Wystawa motocykli skuterów i quadów - 13-15.02.2009
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Konkurs „PRZEKONAŃ” rozstrzygnięty
Konkurs „PRZEKONAŃ” rozstrzygnięty
Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie. Wybraliśmy autorów najciekawszych „PRZEKONAŃ”. 10 podwójnych (walentynkowych), darmowych wejściówek ufundowanych przez organizatora Wystawy Motocykli 2009 otrzymują:
1. Radosław Karpiuk
2. Karolina Masza Zachara
3. Iza Klimek
4. Daniel Czaja
5. Jacek Pliszka
6. Julita Woś
7. Karol Suski
8. Maciej Jaworski
9. Patryk Czyżewski
10. Paweł Jedlikowski
Każde z zaproszeń ważne jest dla dwóch osób w jednym z dni trwania wystawy 13-15.02.2009. Zaproszenia do odebrania na miejscu w trakcie targów w punkcie obsługi klienta przy wejściu, na podstawie dokumentu podanego przy zgłoszeniu konkursowym.
I nie zapomnijcie zajrzeć na stoisko 5D do Quadzika... Tym razem będzie można u nas obejrzeć SPYDERa firmy Can-Am, którego przetestowaliśmy w pierwszym numerze magazynu QUADZIK.
Do zobaczenia na targach
Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie. Wybraliśmy autorów najciekawszych „PRZEKONAŃ”. 10 podwójnych (walentynkowych), darmowych wejściówek ufundowanych przez organizatora Wystawy Motocykli 2009 otrzymują:
1. Radosław Karpiuk
2. Karolina Masza Zachara
3. Iza Klimek
4. Daniel Czaja
5. Jacek Pliszka
6. Julita Woś
7. Karol Suski
8. Maciej Jaworski
9. Patryk Czyżewski
10. Paweł Jedlikowski
Każde z zaproszeń ważne jest dla dwóch osób w jednym z dni trwania wystawy 13-15.02.2009. Zaproszenia do odebrania na miejscu w trakcie targów w punkcie obsługi klienta przy wejściu, na podstawie dokumentu podanego przy zgłoszeniu konkursowym.
I nie zapomnijcie zajrzeć na stoisko 5D do Quadzika... Tym razem będzie można u nas obejrzeć SPYDERa firmy Can-Am, którego przetestowaliśmy w pierwszym numerze magazynu QUADZIK.
Do zobaczenia na targach
Póki co quadowa emeryturka :)
wpadłem i zdarłem gardło na gadaniu ze znajomymi
Quady Kingway, niech się nikt nie obrazi, ciągle nawet z daleka ciągną przysłowiowym Chińczykiem. Zdecydowanie dobrze natomiast prezentują się ALL-WAYe, czyli CF-MOTO 500 i Quadrift ATV Sweden, szczególnie interesująca nas wersja Renio-podobna.
Nowa hala jest obszerna, wysoka, ale dojazd z Marsa fatalny, wszystko zakorkowane. Koszą za parking 5zł/g a nie ma gdzie stanąć z boku +20zł za wejście.
Hostessy na niektórych stoiskach mocno wyzywające, leżące na motorach w pozach ginekologicznych i nie zdążyły się jeszcze ubrać . Rozgorączkowani faceci obładowani aparatami skupiający uwagę tylko na nich.
Sporo designerskich motorów trójkołowych, chopperów a'la Discovery Channel itp. Generalnie TŁUMY. Kryzysu nie widać.
Spotkałem ok 10 forowiczów skupionych wokół różnych portali i oczywiście odwiedziłem stoisko Quadzik.pl. Grześka z trudem poznałem. Chyba myśli o startach w zawodach na ośce bo schudł ze 20kg. Dostałem herbate i gazetę. Dziekuję!
Przy okazji, spotkani koledzy po kolei deklarują wyjazd na Ukrainę i zainteresowanie długimi wycieczkami quadowymi!
Dla mnie to wydarzenie towarzyskie i tyle.
Quady Kingway, niech się nikt nie obrazi, ciągle nawet z daleka ciągną przysłowiowym Chińczykiem. Zdecydowanie dobrze natomiast prezentują się ALL-WAYe, czyli CF-MOTO 500 i Quadrift ATV Sweden, szczególnie interesująca nas wersja Renio-podobna.
Nowa hala jest obszerna, wysoka, ale dojazd z Marsa fatalny, wszystko zakorkowane. Koszą za parking 5zł/g a nie ma gdzie stanąć z boku +20zł za wejście.
Hostessy na niektórych stoiskach mocno wyzywające, leżące na motorach w pozach ginekologicznych i nie zdążyły się jeszcze ubrać . Rozgorączkowani faceci obładowani aparatami skupiający uwagę tylko na nich.
Sporo designerskich motorów trójkołowych, chopperów a'la Discovery Channel itp. Generalnie TŁUMY. Kryzysu nie widać.
Spotkałem ok 10 forowiczów skupionych wokół różnych portali i oczywiście odwiedziłem stoisko Quadzik.pl. Grześka z trudem poznałem. Chyba myśli o startach w zawodach na ośce bo schudł ze 20kg. Dostałem herbate i gazetę. Dziekuję!
Przy okazji, spotkani koledzy po kolei deklarują wyjazd na Ukrainę i zainteresowanie długimi wycieczkami quadowymi!
Dla mnie to wydarzenie towarzyskie i tyle.
Oj tak, podzielam to co Maciek napisał... Ja kawałek ul. Marsa jechałem ponad 40 minut...
Auto gdziekolwiek zaparkować zakrawało na cud...
Jedynie gigantyczne kolejki do kas sprawne panie kasjerki w oka mgnieniu rozładowywały i chwała im za to bo można by kolejną godzinę przy tych tłumach spędzić...
A w srodku hali.... O mój Boże... Dziki chaos... Normalnie momentami można by zacytować rozmowę z tramwaju w godzinach szczytu -"Zejdź Pan ze mnie bo ten spodemnie mówi, że tamten spod niego chce wyjść"
Również spotkałem kilka znajomych twarzy, odwiedziłem starych znajomych w tym i stoisko Quadzik.Pl, które prezentowało mix niczym po zderzeniu skutera wodnego z Subaru Imprezą, czyli Bombardiera Spyder'a
Klimat iście zajefajny pomimo tłumu, mnogość stoisk branżowych, ale i znalazłem jedno na którym wystawca prezentował fotele które masują oraz komplety garnków i patelni
A z kryzysem u nas faktycznie jest jak z Yeti... Każdy o nim mówi, tylko nikt go nie widział
Auto gdziekolwiek zaparkować zakrawało na cud...
Jedynie gigantyczne kolejki do kas sprawne panie kasjerki w oka mgnieniu rozładowywały i chwała im za to bo można by kolejną godzinę przy tych tłumach spędzić...
A w srodku hali.... O mój Boże... Dziki chaos... Normalnie momentami można by zacytować rozmowę z tramwaju w godzinach szczytu -"Zejdź Pan ze mnie bo ten spodemnie mówi, że tamten spod niego chce wyjść"
Również spotkałem kilka znajomych twarzy, odwiedziłem starych znajomych w tym i stoisko Quadzik.Pl, które prezentowało mix niczym po zderzeniu skutera wodnego z Subaru Imprezą, czyli Bombardiera Spyder'a
Klimat iście zajefajny pomimo tłumu, mnogość stoisk branżowych, ale i znalazłem jedno na którym wystawca prezentował fotele które masują oraz komplety garnków i patelni
A z kryzysem u nas faktycznie jest jak z Yeti... Każdy o nim mówi, tylko nikt go nie widział
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
- Romulus
- Posty: 399
- Rejestracja: wt 27 lut, 2007
- Quad:: Nie ma. Bo nie mogę jeździć
- Imię: Roman
- Lokalizacja: Jabłonna
jednak chyba na tych targach go było widać, nędza, najsłabsze targi od kilku lat, odnośnie quadów markowych tylko yamacha i can-am trzyma fason reszta kiszka total, suzuki wystawiło dwa kingi 450 i 750 ale gołe jak święty turecki, kawa zero, odziwo była honda (pod szyldem nowego salonu w Warszawie który ma zostać otwarty w marcu) ale wystawiła jednego słownie quada oczywiście czerwonego rincona ale wciśniętego w najdalszy róg stoiska służył jako podkładka pod foldery, pokazuje to też stosunek Hondy do quadów "jak już muszą być to tak by nie wiele osób nimi się interesowało".A z kryzysem u nas faktycznie jest jak z Yeti... Każdy o nim mówi, tylko nikt go nie widział
Miejsce targów dramatyczne, ani wjechać ani wyjechać, żeby zapłacić bandycką cenę za parking (5 zł za każdą rozpoczętą godzinę) trzeba było odstać w kolejce 20 min. Porażka.
Żeby nie to że spotkałem kilku kolegów z forum uznałbym te targi za całkiem nie udane.
Ostatnio zmieniony sob 14 lut, 2009 przez Romulus, łącznie zmieniany 1 raz.
spotkanie Romulusa z córką była jaśniejszym punktem programu.
Na koniec jakiś gostek nie zauwazył, ze za parking się płaci i kompletnie zatarasował wyjazd, zostawił samochód i wrocił do hali a wszyscy musieli zawracac, aby wystać swoje przy drugim wyjeździe...masakra.
Nie ma jednak jak spotkania w rzeczywistości, gdzie nagle okazuje się, ze np jakieś problemy i niedopowiedzenia w środowisku sa tak naprawdę śmiesznie nieistotne kiedy spotkasz ludzi twarzą w twarz.
Trzeba skupić się na organizowaniu kolejnych wypraw i po prostu dobrze się bawić. Dla większości z nas jest to po prostu zabawa...
Na koniec jakiś gostek nie zauwazył, ze za parking się płaci i kompletnie zatarasował wyjazd, zostawił samochód i wrocił do hali a wszyscy musieli zawracac, aby wystać swoje przy drugim wyjeździe...masakra.
Nie ma jednak jak spotkania w rzeczywistości, gdzie nagle okazuje się, ze np jakieś problemy i niedopowiedzenia w środowisku sa tak naprawdę śmiesznie nieistotne kiedy spotkasz ludzi twarzą w twarz.
Trzeba skupić się na organizowaniu kolejnych wypraw i po prostu dobrze się bawić. Dla większości z nas jest to po prostu zabawa...