takie linki rozciąga jeden idiot w józefowie w okolicach góry lotników - uważajcieRomulus
stahoo, dopiero dziś przeczytałem tego posta wal na policję, tego nie zrobiły dzieci tylko jakiś lokalny sk*******n może po lince (pewnie takie same nastawia jako wnyki) policja dojdzie do kłuserów,
Porada Terenowa - Uuuh...
-
- Posty: 600
- Rejestracja: wt 01 sty, 2008
- Lokalizacja: w-wa
Ostatnio zmieniony czw 07 sie, 2008 przez robertyamaha, łącznie zmieniany 1 raz.
- BadAmstaff
- Posty: 508
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Made in Poland
- Kontakt:
sprawa sliska... obawiam sie, ze Policja nic nie pomoze, a i moze sie zdarzyc, ze beda ciagac wlasciciela, ze nie dopilnowal bezpieczenstwa...
u mnie na terenie tez sa tabliczki, ze przebywanie grozi smiercia i kalectwem, ze jest teren prywatny a wciaz pelno spacerowiczow i grzybiarzy... mimo to, nie kopie dolow i nie stawiam pulapek bo za to jest prokurator...
najchetniej bym przypilnowal i doprowadzil musem na Policje, ale na to nie mam czasu... moze to gownarzerja...?
u mnie na terenie tez sa tabliczki, ze przebywanie grozi smiercia i kalectwem, ze jest teren prywatny a wciaz pelno spacerowiczow i grzybiarzy... mimo to, nie kopie dolow i nie stawiam pulapek bo za to jest prokurator...
najchetniej bym przypilnowal i doprowadzil musem na Policje, ale na to nie mam czasu... moze to gownarzerja...?
.:GALEON:.
- Grzesiek G
- Posty: 237
- Rejestracja: czw 05 kwie, 2007
- Lokalizacja: Warszawa-Wawer
Jak zwał , tak zwał - dla mnie jest to próba usiłowania morderstwa .
Przypomniała mi się opowieść mojego ojca , który wychowywał się przy dość ruchliwej drodze w latach 50tych ,a która dziś jest bardzo ruchliwą trasą . Dalecy koledzy ojca - wtedy kilku letni chłopcy , wymyślili sobie zabawę - przewiążą linkę przez drogę , to będą zatrzymywały się furmanki wracające z pobliskiego jarmarku , a oni będą mieli ubaw , jak woźnica się zatrzyma -( jak wiadomo ruch na drogach był znikomy , w porównaniu do czasów obecnych , dominowały furmanki konne ).
Niestety - pech chciał , że akurat pierwszy przejeżdżał młody motocyklista . Zabawa zakończyła się dla niego tragicznie - linka odcięła głowę .
Ja jednak wychodzę z założenia , że taki proceder powinien zostać zgłoszony na policję
Przypomniała mi się opowieść mojego ojca , który wychowywał się przy dość ruchliwej drodze w latach 50tych ,a która dziś jest bardzo ruchliwą trasą . Dalecy koledzy ojca - wtedy kilku letni chłopcy , wymyślili sobie zabawę - przewiążą linkę przez drogę , to będą zatrzymywały się furmanki wracające z pobliskiego jarmarku , a oni będą mieli ubaw , jak woźnica się zatrzyma -( jak wiadomo ruch na drogach był znikomy , w porównaniu do czasów obecnych , dominowały furmanki konne ).
Niestety - pech chciał , że akurat pierwszy przejeżdżał młody motocyklista . Zabawa zakończyła się dla niego tragicznie - linka odcięła głowę .
Ja jednak wychodzę z założenia , że taki proceder powinien zostać zgłoszony na policję
stahoo napisał...
sprawa sliska... obawiam sie, ze Policja nic nie pomoze, a i moze sie zdarzyc, ze beda ciagac wlasciciela, ze nie dopilnowal bezpieczenstwa...
u mnie na terenie tez sa tabliczki, ze przebywanie grozi smiercia i kalectwem, ze jest teren prywatny a wciaz pelno spacerowiczow i grzybiarzy... mimo to, nie kopie dolow i nie stawiam pulapek bo za to jest prokurator...
najchetniej bym przypilnowal i doprowadzil musem na Policje, ale na to nie mam czasu... moze to gownarzerja...?
To wal do nich z paintbola z ukrycia, gwarantuje ze tak szybko sie nie pojawią
Ostatnio zmieniony sob 27 wrz, 2008 przez Slash64, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak już coś to z markeru i taki strzał w skroń tez by się zle skończył kulka osiąga prędkość od 100 stóp na sekundę do uwaga 400 stóp na sekundę wiem bo gram w "paintbola"
Policja nic nie poradzi bo co wezmię odciski palców z drutu albo po śladach buta zobaczy kto i kiedy nosił takie skończy się że właściciel będzie miał problem i tyle . trzeba się wybrać na piechotę do pobliskiej wsi najlepiej do sklepu zapytać kogoś po cichu kto ma t problem z tymi jak one "kuadamy" i powolutku po sznurku do kłębka
ps i to nie 1 raz się zdarzyło wystarczy poczytać forum i inne fora kilka przypadków takich było na szczęście nie grożne
Policja nic nie poradzi bo co wezmię odciski palców z drutu albo po śladach buta zobaczy kto i kiedy nosił takie skończy się że właściciel będzie miał problem i tyle . trzeba się wybrać na piechotę do pobliskiej wsi najlepiej do sklepu zapytać kogoś po cichu kto ma t problem z tymi jak one "kuadamy" i powolutku po sznurku do kłębka
ps i to nie 1 raz się zdarzyło wystarczy poczytać forum i inne fora kilka przypadków takich było na szczęście nie grożne
Suzuki ltz 400 the best