7-8 listopada 2008 - Silesia Quad Adventure
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Grzegorz Głowienka
Wróciliśmy dziś w nocy - godzina 2.00...
Organizatorzy odgryźli się troszkę za Morąg...
Więcej informacji, zdjęć i relacja filmowa oczywiście "jak odeśpimy"
Ile można spać takie młode chłopaki regenerują się w 6 H
Ostatnio zmieniony ndz 09 lis, 2008 przez Kingway, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: pn 16 kwie, 2007
Okiem zawodnika:
Przede wszystkim bardzo fajna atmosfera. Impreza nieco kameralna a w drugim dniu to nawet bardzo kameralna. Doskonałe usytuowanie hotelu, miła obsługa, poprosiliśmy o karcher - karcher podłączono, zniżka 50% w restauracji, generalnie tak jak być powinno.
Czas jazdy początkowo ustalony na 6 godzin na noc i 6 na dzień powiększony podczas odprawy do 7. W nocy z EXTR nikt nie ukończył, czyli nie przejechał 50% trasy. To świadczy o trudności. Pierwszy OS około 4 km i limit 2 godziny. Dużo jeżdzenia po nie bardzo głębokich bajorkach w bardzo wysokiej trawie i prawie żadnych drzew do ewentualnego wincha. Potem trzy OS w kamieniołomie: ściana płaczu (kto pamięta I edycję PT ten wie ale nie tym razem nie tylko do góry ale również w dół i to 3 razy. Nie do zrobienia na kołach. Potem szybki OS po trawie, bez większego błota, kilka podjazdów. Następnie ciekawy trawers z podjazdami. Ostaniego nie widziałem bo zabrakło czasu. Powrót do bazy. Wystarczająca ilość czasu na odpoczynek, rozmowy, sen. Odprawa. Okazało się, że dużo załóg porezygnowało, szczególnie Adventure.
W dzień zamiana trasy czyli to co szło Adventure teraz jest dla EXTR. Pierwszy OS jak na mistrzostwach świata WRC: wszędzie kamery i flesze. Bardzo zróżnicowany teren, górki na kołach, potem woda, potem głęboka woda, potem tekie enduro i troszkę podjadów.
Następnie kamieniołom i okolice. OS przez lasek z głębokim rowem, trochę przejazdów przez rowy z wodą, kilka podjazdów i zjazdów na kołach (tu miałem rolkę przez przód, zresztą w prostym miejscu). Gad się stuningował ale jechał dalej. Potem znów trudny OS z trawersami i przełamaniami, rów z błotem i podjazdy. Ostatni to świetny OS typu trial w innym kamieniołomie, cały na kołach, naprawdę świtny. Mimo bardzo dużej skali trudności większość rzeczy dało się zrobić na kołach, ewentualnie z lekką asekuracją. Poza Benkiem, który wszystko chyba robił na kołach i bez asekuracji. Miło było popatrzeć.
Brawa dla Robbo za zawziętość, piękna rolka w jego wykonaniu około 40m w dół prosto do jeziorka. Odpalił, ale potem chyba elektronika nie dała rady. Długie i szerokie na min. 10m oesy powodowały, że nie było korków i każdy mógł jechać swoim tempem.
Brawa dla Benka, brawa dla Szyny, braw dla Robbo i wszystkich innych bo się należą.
Przede wszystkim bardzo fajna atmosfera. Impreza nieco kameralna a w drugim dniu to nawet bardzo kameralna. Doskonałe usytuowanie hotelu, miła obsługa, poprosiliśmy o karcher - karcher podłączono, zniżka 50% w restauracji, generalnie tak jak być powinno.
Czas jazdy początkowo ustalony na 6 godzin na noc i 6 na dzień powiększony podczas odprawy do 7. W nocy z EXTR nikt nie ukończył, czyli nie przejechał 50% trasy. To świadczy o trudności. Pierwszy OS około 4 km i limit 2 godziny. Dużo jeżdzenia po nie bardzo głębokich bajorkach w bardzo wysokiej trawie i prawie żadnych drzew do ewentualnego wincha. Potem trzy OS w kamieniołomie: ściana płaczu (kto pamięta I edycję PT ten wie ale nie tym razem nie tylko do góry ale również w dół i to 3 razy. Nie do zrobienia na kołach. Potem szybki OS po trawie, bez większego błota, kilka podjazdów. Następnie ciekawy trawers z podjazdami. Ostaniego nie widziałem bo zabrakło czasu. Powrót do bazy. Wystarczająca ilość czasu na odpoczynek, rozmowy, sen. Odprawa. Okazało się, że dużo załóg porezygnowało, szczególnie Adventure.
W dzień zamiana trasy czyli to co szło Adventure teraz jest dla EXTR. Pierwszy OS jak na mistrzostwach świata WRC: wszędzie kamery i flesze. Bardzo zróżnicowany teren, górki na kołach, potem woda, potem głęboka woda, potem tekie enduro i troszkę podjadów.
Następnie kamieniołom i okolice. OS przez lasek z głębokim rowem, trochę przejazdów przez rowy z wodą, kilka podjazdów i zjazdów na kołach (tu miałem rolkę przez przód, zresztą w prostym miejscu). Gad się stuningował ale jechał dalej. Potem znów trudny OS z trawersami i przełamaniami, rów z błotem i podjazdy. Ostatni to świetny OS typu trial w innym kamieniołomie, cały na kołach, naprawdę świtny. Mimo bardzo dużej skali trudności większość rzeczy dało się zrobić na kołach, ewentualnie z lekką asekuracją. Poza Benkiem, który wszystko chyba robił na kołach i bez asekuracji. Miło było popatrzeć.
Brawa dla Robbo za zawziętość, piękna rolka w jego wykonaniu około 40m w dół prosto do jeziorka. Odpalił, ale potem chyba elektronika nie dała rady. Długie i szerokie na min. 10m oesy powodowały, że nie było korków i każdy mógł jechać swoim tempem.
Brawa dla Benka, brawa dla Szyny, braw dla Robbo i wszystkich innych bo się należą.
Cześć, tutaj możecie zobaczyć troszkę zdjęć z Silesia Quad Adventure:
www.atvracing.pl/SQA
Pozdrawiam
Maciek_K
www.atvracing.pl/SQA
Pozdrawiam
Maciek_K
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt: