Dla uczestników Dziczy Bieszczadzkiej - Karpaty Romania

Archiwum quadowych imprez, które odbyły się poza granicami Polski.
Awatar użytkownika
denis
Posty: 102
Rejestracja: śr 31 paź, 2007
Lokalizacja: legionowo

Post autor: denis » czw 02 paź, 2008

robertyamaha- gratulacje!
macie zapisane tracki ?
VINSON 500

robertyamaha
Posty: 600
Rejestracja: wt 01 sty, 2008
Lokalizacja: w-wa

Post autor: robertyamaha » czw 02 paź, 2008

denis

robertyamaha- gratulacje!
macie zapisane tracki ?

tracki i wszystkie punkty mam, nawet punkty mojego autorstwa., np tunel pod całą górą., częściowo zalany - rewela., zdjęć ma 700 mb musze jakoś to gdzies wrzucić.... kiedyś...
Załączniki
P9240937nnnnnn.jpg
na koncu tunelu jestem woda po siodełko
na koncu tunelu jestem woda po siodełko
P9240935NN.jpg
Ostatnio zmieniony czw 02 paź, 2008 przez robertyamaha, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » pt 10 paź, 2008

no to jestesmy :strs:

w kilku zdaniach reszta jutro :

- w 7 dni 1200km na quadach
- aury pogodowe wszystkie (lato 25 stopni, wiosna ciepla i kolorowa,jesien kolorowa i mokra i oczywiscie zima minus 16 stopni snieg , zaspy i mrozny wiatr)
- pokonala nas jedna gora (przelecz provanasi) ponad 2000mnpm
pierwsze podejscie wieczor - kilkunaststopniowy mroz , mgla - kilka metrow widocznosci i wiatr ponad 100km/h
drugie podejscie rano - 1metr sniegu i maxymalny mroz
trzecie podejscie zsuniety snieg na sciezki gorskie dal efekt 1,5 metrowych zasp

reszta poszla mniej lub bardziej gladko

z 1200km - 300 asfalt roznej jakosci , reszta to koleina,bloto,glazy sporej wielkosci , mnostwo jazdy po duzych kamieniach , szutry ,drogi gruntowe .

jestem skonany przez 48h zrobilem 250km quadem i 950km autem do kraju jutro wiecej
Yamaha RingRoad

aleksz
Posty: 475
Rejestracja: pn 16 kwie, 2007
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: aleksz » pt 10 paź, 2008

czekamy na fotki :)

Awatar użytkownika
byku72
Posty: 120
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Lokalizacja: Złocieniec
Kontakt:

Post autor: byku72 » sob 11 paź, 2008

Ciekawe, jak było dalej?! piszcie i dawajcie fotki. Gratulacje
Ciągła walka z wiatrakami!

Awatar użytkownika
prezziguzzi
Posty: 2851
Rejestracja: wt 28 lis, 2006
Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
Kontakt:

Post autor: prezziguzzi » sob 11 paź, 2008

:oklaski: konkret :ok:





ps.co z dziczą :?:
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » sob 11 paź, 2008

prosze bardzo oto zdjątka :

http://picasaweb.google.pl/Lukasz.Dawid ... umunia1008#

zaznaczam że większość tras trzymaliśmy kierownicę więc góry i widoki zostaną w naszej pamięci :mrgreen: :mrgreen:
Yamaha RingRoad

Awatar użytkownika
prezziguzzi
Posty: 2851
Rejestracja: wt 28 lis, 2006
Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
Kontakt:

Post autor: prezziguzzi » ndz 12 paź, 2008

:D fantastycznie :oklaski: jestem ugotowany :myśl:
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » pn 13 paź, 2008

Fotorelacja autorstwa Sanola





Fotorelacja z wyprawy po Rumuńskich Karpatach 2008-10-04 2008-10-09







sprzęty spakowane i zaraz ruszamy na szlak

Obrazek





pierwsze wzniesienia

Obrazek

Obrazek









kolejnego dnia spotkaliśmy ufoludka ;)

Obrazek



trochę wyżej i bach załamanie pogody, ale nie poddajemy się i lecimy na przełęcz Urdele

Obrazek





przełęcz Urdele zdobyta !! tego samego dnia próbujemu jeszcze podjechać pod kolejną przełęcz Poloyrgi,

ale wygania nas silny mróz i wiatr, który gonił z zawrotnymi predkościami i dosłownie wbijał w nas płatki zmrożonego śniegu





kolejnego dnia już nawet w dolnych partiach gór pojawia się śnieg

Obrazek



wyzwanie jednak podjęte, więc po raz drugi drapiemy się na przełęcz poloyrgi



tak zasypało śniegiem wyższe partie gór

Obrazek





cały dzień spędziliśmy na próbie zdobycia góry niestety polegliśmy :( wieczorem dojechały do nas terenówki,

trochę poimprezowaliśmy i rano kolejny wyjazd w trasę



Obrazek



omijamy niezdobytą przełęcz i kierujemy się na kolejne pasmo gór i tu pogoda się znacznie poprawia :)





Obrazek

Obrazek

Obrazek



pogoda zrobiła się super, więc postanowiliśmy znowu zrobić dwa dni w jednym i polecieliśmy

do motelu o dumnej nazwie Motel Valea De Pesti



okazało się to kolejnym wyzwaniem, bo ostatnie 15 km gór pokonywaliśmy już po zmroku i w dodatku

w gęstej mgle, ale około 22:00 dotarliśmy do motelu, który z początku wydawał się zamkniety i opuszczony

co nas trochę ogłupiło, ale zaraz wyszedł lekko zawiany koleś i już po chwili zaparkowaliśmy dosłownie na

wejściu do motelu i logowali do zimnego pokoju



motel w wieku 40 lat chyba od samego poczatku nic w nim nie było remontowane,

temperatura w pokoju to cale 5 stopni heh ale co to dla nas ;)



Obrazek





przebijamy się na kolejne pasmo





Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek

Obrazek



ostatni dzień wyprawy czyli próba zdobycia góry Tarcu ulubionym miejscem dla Crosów i ATV (teren Enduromanii)



Obrazek



śnieg zalegający na szlaku skutecznie bronił wjazdu na szczyt i to była niestety druga góra, która

odmówiła nam dostępu :(



Obrazek









krótkie podsumowanie:

Wyprawa zorganizowana dla aut 4x4 co pozwoliło nam robić ich dwa dni w nasz jeden :) nie obyło sie tez bez paru

trudnych miejsc do przejechania



pogoda sprawiła nam niezłego figla i to głównie z jej powodów było naprawde extremalnie czasem

nawet z zagrożeniem życia



przejechane około 1200 km w ciagu 6ciu dni okolo 350 dojazdowkami po asfalcie lub czymś podobnym ;)

spanie w pensjonatach różnej kategorii od 5 stopni w pokoju do super milego pensjonatu u Roberto



obyło się beż żadnych strat w sprzęcie i co ważniejsze wrócilismy cali i zdrowi



z usterek to tuż przy przełęczy Urdele wpadłem w dużą kałużę z zamarznietym na jej powierzchni śniegiem

i silnik stracił jeden garnek; okazało się, że spadła tak zwana fajka



z kolei po myciu quadów w rzece zastrajkowała Suzi i na chwilę straciła prąd co szybko usunęliśmy

czyszcząc klemy akumulatora





w autach 4x4 to wiem o jednym Rubiconie (JEEP), który zjechał ze skarpy i fiknął parę dachów, kierowcy

i pilotowi nic sie nie stalo problem jest tylko z wydostaniem sprzetu z przepaści







przykładowy wykres jednego dnia - przebyte kilometry 145 i maksymalna wysokość 2130 m.n.p.m.

Obrazek





uczestnicy wyprawy:



Suzuki Kingquad 750 AXi

Obrazek









Polaris Sportsman 700 EFI

Obrazek





z pozdrowieniami od DRACULI

Obrazek



Sanol
Yamaha RingRoad

Awatar użytkownika
puniek
Posty: 144
Rejestracja: pn 14 maja, 2007
Lokalizacja: Dolny śląsk
Kontakt:

Post autor: puniek » wt 14 paź, 2008

To jest wyzwanie :diabełek:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy zagraniczne”