No to zaczynamy...
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
No to zaczynamy...
Witam wszystkich...
Jako że po kilku latach dorobiliśmy się na Forum Quadzik.pl powitalni, chciałem w 3 słowach przedstawić swoją osobę...
Mam 33 lata, dwójkę kochanych dzieci oraz wyrozumiałą żonę, która pozwala mi na takie hobby...
Moja przygoda z quadami zaczęła się na początku 2004 roku. Pamiętam swoją pierwszą jazdę w wypożyczalni, trwała kilka minut ale adrenalina buzowała we mnie jeszcze przez długi czas... W kwietniu 2004 roku kupiłem pierwszego quada czyli Kymco MxEr 150 (zdjęcie poniżej zrobione podczas mojej pierwszej jazdy własnym quadem) i tak to się wszystko zaczęło... W październiku 2004 roku kupiłem Kymco KXR 250, a już pod koniec stycznia 2005 roku czarnulkę - Yamahę YFZ 450, na której śmigam do dziś... Później dokupiłem jeszcze żółtaka - czyli KingQuada 700... A obecnie śmigam Polarisem Ranger RZRem...
W między czasie, bo 10.11.2004 powstał Quadzik.pl, który na początku miał być tylko moją hobbystyczną stroną, na której będę prezentował zdjęcia z moich jazd quadowych... Minęło kilka lat i trochę się w tej kwestii pozmieniało, myślę że na lepsze Quadzik troszkę urósł
Gdzie mnie można spotkać ? - zazwyczaj gdzieś w Polsce na imprezach przeprawowych, sportowych, integracyjnych czy też turystycznych... Najczęściej biegam z kamerą i kręcę tych podobnie do mnie zakręconych quadowców, którzy lubią zapach quadów w terenie, albo uwielbiają poczuć uczucie wolności szybując quadami w powietrzu...
Jako że po kilku latach dorobiliśmy się na Forum Quadzik.pl powitalni, chciałem w 3 słowach przedstawić swoją osobę...
Mam 33 lata, dwójkę kochanych dzieci oraz wyrozumiałą żonę, która pozwala mi na takie hobby...
Moja przygoda z quadami zaczęła się na początku 2004 roku. Pamiętam swoją pierwszą jazdę w wypożyczalni, trwała kilka minut ale adrenalina buzowała we mnie jeszcze przez długi czas... W kwietniu 2004 roku kupiłem pierwszego quada czyli Kymco MxEr 150 (zdjęcie poniżej zrobione podczas mojej pierwszej jazdy własnym quadem) i tak to się wszystko zaczęło... W październiku 2004 roku kupiłem Kymco KXR 250, a już pod koniec stycznia 2005 roku czarnulkę - Yamahę YFZ 450, na której śmigam do dziś... Później dokupiłem jeszcze żółtaka - czyli KingQuada 700... A obecnie śmigam Polarisem Ranger RZRem...
W między czasie, bo 10.11.2004 powstał Quadzik.pl, który na początku miał być tylko moją hobbystyczną stroną, na której będę prezentował zdjęcia z moich jazd quadowych... Minęło kilka lat i trochę się w tej kwestii pozmieniało, myślę że na lepsze Quadzik troszkę urósł
Gdzie mnie można spotkać ? - zazwyczaj gdzieś w Polsce na imprezach przeprawowych, sportowych, integracyjnych czy też turystycznych... Najczęściej biegam z kamerą i kręcę tych podobnie do mnie zakręconych quadowców, którzy lubią zapach quadów w terenie, albo uwielbiają poczuć uczucie wolności szybując quadami w powietrzu...
- Załączniki
Ostatnio zmieniony czw 27 mar, 2008 przez Grzegorz Głowienka, łącznie zmieniany 1 raz.
Póki co quadowa emeryturka :)
- ITAL
- V-ce Admin
- Posty: 1603
- Rejestracja: ndz 18 mar, 2007
- Quad:: Honda Rincon 680 :)
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Lepiej póżno niż wcale
Witam na forum Quadzik.pl .
Mam na imię Adam, mam 38 lat mieszkam w Zielonej Górze i jak zapewne wszyscy się domyślają moim hobby są quady.Wcześniej przez ponad 14 lat pracowałem w dyskotekach jako DJ . Na codzień prowadzę własną firmę zajmującą sie przekładniami i silnikami elektrycznymi.
Moja przygoda z quadami zaczęła sie dwa lata temu i tak trwa do dzisiaj.
