[DB] Trzecia Dzicz Bieszczadzka 27-29.03.2009
-
- Posty: 600
- Rejestracja: wt 01 sty, 2008
- Lokalizacja: w-wa
- cerrone
- Posty: 567
- Rejestracja: pn 07 sty, 2008
- Quad:: Yamaha RingRoad
- Lokalizacja: bieszczady
- Kontakt:
Grzegorz Głowienka
Jeszcze 3 miesiące do imprezy, a ja czuję, jakby to w najbliższy weekend miało już być... To co będzie jak JJasiek zacznie odliczanie...
robertyamaha
Powiedzcie mi jak to jest ? do imprezy jeszcze dobre 2 miesiące, a temat ten ma rekordowe ilości wyświetleń !!
CZY KTOŚ MI MOŻE TO [glow=indigo]RACJONALNIE[/glow] WYTŁUMACZYĆ ??? !
BIESY MAJA TO DO SIEBIE ----- NIE MA NIC PO SRODKU
ALBO SIE JE KOCHA , ALBO NIE NAWIDZI
Ostatnio zmieniony czw 05 lut, 2009 przez cerrone, łącznie zmieniany 1 raz.
Yamaha RingRoad
Po ogledzinach całej trasy powiem krótko......BIESZCZADY
Jesli ktos mysli ze bedzie łatwo, przyjemnie, miło, cieplutko, czysciutko to.........pomylił rajdy
Tu jest trudno, technicznie, mokro, slisko, stromo, momentami niebezpiecznie, wymagajaco.
To jest impreza dla prawdziwych twardzieli i doswiadczonych zawodników z odpowiednio dobrze przygotowanymi do najtrudniejszych zadań quadami.
Trzeba miec hart ducha, odpowiednia kondycje fizyczna i mega duzo samozaparcia.
Patrzac na poprzednie edycje, wiele quadów nie dojezdza o własnych siłach do mety, awarie róznego typu te mniejsze i te wieksze maja chyba wszyscy.
Zawodnicy sa na skraju wyczerpania fizycznego, ubłoceni, brudni ale.........ZAWSZE z usmiechem na twarzy, bo po tu przyjechali.
Przyjachali zmierzyc sie z polskimi pieknymi górami, swoja wytrzymałoscia i co wazne spotkac sie z gronem podobnych wariatów którzy tworza niesamowity klimat tej imprezy.
Czyli taki mały "lajcik"
Co do konkretów. Na pewno nie starczy wam paliwa. O stacji paliw bym zapomniał bo najblizsza jest 40km.
To jest DZICZ!!!
Bedzie zorganizowany tranport paliwa na odcinek oesów. W tym przypadku zainteresowani przed odprawa zawodników składaja do organizatora w wyznaczone miejsce swoje karniastry z paliwem, opisane i z umieszczonym numerem startowym.
Paliwa bedzie pilnował bardzo przychylny nam sołtys wsi takze prosze uwazac bo to tutejsza władza
Jeszcze nie ma puszczonej tasmy z oesami ale wiemy ze trasa bedzie momentami przebiegac przez bardzo głebokie, waskie wawozy z bez mała pionowymi scianami.
Jesli ktos bedzie miał awarie akurat w tym miejscu to raz ze zablokuje trase, (utrudnione mozliwosci ominiecia) a dwa ze zostanie juz tam do konca rajdu. W kilku takich własnie miejscach nie widze zbytno mozliwosci wyciagniecia takowego quada.
Trasa tej edycji bedzie przebiegac w o wiele wyzszych partiach gór.
Dojazdówka prowadzi legalnie załatwionymi pozwoleniami na przejezd szutrowymi drogami w lesie. Mozna tam troszke odwinac manetke ale oczywiscie z zachowaniem przepisów i bezpieczeństwa.
Na trasie oprócz mnie i Łukasza, quadami beda sie poruszac jeszcze dwie osoby ktore maja za zadanie pilnowac pozadku, i pomagac w ewentualnych zatorach a ostatecznie wyciagac stracenców ktorych teren pokonał.
