dziewicza wyprawa w sercu Warszawy

[Tata Aleksza]

Chcielibyśmy z Alekszem zaprosić wszystkich przyjaciół na naprawdę dziewiczą wyprawę w sercu Warszawy. Dziewiczą, bo będziemy jeździć po naszym prywatnym lesie o powierzchni 8 ha na Białołęce przy ul. Modlińskiej. Nigdy na taki pomyśł jeszcze nie wpadliśmy, pomimo tego, że tak jak wszyscy, stale kombinujemy gdzie tu w miarę bez kłopotów pojeździć. Zaleta jest taka, że jest to prywatny teren i nikt się nie będzie mógł przyczepić. Śmieszne jest to, że nigdy w tym lesie nie byliśmy, tylko zawsze przy ulicy ale zapewniam, że on rzeczywiście jest a w środku płynie rzeczka. Może być fajnie. Jak będą chętni to proponuję najbliższą sobotę, 7 lutego. Szczegóły byśmy jeszcze ustalili. To może być dobry trening przed Mamrami.

[Strugal]

Ja sie pisze jezeli można

[Tata Aleksza]

Cześć Stugal,
wygląda na to, że nie mamy oprócz ciebie innych quadowych przyjaciół. Nie obraź się ale dla nas trzech nie ma chyba sensu organizowac wyprawy. Zaproszenie jest jednak aktualne. Może w następnym tygodniu się uda.

[Strugal]

Ok . to w nastepny weekend
Postaram sie kogoś namowic

[prezziguzzi]

macie macie tylko gada trzeba mieć

[JAPE]

podaj jakieś szczegóły wyprawy
może wpadlibyśmy całym uQuadem 3 przeprawówki z 5 LSow
tylko jakieś konkrety!
może byc na PW

[Strugal]

Mysle z oską nie ma szans , tego co widze ;p
ale jak ktos ma samo zaparciec

[Arecki]

a już wiem.... Tata aleksza nie ma kultywatora a uprawy chce zasiać.... hehehe....
Przeorać czymś trzeba, aby zasiać potem
Ośkami orane to pod sałatę i ogórki, a ciężkie bydlaki to i pod buraki bruzdy zrobią....
To jest chłop z pomysłem

ps. żartowałem oczywiście i z chęcią bym wpadł gdybym miał na czym...

[JAPE]

oj powiem ci ze naszym ośkaczom nie brakuje samozaparcia

[prezziguzzi]

zawsze można walić na przednim hamulcu