Jako pierwszego w życiu quada kupiłem Raptora 660 Camo. Początkowo zastanawiałem sie po jakie licho producent zastosował 4 i 5 bieg? Z czasem jednak zrozumiałem ,że wiedział co robi . W międzyczasie w ramach eksperymentu handlowego zamieniłem stary wózek widłowy typu RAK na quada marki Aeon 180 którego dość szybko sprzedałem ale był przez moment moją własnością więc miejsce na liście mu się należy.
Pewnego dnia spotkałem dwóch takich na Grizzlakach 660 i już po pierwszj ustawce wiedziałem ,że z tym Raptorem to nie był do końca dobry pomysł.
Następnego dnia w salonie w którym kupiłem Raptora dokonałem zamiany (oczywiście za dopłatą) na Yamahę Grizzly Camo.
Teraz to dopiero była zabawa
Po pół roku upalania okazało się ,że nie był to szczyt moich potrzeb i przydało by się coś mocniejszego ,większego, (jak się póżniej okazało również cięższego )
Długo nie myśląc dałem ogłoszenie "Sprzedam Yamaha..." no i sprzedałem.
Kolejnym moim quadem był Brute Force 7504x4i ale i on po roku użytkowania podzielił los poprzedników i został sprzedany.
Jedno jest pewne z quada człowiek cieszy się dwa razy :
raz jak go kupi
drugi raz jak go sprzeda
Miło mi ,że mogę być moderatorem tego forum i zapraszam do wymiany informacji w dobrej ,często żartobliwej atmosferze
Poniżej fotka na moim pierwszym Quadzie Raptorze 660 i przedostatnim BF-ie wraz z moją Panią ,oraz po cywilnemu. Obecnie jeżdżę Hondą Rincon TRX680 FA 2008
Witam na forum Quadzik.pl .
Mam na imię Adam, mam 38 lat mieszkam w Zielonej Górze i jak zapewne wszyscy się domyślają moim hobby są quady.Wcześniej przez ponad 14 lat pracowałem w dyskotekach jako DJ . Na codzień prowadzę własną firmę zajmującą sie przekładniami i silnikami elektrycznymi.
Moja przygoda z quadami zaczęła sie dwa lata temu i tak trwa do dzisiaj.
Jako pierwszego w życiu quada kupiłem Raptora 660 Camo. Początkowo zastanawiałem sie po jakie licho producent zastosował 4 i 5 bieg? Z czasem jednak zrozumiałem ,że wiedział co robi . W międzyczasie w ramach eksperymentu handlowego zamieniłem stary wózek widłowy typu RAK na quada marki Aeon 180 którego dość szybko sprzedałem ale był przez moment moją własnością więc miejsce na liście mu się należy.
Pewnego dnia spotkałem dwóch takich na Grizzlakach 660 i już po pierwszj ustawce wiedziałem ,że z tym Raptorem to nie był do końca dobry pomysł.
Następnego dnia w salonie w którym kupiłem Raptora dokonałem zamiany (oczywiście za dopłatą) na Yamahę Grizzly Camo.
Teraz to dopiero była zabawa
Po pół roku upalania okazało się ,że nie był to szczyt moich potrzeb i przydało by się coś mocniejszego ,większego, (jak się póżniej okazało również cięższego )
Długo nie myśląc dałem ogłoszenie "Sprzedam Yamaha..." no i sprzedałem.
Kolejnym moim quadem był Brute Force 7504x4i ale i on po roku użytkowania podzielił los poprzedników i został sprzedany.
Jedno jest pewne z quada człowiek cieszy się dwa razy :
raz jak go kupi
drugi raz jak go sprzeda
Miło mi ,że mogę być moderatorem tego forum i zapraszam do wymiany informacji w dobrej ,często żartobliwej atmosferze
Poniżej fotka na moim pierwszym Quadzie Raptorze 660 i przedostatnim BF-ie wraz z moją Panią ,oraz po cywilnemu. Obecnie jeżdżę Hondą Rincon TRX680 FA 2008
Ostatnio zmieniony sob 29 mar, 2008 przez ITAL, łącznie zmieniany 6 razy.
Honda Rincon TRX 680 FA 2008! Red
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Mam na imię Krzysztof mam 37 lat i i jestem jednym z tych szczęśliwców , ktorzy robią to co lubią i lubią to co robią.
