[DB] "DZICZ BIESZCZADZKA"

Archiwum imprez przeprawowych, które już się odbyły.
Awatar użytkownika
markus
Posty: 590
Rejestracja: pn 18 gru, 2006
Lokalizacja: SLASK
Kontakt:

Post autor: markus » wt 08 kwie, 2008

- mieszkańcy którzy użyczyli terenu są bardzo zadowoleni dla nich za tydzień mogła by być następna dzicz.

policja zadowolona zero incydentów
:szok: :szok: :szok: Nie wierze.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK

Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » wt 08 kwie, 2008

Dzisiaj poszły do wszystkich paczki tj:
Buła - nagrody
Grot - linka
Brylant - spodnie
Ryszard - czerwone buty

Brylant nie wiem czy to do Twoich ale po wysłaniu znalazła się podpinka do spodni

więcej nic nie mam
Pozdrawiam i zaczynam żyć zlotem LRa tak więc Pa Pa
Yamaha RingRoad

Awatar użytkownika
Motyf
Posty: 1159
Rejestracja: wt 09 sty, 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Motyf » wt 08 kwie, 2008

Witajcie. Przyznam ze rajd bardzo mi sie podobał. Nie mam tu jednak na mysli tego, ze akurat teren mi podpasował. Teren był cięzki, my bez większych doświadczeń w takich podjazdach, ale mimo wszystko mam wielką satysfakcje, że sie udało. Głownie zadowolony jestem z tego, że dostaliśmy ostro "po d***" i jeżeli ktoś nie rezygnował to długo będzie wspominał ten rajd. Uwielbiam tak sie skatować, wtedy czuje sie, ze dało sie z siebie wszystko. Bardzo mi tego brakowało na Mamry, troche przez korki na trasach a troche przez dolegliwość, która mnie złapała. Uwazam, ze rajd był swietnie, pewnie niedociągniecia sie pojawiły ale uważam, że nalezy sie MEGA SZACUN dla organizatora. Wszystko sie udało, bez problemów i utarczek z miejscowymi. Jak dla mnie rewelacja!!!! do tego jeszcze świetna atmosfera (o czwartku nawet nie musze wspominać). A nasz organizator? wspaniały człowiek, otwarty, w pełni zaangazowany i taki "swój chłop". jeszcze raz gratulacje dla Łukasza.
dziękuje mojemu Teamowi za świetną współprace mimo, że przed rajdem mieliśmy pewnie spięcia oraz dla całego POLSON TEAMU za 100% frekwencję na mecie. pozdrowienia dla wszystkich ludzi na Dziczy, którzy świetnie się bawili oraz gratulacje dla Jacka i Samamera - MIchał Michał... szybka kariera, jeszcze raz gratuluje.

Awatar użytkownika
Adamiak Jarosła
Posty: 148
Rejestracja: pn 29 sty, 2007
Lokalizacja: Świecie
Kontakt:

Post autor: Adamiak Jarosła » wt 08 kwie, 2008

Po rozmowie z SEBĄ - my chcemy w Bieszczady !!! Łukasz " Cerrone" meldujemy sie na nastepnej "Dziczy". Żałujemy tylko że nie było nas na kończącej rajd " imprezce". Może mógłbym ocenić stan upieczonej świnki , którą widzieliśmy podczas transportu z magazyn ku . Niektórzy koledzy wiedzą że jestem piekarzem i bardzo często w mojej piekarni piekę świnki , szynki i inne dziki na różne imprezy. Ocena byłaby profesjonalna i krytyczna !! Czekamy na hasło kiedy następny rajd !?

aleksz
Posty: 475
Rejestracja: pn 16 kwie, 2007
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: aleksz » wt 08 kwie, 2008

impreza według mnie bardzo udana i fajna...naprawde było ciężko...rajd cholernie techniczny,niestety polaris 300 ze słabiutką wyciągarką oraz akumulatorem nie dawał rady...ale i tak jestem z siebie zadowolony ponieważ przejechałem trase oraz z odcinka dziennego miałem 5 pieczątek...według mnie pomijając kilka niedociągnięć rajd był świetny

loloferari
Posty: 3
Rejestracja: wt 08 kwie, 2008
Lokalizacja: bielsko

Post autor: loloferari » wt 08 kwie, 2008

My chłopaki z Bielska.

Opinia :

Za: Nocka kiepska , dzień wspaniały

Mam pytanie: jak przetrwac w lesie 30 godziń, chyba namiot trza będzie wziąść. Jak Łukasz mówił mi to na miejscu wydawało mi się to porąbane ale po kilku dniach czuję wyzwanie. Trochę drażnią nas ludziska typu "puścisz mnie". sami staliśmy za quadami innej marki pół godziny, potem dopada nas grupa chłopaków (zajęli dobre miejsce) widzą że czekamy na tych przed nami ale nie mogą czekać i wciskają się nam między 2 quady w trakcie linowania poza taśmami. następnie ponownie omijają błoto w którym każdy traci 45 minut i kupe sił a oni inkasują 30 minut kary.
To odbiera nam chęć dalszej walki o czas bo i tak z łosiami nie wygrasz. Chłopaki z Polarisów chcieli nas przepuścić i to było OK. Dopadliśmy ich przed ścianka ale dalej nie było juz sensu się przepychać.
Moja rada dla Łukasza to start co 30 minut ale trzeba to przetestować.
Miejsce organizacji było super: winyle , komuna i mole nie da sie zapomnieć (pozytyw)
Organizacja takiej imprezy to trudna sprawa może Łukasz musi miec kogoś do pomocy?
Trudno jest jednoznacznie ocenić tą imprezę z jednej strony super z drugiej ... może na drugiej imprezie wszystko się wyjaśni Łukasz. Trzeba dać ci szansę myślę ...

