troche odpuscilem temat, wiec co dalej...?
ano... mam przejechane ponad 1700 km, 90 motoh spotkalem sie z dwoma awariami, gdzie z jedna musialem udac sie nawet do serwisu
1. awaria - to uczestniczka imprezy zaliczyla moj tyl - tylny schowek nie jest juz szczelny, a taki fajny byl...
2. awaria - to juz powazna sprawa... przy uruchamianiu silnika palil mi sie na liczniku jakis klucz francuski
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
musialem odwiedzic serwis
sa tez awarie pomniejsze, takie pitu-pitu:
1. odpadla mi dioda sygnalizujaca kierunek lewy - musialem SAM w garazu naprawiac!
2. konstrukcja bagaznika i bumpera poprzedniego quada - Yamaha Bruin - pozwalala mi na taranowanie niektorych przeszkod, tudziez popchniecie innego quada w blocie, tu trzeba bardzo, ale to bardzo uwazac na to co by nie uszkodzic plastikow, czy lamp...
3. 2 razy zgasł mi podczas jazdy - just like that - brum brum i cisza...
co zmienilo sie na lepsze - spadlo zuzycie paliwa, przy jednoczesnym wzroscie agresywnosci jazdy - oswoilem sie ze sprzetem... pali okolo 13-15 litrow, to juz nie 18!!!
niestety nadal nie miesci mi sie do samochodu
![:haha:](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/haha.gif)
.:GALEON:.