Jestem jednym z dwóch ojców Free&Fun (twórcą nazwy Free&Fun , wizerunku graficznego oraz w dużej mierze kształtu przedsiębiorstwa www.3fun.pl).
Z mojej inicjatywy i rozmów "przy kawie" powstał pomysł by powołać do życia firmę dającą Wolność i Zabawę.
Z wykształcenia menager i grafik z zamiłowania łowca przygód i podróżnik. Młode lata spędzane co roku na obozach harcerskich rozbudziły we mnie zamiłowanie do aktywnego spedzania wolnego czasu i animowania do wspólnej zabawy innych.
Żeglarz i motorowodniak, motocyklista i quadowiec, piechur i sportowiec.
W wolnych chwilach fotografuję i czytam , ulubiony autor: Andrzej Pilipiuk i słucham muzyki: Stacey Kent, Ive Mendes, Patricia Kaas, Charlotte Gainsbourg i tym podobne Jazzowe klimaty.
Jestem również aktywnym zawodnikiem zarówno na quadzie jak i na motocyklu. Obecnie od roku na "dziekańskim" ze względu na budowę firmy 3fun
Mam na swoim koncie kilka zwycięstw w rajdach w kraju i na świecie, za największy sukces przypisuje sobie zwycięstwo w
Rajdzie Croatia Trophy 2006
oraz rajdzie
Enduromania 2005
i zdobycie największej ilości punktów w historii startujących polskich ekip.
Wielokrotnie startowałem też w imprezach Pucharu Polski quadów, od kilku lat okupowałem miejsce "na pudle" w Mamry Challenge.
Z powodzeniem startowałem również w Mistrzostwach Polski Skuterów Wodnych, oraz w wyścigach Off Shore i zawodach Free Style.
Jestem też instruktorem nurkowania - startowałem w zawodach w pływaniu szybkim oraz w regatach żeglarskich w klasie Omega.
Jestem twórcą, pomysłodawcą i organizatorem River Ride - imprezy uchodzącej za najcięższy Rajd Quadowy , współorganizowałem też Pucharu Polski Quadów i motocykli Challenge off Poland, oraz cykl rajdów Poland Trophy.
Obecnie posiadam swoje motocykle KTM EXC 530 i Adventure 950 S i kilkanaście pojazdów testowych w firmie.
Moja przygoda z quadami zaczęła się od Raptora 660 , później było kilka Z400 oraz kilka KFX 750 , po nich nastąpiła fascynacja "traktorkami" a zaczęła się od Hondy 450 poprzez Rincona 650 , Grizzlaka 660 , KVF 750 x 3 i kilka innych pojazdów w tzw międzyczasie...
Jestem jednym z dwóch ojców Free&Fun (twórcą nazwy Free&Fun , wizerunku graficznego oraz w dużej mierze kształtu przedsiębiorstwa www.3fun.pl).
Z mojej inicjatywy i rozmów "przy kawie" powstał pomysł by powołać do życia firmę dającą Wolność i Zabawę.
Z wykształcenia menager i grafik z zamiłowania łowca przygód i podróżnik. Młode lata spędzane co roku na obozach harcerskich rozbudziły we mnie zamiłowanie do aktywnego spedzania wolnego czasu i animowania do wspólnej zabawy innych.
Żeglarz i motorowodniak, motocyklista i quadowiec, piechur i sportowiec.
W wolnych chwilach fotografuję i czytam , ulubiony autor: Andrzej Pilipiuk i słucham muzyki: Stacey Kent, Ive Mendes, Patricia Kaas, Charlotte Gainsbourg i tym podobne Jazzowe klimaty.
Jestem również aktywnym zawodnikiem zarówno na quadzie jak i na motocyklu. Obecnie od roku na "dziekańskim" ze względu na budowę firmy 3fun
Mam na swoim koncie kilka zwycięstw w rajdach w kraju i na świecie, za największy sukces przypisuje sobie zwycięstwo w
Rajdzie Croatia Trophy 2006
oraz rajdzie
Enduromania 2005
i zdobycie największej ilości punktów w historii startujących polskich ekip.
Wielokrotnie startowałem też w imprezach Pucharu Polski quadów, od kilku lat okupowałem miejsce "na pudle" w Mamry Challenge.
Z powodzeniem startowałem również w Mistrzostwach Polski Skuterów Wodnych, oraz w wyścigach Off Shore i zawodach Free Style.
Jestem też instruktorem nurkowania - startowałem w zawodach w pływaniu szybkim oraz w regatach żeglarskich w klasie Omega.
Jestem twórcą, pomysłodawcą i organizatorem River Ride - imprezy uchodzącej za najcięższy Rajd Quadowy , współorganizowałem też Pucharu Polski Quadów i motocykli Challenge off Poland, oraz cykl rajdów Poland Trophy.
Obecnie posiadam swoje motocykle KTM EXC 530 i Adventure 950 S i kilkanaście pojazdów testowych w firmie.
Moja przygoda z quadami zaczęła się od Raptora 660 , później było kilka Z400 oraz kilka KFX 750 , po nich nastąpiła fascynacja "traktorkami" a zaczęła się od Hondy 450 poprzez Rincona 650 , Grizzlaka 660 , KVF 750 x 3 i kilka innych pojazdów w tzw międzyczasie...
3fun - bo quady są naszą pasją
- mesel
- V-ce Admin
- Posty: 1179
- Rejestracja: sob 17 lut, 2007
- Quad:: Kymco MXU 500, SYM 200 TRUCK RUNNER, Piaggio X Evo 209
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Warszawa - Wawer
- Kontakt:
To i na mnie przyszła pora...
Mam na imię Marcin. Mam prawie 30 lat. Nie piję już od.... uuppssss nie to towarzystwo . Mam jednego syna , który na quadzie nie chce jeździć ale zamawiam mu pojazd typu buggy. Mam żonę , która na quadzie chce jeździć ale jej nie daję i nic jej nie kupuję ...no chyba że zamówię dla siebie.
Jestem z Warszawy i moje życie od zawsze i w każdej postaci kręci się wokół motoryzacji. Od najmłodszych lat siedzę w branży i nie wyobrażam sobie życia bez kołowych pojazdów spalinowych. Uznaję wszytkie formy transportu o ile jest to samochód , quad lub motocykl.
Moją pierwszą i wielką pasją są samochody a w szczególności rajdy oraz pojazdy zabytkowe. Przez około 10 lat czynnie bawiłem się w rajdowanie czasami na gorącym fotelu ale przeważnie jako kierowca. Przez ten okres wywalczyłem kilka pucharów więc moja kolekcja jest spora.
W wolnych chwilach , których nie mam cieszę się swoją ukochaną czyli FSO Warszawą 223 z 1970 r.
Quadami zaraziłem się nie wiem kiedy ale chyba jak przejeżdżałem przez Józefów i od paru lat posiadam to co posiadam. Ponieważ sprzęt nie ma oszałamiających właściwośi terenowych nadrabiam fantazją i pomocą kolegów.
Zawodowo jestem ściśle związany od nastu lat z motoryzacją i w tej chwili jestem dyrektorem operacyjnym w jednej z najdynamiczniej rozwijających się firm segmentu wynajmu długotrminowego pojazdów oraz zarządzania flot samochodowych.
Częściej mnie ostatnio można spotkać w pracy niż w terenie lub na forum ale ciężko pracuję na to aby kupić porządny sprzęt i wreszcie porządnie przetrzepać tyłki niektórym twardzielom
Mam na imię Marcin. Mam prawie 30 lat. Nie piję już od.... uuppssss nie to towarzystwo . Mam jednego syna , który na quadzie nie chce jeździć ale zamawiam mu pojazd typu buggy. Mam żonę , która na quadzie chce jeździć ale jej nie daję i nic jej nie kupuję ...no chyba że zamówię dla siebie.
Jestem z Warszawy i moje życie od zawsze i w każdej postaci kręci się wokół motoryzacji. Od najmłodszych lat siedzę w branży i nie wyobrażam sobie życia bez kołowych pojazdów spalinowych. Uznaję wszytkie formy transportu o ile jest to samochód , quad lub motocykl.
Moją pierwszą i wielką pasją są samochody a w szczególności rajdy oraz pojazdy zabytkowe. Przez około 10 lat czynnie bawiłem się w rajdowanie czasami na gorącym fotelu ale przeważnie jako kierowca. Przez ten okres wywalczyłem kilka pucharów więc moja kolekcja jest spora.
W wolnych chwilach , których nie mam cieszę się swoją ukochaną czyli FSO Warszawą 223 z 1970 r.
Quadami zaraziłem się nie wiem kiedy ale chyba jak przejeżdżałem przez Józefów i od paru lat posiadam to co posiadam. Ponieważ sprzęt nie ma oszałamiających właściwośi terenowych nadrabiam fantazją i pomocą kolegów.
Zawodowo jestem ściśle związany od nastu lat z motoryzacją i w tej chwili jestem dyrektorem operacyjnym w jednej z najdynamiczniej rozwijających się firm segmentu wynajmu długotrminowego pojazdów oraz zarządzania flot samochodowych.
Częściej mnie ostatnio można spotkać w pracy niż w terenie lub na forum ale ciężko pracuję na to aby kupić porządny sprzęt i wreszcie porządnie przetrzepać tyłki niektórym twardzielom
Witam mam na imię Michał mam 16 lat na co dzień mieszkam w Łodzi . Interesuję się quadami i nurkowaniem, oraz narciarstwem. Na co dzień chodzę do Gimnazjum. Przygodę z tymi quadami zacząłem rok temu w marcu kiedy to po zimie odśnieżania ręcznie, postanowiłem z tatą że kupimy quada dla mnie i dla brata.
Trochę wam tych fotek na wklejałem ale może mnie zapamiętacie
Trochę wam tych fotek na wklejałem ale może mnie zapamiętacie
norbi z krakowa - witam i pozdrawiam
witam serdecznie z krakowa.
mam na imię norbert 25lat aktualnie posiadam grizzly 660.
najczęsciej śmigam po górach (dosłownie) topienie zbytnio mnie nie interesuje.
oto moja fotka
pozdrawiam.
norbi
mam na imię norbert 25lat aktualnie posiadam grizzly 660.
najczęsciej śmigam po górach (dosłownie) topienie zbytnio mnie nie interesuje.
oto moja fotka
pozdrawiam.
norbi
No to ja również dorzucę coś od siebie...
Mam na imię Arek (stąd nick - Arecki), na karku 32 lata, od roku szczęśliwie wspaniałą kobietę przy swoim boku w zalegalizowanym związku, a w najbliższych planach potomków...
Z wykształecenia jestem Technikiem Lotniczym, od 1993 roku również pilotem szybowców i samolotów (obecnie w stanie spoczynku)
Ha - i tu ciekawostka...
Moja pasja quadami rozpoczęła się bodajże w roku 1996 kiedy to na jakimś zdjęciu w prasie zobaczyłem pierwsze takie "ustrojstwo" obok tzw. trajki (trójkołowca)...
Nawet nie pamiętam dziś co to była za marka, ale na tyle mocno wpadł mi w oko, że już wtedy załapałem bakcyla...
Tylko w owym czasie o zobaczeniu nawet na żywo w naszym kraju takiego sprzętu nawet się nikomu nie śniło i raczej nawet nie graniczyło z cudem ponieważ... Quadów poprostu nie było.
Ale nadszedł długo oczekiwany czas zmian... Zawiało zachodem...
Pierwszego quada "pomacałem" w '99 roku, a w 2000 roku miałem przyjemność spędzić kilka godzin na pierwszym swoim quadzie w terenie - Polaris
I już wiedziałem, że szybko ta przygoda się u mnie nie skończy
Tak się to wszystko zaczęło... Przez szereg lat udało mi się objeździć chyba wszystkie dostępne quady od Polarisów, Hond, Suzuk, Yamah, Kawasaki....
Jeździłem na nich okazjonalnie oczywiście, bo jako takowego nie posiadałem na własność, natomiast los pozwalał mi na baaaardzo częstą możliwość obcowania z quadami.
Stąd poznałem kawałek świata zza kierownicy quada - Od Poligonu w Drawsku w roku 2000 począwszy, poprzez szereg lat i miejsc na świecie (Tunezja, Egipt, Maroko, Wenezuela...).
W 2006 roku przestałem się emocjonalnie "katować" jazdą na cudzym sprzęcie i zdecydowałem się na kupno quada, który nie tyle wpadł mi w oko co doskonale mi się na nim jeździło - Kawasaki Brute Force 750.
Tak rownież zaczęła się moja osobista przygoda z Quadzik.pl, dzięki któremu poznałem wielu przyjaciół.
A na codzień? Pracuję w skandynawskiej firmie i mam przyjemność m.in. zajmować się tym czym większość nas "chłopców" od dziecięcych lat choć przez chwilę marzyło.
