POLSON !!!!
no i musze NIESTETY zweryfikowac posta napisanego wczesniej.
Po ostatniej wizycie (a co ciekawe quada celowo zostawilem na okres 2 tygodni, z wyraznym zastrzezeniem, ze "bedzie czas na obejrzenie, diagnoze i dokonanie potrzebnych napraw", quad:
- ma powazne problemy z obrotami podczas postoju. Co sie zatrzymam obroty raz ponad 3000, drugim razem w normie (ok 1700), nastepnym 1200 i quad gasnie. I tak w kolko. Co ciekawe quad w momencie odbioru juz mial takie problemy. Jakbym ja prowadzil serwis to po prostu wstydzilbym sie oddac cos takiego klientowi;
- uszczelnienie rzeczywiscie wykonane super, olej nigdzie nie wycieka, ale juz brak wezyka odpowietrzenia ze skrzyni biegow to po prostu zalosne;
- brak srub od plastikow, jedna w ogole niedokrecona.
Ja sie pytam, Szanowny Panie Prezesie - jak w ogole mozna oddac cos takiego z serwisu?? Wstyd po prostu, bo inaczej nazwac tego nie mozna.
Niby nic, a niesmak pozostal.
Swoja droga dobrze, ze w chwili obecnej musze serwisowac stosunkowo niedrogiego LSa, bo jakbym Wam oddal cos drozszego, to by chyba do rekoczynow doszlo
Polsonom zycze, aby wszyscy pozostali obecni i potencjalni klienci byli tak zadowoleni jak kolega z postu powyzej. Tylko, zeby tak sie stalo, nie wystarczy naprawiac przyjetych do serwisu quadow po prostu nijak.
Ja bylem u Was ostatni raz.
Po ostatniej wizycie (a co ciekawe quada celowo zostawilem na okres 2 tygodni, z wyraznym zastrzezeniem, ze "bedzie czas na obejrzenie, diagnoze i dokonanie potrzebnych napraw", quad:
- ma powazne problemy z obrotami podczas postoju. Co sie zatrzymam obroty raz ponad 3000, drugim razem w normie (ok 1700), nastepnym 1200 i quad gasnie. I tak w kolko. Co ciekawe quad w momencie odbioru juz mial takie problemy. Jakbym ja prowadzil serwis to po prostu wstydzilbym sie oddac cos takiego klientowi;
- uszczelnienie rzeczywiscie wykonane super, olej nigdzie nie wycieka, ale juz brak wezyka odpowietrzenia ze skrzyni biegow to po prostu zalosne;
- brak srub od plastikow, jedna w ogole niedokrecona.
Ja sie pytam, Szanowny Panie Prezesie - jak w ogole mozna oddac cos takiego z serwisu?? Wstyd po prostu, bo inaczej nazwac tego nie mozna.
Niby nic, a niesmak pozostal.
Swoja droga dobrze, ze w chwili obecnej musze serwisowac stosunkowo niedrogiego LSa, bo jakbym Wam oddal cos drozszego, to by chyba do rekoczynow doszlo
Polsonom zycze, aby wszyscy pozostali obecni i potencjalni klienci byli tak zadowoleni jak kolega z postu powyzej. Tylko, zeby tak sie stalo, nie wystarczy naprawiac przyjetych do serwisu quadow po prostu nijak.
Ja bylem u Was ostatni raz.
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt: