quad
-dwa gryzlaki i jeden jest na górze drugi nie. Proste
1 Robert zrobił na swoim z 2000 km a jeżdżę na tym co mi dają !
2Ja mam 26 cali ITP ( ciężka jak ........)najazd był w błotku był po . Robert jechał na Wandzie leciutkiej 25 cali co pozwoliło utrzymać gryzlaka na wyższych obrotach i lepiej go wkręcić ( na filmie słychać )
3.odpuszczanie robiłem w momencie braku utrzymania zadanego kierunku jazdy ( groziło rolka przez bok na podjeździe )

Polaris 850 XP
Polaris 550 XP
Polaris 500 X2

Polaris Hawkeye

MaciekP
Posty: 615
Rejestracja: pn 17 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaciekP » sob 18 kwie, 2009

a czy przewaga hondy to nie Torsten? G700 stanęło bo przedni mechanizm różnicowy pokazał swoją prace. Miałem bombę i jej zaleta było świetny moment oborotwy od samego dołu, wiec nie trzeba było się bardzo rozpędzać a po drugie Visco załatwiał sprawę blokowania dyferencjału. Niby to aż 3.5 obrotu koła, ale przy szybkim podjeździe te 3 obroty koła nie musza być przeszkodą i zablokuje przed wytraceniem prędkości quada do zera.

MaciekP
Posty: 615
Rejestracja: pn 17 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaciekP » sob 18 kwie, 2009

DZIKI - husky napisał...
Robert jechał na Wandzie leciutkiej 25 cali co pozwoliło utrzymać gryzlaka na wyższych obrotach i lepiej go wkręcić ( na filmie słychać )
Dlatego tak bardzo lubię ALLTRAKI (rzeczywista średnica 24.3 cala) . Ma bardzo dużą powierzchnię styku z podłożem i małą średnicę, wiec duzo wiekszy moment przekazujesz na podłoże. Do tego przód jest wyjątkowo szeroki i guma ma niski profil. Chyba wszyscy draperzy na nich jeźdzą. Niestety do błota się kiepsko nadają i trzeba je pokonowac "na rurę"
Ostatnio zmieniony sob 18 kwie, 2009 przez MaciekP, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
prezziguzzi
Posty: 2851
Rejestracja: wt 28 lis, 2006
Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
Kontakt:

Post autor: prezziguzzi » sob 18 kwie, 2009

jaki torsen :głupol: w jakiej hondzie :wink: nie lejmy wody od nowa... w hondzie nie ma blokady :idea: a haski to po prostu obrał zły kierunek podjazdu i sie cykał :wyśmiewacz:
.:GALEON:.

robertyamaha
Posty: 600
Rejestracja: wt 01 sty, 2008
Lokalizacja: w-wa

Post autor: robertyamaha » sob 18 kwie, 2009

drobna poprawka ja swoją yamahą zrobiłem w troche ponad rok 5 000km. Honda ma najlepszy napęd na przód i najlepsze zawieszenie, jest baaardzo stabilny. a rubikon to najlepszy quad w góry. bomba ma nawet lepsze zawieszenie z przodu, wogóle nie podskakuje na podjazdach, rewelacyjny dół - moment obrotowy, wyskakuje fajnie z rowów, czy przez duże drzewa, seryjnie na 26cali, i tylko 302kg masy (suchy), gdybym luźną miał kase,,,,,, chyba bym w to wszedł,,,, ale uwaga bomba NIE LUBI WODY ! nie szczelna skrzynia.
Załączniki
P4132602.JPG

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy przeprawowe”