Awatar użytkownika
mike
Posty: 68
Rejestracja: sob 10 wrz, 2005
Lokalizacja: Nord Poland

Post autor: mike » śr 09 kwie, 2008

Zawsze mnie ciagnęło quadem w biesczady i jeszcze tam dotrę !!
Z tego co widziałem na fotach i filmie impreza byla idealnie taka jaką lubię , ciężko ,mokro hardkorowo, aż się chciało by tam być :cry:
Pozdrawiam M I K E

brylant
Posty: 700
Rejestracja: pn 26 lut, 2007
Quad:: G7
Lokalizacja: Piaseczno/Sierzchów
Kontakt:

Post autor: brylant » śr 09 kwie, 2008

loloferari:
Trochę drażnią nas ludziska typu "puścisz mnie". sami staliśmy za quadami innej marki pół godziny, potem dopada nas grupa chłopaków (zajęli dobre miejsce) widzą że czekamy na tych przed nami ale nie mogą czekać i wciskają się nam między 2 quady w trakcie linowania poza taśmami. następnie ponownie omijają błoto w którym każdy traci 45 minut i kupe sił a oni inkasują 30 minut kary.
loloferrari tak jest na rajdach oczywiście sie tam wam wcieliśmy jednym quadem ale było to zupełnie nie kolidujące z waszym podprowadzeniem quada nie staliście przez to nawet sekundki - nie powiesz że było inaczej poprostu zrobiliśmy to jak szliście po ostatniego quada. A co do objechanie taśm to Pamiętaj że zezwolili nam na to sedzowie więc nie było to nasze zagranie nie w porządku a że dostaliśmy za to kare 30 minut to była również decyzja sędziego mieliśmy ok 3 godzin przewagi nad całym rajdem więc mogliśy sobie troche odpuścić. Popostu chcieliśmy jak najdalej pojechać żeby zobaczyć terenu jak najwięcej.
Ostatnio zmieniony śr 09 kwie, 2008 przez brylant, łącznie zmieniany 1 raz.
Yamaha Grizzly 700 black carbon
http://www.quadteam.pl

Awatar użytkownika
Adamiak Jarosła
Posty: 148
Rejestracja: pn 29 sty, 2007
Lokalizacja: Świecie
Kontakt:

Post autor: Adamiak Jarosła » śr 09 kwie, 2008

My z Sebą z przyjemnością przepuściliśmy kolegów ze zwycięskiej ekipy. Jechaliśmy we dwóch ,a oni w trzech i oczywiście byli szybsi w pokonywaniu przeszkód. "Spoko-luzik" to moje motto z rajdu. Dla każdego z nas-uczestników przyjemnością jest ( mam taką nadzieję) pokonywanie przeszkód na trasie rajdu w tempie jakie jest dla każdego odpowiednie. Jeden jedzie ostro bo umie, drugi ostro bo nie umie a inny jedzie jak najlepiej potrafi ( SEBA i BUŁA ). Nie kombinujcie z tymi objazdami bo i tak to nic nie da , a tylko wzbudzi niezdrowe emocje.

loloferari
Posty: 3
Rejestracja: wt 08 kwie, 2008
Lokalizacja: bielsko

Post autor: loloferari » śr 09 kwie, 2008

BRYLANT
loloferari:
Trochę drażnią nas ludziska typu "puścisz mnie". sami staliśmy za quadami innej marki pół godziny, potem dopada nas grupa chłopaków (zajęli dobre miejsce) widzą że czekamy na tych przed nami ale nie mogą czekać i wciskają się nam między 2 quady w trakcie linowania poza taśmami. następnie ponownie omijają błoto w którym każdy traci 45 minut i kupe sił a oni inkasują 30 minut kary.
loloferrari tak jest na rajdach oczywiście sie tam wam wcieliśmy jednym quadem ale było to zupełnie nie kolidujące z waszym podprowadzeniem quada nie staliście przez to nawet sekundki - nie powiesz że było inaczej poprostu zrobiliśmy to jak szliście po ostatniego quada. A co do objechanie taśm to Pamiętaj że zezwolili nam na to sedzowie więc nie było to nasze zagranie nie w porządku a że dostaliśmy za to kare 30 minut to była również decyzja sędziego mieliśmy ok 3 godzin przewagi nad całym rajdem więc mogliśy sobie troche odpuścić. Popostu chcieliśmy jak najdalej pojechać żeby zobaczyć terenu jak najwięcej.
Cze
Już mi przeszło moze to kwestia czasu ale duszą dalej jestem w Bieszczadach. tam na miejscu mówiło się róźne rzeczy ale z perspektywy czasu dzisiaj mógłbym go powtórzyć.
Później was dogoniliśmy powiedz czy daliście radę temu trawersowi i czy dalej było łatwo?
To był nasz pierwszy rajd niektórzy mówili że ciężki, lekki nie był tylko szkoda że nie zobaczyliśmy całej trasy
Pozdro
Ostatnio zmieniony śr 09 kwie, 2008 przez loloferari, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy przeprawowe”