No i co najwazniejsze......JEST MŁAKA. Odczułem to na swoim ciele wytyczajac trase Renegatem ktory raz ze Bieszczady go pokonały, zwyczajowo nie robił w tym terenie to jeszcze całe kilogramy młaki wyzucał wprost na jezdzca. (brak szerokich błotników)
Za to SUZUKA Łukasza skakała jak rozochocona Gazela z gracja Pimabaleriny.
Opony zdecydowanie polecam błotne. Przejzyjcie wyciagarki, doładujcie akumulatory, konieczne podstawowe narzedzia, klucze i oczywiście liny, haki, szekle wszelkiej masci.
Moga przydac sie maczety, siekery i to na pewno nie po to zeby walczyc z konkurencja na trasie
Jesli ktos mysli ze bedzie łatwo, przyjemnie, miło, cieplutko, czysciutko to.........pomylił rajdy
Tu jest trudno, technicznie, mokro, slisko, stromo, momentami niebezpiecznie, wymagajaco.
To jest impreza dla prawdziwych twardzieli i doswiadczonych zawodników z odpowiednio dobrze przygotowanymi do najtrudniejszych zadań quadami.
Trzeba miec hart ducha, odpowiednia kondycje fizyczna i mega duzo samozaparcia.
Patrzac na poprzednie edycje, wiele quadów nie dojezdza o własnych siłach do mety, awarie róznego typu te mniejsze i te wieksze maja chyba wszyscy.
Zawodnicy sa na skraju wyczerpania fizycznego, ubłoceni, brudni ale.........ZAWSZE z usmiechem na twarzy, bo po tu przyjechali.
Przyjachali zmierzyc sie z polskimi pieknymi górami, swoja wytrzymałoscia i co wazne spotkac sie z gronem podobnych wariatów którzy tworza niesamowity klimat tej imprezy.
Czyli taki mały "lajcik"
Co do konkretów. Na pewno nie starczy wam paliwa. O stacji paliw bym zapomniał bo najblizsza jest 40km.
To jest DZICZ!!!
Bedzie zorganizowany tranport paliwa na odcinek oesów. W tym przypadku zainteresowani przed odprawa zawodników składaja do organizatora w wyznaczone miejsce swoje karniastry z paliwem, opisane i z umieszczonym numerem startowym.
Paliwa bedzie pilnował bardzo przychylny nam sołtys wsi takze prosze uwazac bo to tutejsza władza
Jeszcze nie ma puszczonej tasmy z oesami ale wiemy ze trasa bedzie momentami przebiegac przez bardzo głebokie, waskie wawozy z bez mała pionowymi scianami.
Jesli ktos bedzie miał awarie akurat w tym miejscu to raz ze zablokuje trase, (utrudnione mozliwosci ominiecia) a dwa ze zostanie juz tam do konca rajdu. W kilku takich własnie miejscach nie widze zbytno mozliwosci wyciagniecia takowego quada.
Trasa tej edycji bedzie przebiegac w o wiele wyzszych partiach gór.
Dojazdówka prowadzi legalnie załatwionymi pozwoleniami na przejezd szutrowymi drogami w lesie. Mozna tam troszke odwinac manetke ale oczywiscie z zachowaniem przepisów i bezpieczeństwa.
Na trasie oprócz mnie i Łukasza, quadami beda sie poruszac jeszcze dwie osoby ktore maja za zadanie pilnowac pozadku, i pomagac w ewentualnych zatorach a ostatecznie wyciagac stracenców ktorych teren pokonał.
No i co najwazniejsze......JEST MŁAKA. Odczułem to na swoim ciele wytyczajac trase Renegatem ktory raz ze Bieszczady go pokonały, zwyczajowo nie robił w tym terenie to jeszcze całe kilogramy młaki wyzucał wprost na jezdzca. (brak szerokich błotników)
Za to SUZUKA Łukasza skakała jak rozochocona Gazela z gracja Pimabaleriny.
Opony zdecydowanie polecam błotne. Przejzyjcie wyciagarki, doładujcie akumulatory, konieczne podstawowe narzedzia, klucze i oczywiście liny, haki, szekle wszelkiej masci.
Moga przydac sie maczety, siekery i to na pewno nie po to zeby walczyc z konkurencja na trasie
Ostatnio zmieniony pt 06 lut, 2009 przez markus, łącznie zmieniany 5 razy.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt: