Post
autor: Jancio Wodnik » ndz 20 kwie, 2008
Moja opinia o PT jast bardzo dobra. Nie pojechałem się tam napinać, raczej pobawić się i sprawdzić możliwości sprzętu, swoją wytrzymałośc. Nowością dla mnie była też jazda w małym składzie (2 osoby) co doskonale się sprawdziło. Odcinki super, chociaż nie wszystkie zdążyliśmy przejechać. Pomysł ze startem po 5 quadów bardzo dobry i dużo bezpieczniejszy niż ten z zeszłego roku. Pierwszy OS (noc) Malinowe Ranczo jechaliśmy jeszcze po suchym i była dosyć dobra przyczepność. Następny OS (nie pamiętam nazwy) był dla mnie najlepszym w całym rajdzie. Całość na trakcji, gdyby nie pałętające się terenówki to do przejechania w 10 minut. Zaczęło się na Trawersie Wójta, na początku jescze sucho i bardzo dobra przyczepność ale jak zaczęło padać to naprawdę nie było wesoło. Ponieważ opad nastąpił w połowie OS to widać było jak zmienia się trakcja z minuty na minutę. Drugi dzień dla mnie był trochę trudniejszy bo doszła boląca noga uszkodzona liną wyciągraki od jakiegoś ciśnieniowca w Patrolu, który uważał, że jak jest korek na OS to należy zapiąć linę przed tym korkiem i wszystkich spychać. Wielokrotne prośby nic nie dawały. No ale są ludzie i ...
Organizacyjnie super, uważam, że organizator dołożył starań, aby było jak najlepiej. Całodobowy grill w Jugowicach - rewelacja, explona i drukowanie wyników od razu po oddaniu pieczątki również. Jak zadzwoniliśmy do Arka Pawełka,że na Trawersie Wójta jest korek spowodowany wypadkiem to reakcja była natychmiastowa, OS anulowano co było najlepszym rozwiązaniem. Wogóle jak się coś chcieliśmy dowidzieć to było wiadomo kogo zapytać i nie trzeba było się prosić o nic.
Dzięki dla Marcina - team patrnera, dla Robo za pomoc w błotku, dla teamu Isuzu z Krakowa za pokazanie, że nie każda terenówka to dwóch ciśnieniowców, dla innych, których nie poznałem z powodu warstwy błota a którzy nam również pomogli tu i tam.