A więc Straż Pożarna, Wojsko, Przedsiębiorstwa Komunalne... I wielkie samochody, ciężarówki z tymi służbami związane. W tym potężne terenówy
Jednym słowem jestem takim zakręconym pozytywnie człowiekiem, który od jakiegoś czasu ma olbrzymią frajdę z projektowania ciekawych "dużych zabawek dla dużych chłopców i dziewczynek"
Projektuję i biorę udział w budowie wszelkich dużych CZERWONYCH ciężarówek (wozów bojowych) dla naszej Straży Pożarnej, zielonych dla Wojska oraz białych, pomarańczowych i innych kolorowych śmieciareczek
Tyle w skrócie ciekawostek o Areckim
Majówka 2007 spędzona z Quadzikami i Alekszem
Tajnos Agentos na tajnym szkoleniu bojowym
A takie m.in. cudeńka wychodzą spod mojego paluszka
Mam na imię Arek (stąd nick - Arecki), na karku 32 lata, od roku szczęśliwie wspaniałą kobietę przy swoim boku w zalegalizowanym związku, a w najbliższych planach potomków...
Z wykształecenia jestem Technikiem Lotniczym, od 1993 roku również pilotem szybowców i samolotów (obecnie w stanie spoczynku)
Ha - i tu ciekawostka...
Moja pasja quadami rozpoczęła się bodajże w roku 1996 kiedy to na jakimś zdjęciu w prasie zobaczyłem pierwsze takie "ustrojstwo" obok tzw. trajki (trójkołowca)...
Nawet nie pamiętam dziś co to była za marka, ale na tyle mocno wpadł mi w oko, że już wtedy załapałem bakcyla...
Tylko w owym czasie o zobaczeniu nawet na żywo w naszym kraju takiego sprzętu nawet się nikomu nie śniło i raczej nawet nie graniczyło z cudem ponieważ... Quadów poprostu nie było.
Ale nadszedł długo oczekiwany czas zmian... Zawiało zachodem...
Pierwszego quada "pomacałem" w '99 roku, a w 2000 roku miałem przyjemność spędzić kilka godzin na pierwszym swoim quadzie w terenie - Polaris
I już wiedziałem, że szybko ta przygoda się u mnie nie skończy
Tak się to wszystko zaczęło... Przez szereg lat udało mi się objeździć chyba wszystkie dostępne quady od Polarisów, Hond, Suzuk, Yamah, Kawasaki....
Jeździłem na nich okazjonalnie oczywiście, bo jako takowego nie posiadałem na własność, natomiast los pozwalał mi na baaaardzo częstą możliwość obcowania z quadami.
Stąd poznałem kawałek świata zza kierownicy quada - Od Poligonu w Drawsku w roku 2000 począwszy, poprzez szereg lat i miejsc na świecie (Tunezja, Egipt, Maroko, Wenezuela...).
W 2006 roku przestałem się emocjonalnie "katować" jazdą na cudzym sprzęcie i zdecydowałem się na kupno quada, który nie tyle wpadł mi w oko co doskonale mi się na nim jeździło - Kawasaki Brute Force 750.
Tak rownież zaczęła się moja osobista przygoda z Quadzik.pl, dzięki któremu poznałem wielu przyjaciół.
A na codzień? Pracuję w skandynawskiej firmie i mam przyjemność m.in. zajmować się tym czym większość nas "chłopców" od dziecięcych lat choć przez chwilę marzyło.
A więc Straż Pożarna, Wojsko, Przedsiębiorstwa Komunalne... I wielkie samochody, ciężarówki z tymi służbami związane. W tym potężne terenówy
Jednym słowem jestem takim zakręconym pozytywnie człowiekiem, który od jakiegoś czasu ma olbrzymią frajdę z projektowania ciekawych "dużych zabawek dla dużych chłopców i dziewczynek"
Projektuję i biorę udział w budowie wszelkich dużych CZERWONYCH ciężarówek (wozów bojowych) dla naszej Straży Pożarnej, zielonych dla Wojska oraz białych, pomarańczowych i innych kolorowych śmieciareczek
Tyle w skrócie ciekawostek o Areckim
Majówka 2007 spędzona z Quadzikami i Alekszem
Tajnos Agentos na tajnym szkoleniu bojowym
A takie m.in. cudeńka wychodzą spod mojego paluszka
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
Witam serdecznie, i pozdrawiam
Mam 37 lat (rocznikiem, bo duchem max. 20 )
Zawodowo zajmuje sie mechaniką maszyn budowlanych w ramach prowadzenia małej rodzinnej firemki (jestem mechanikiem), w tej chwili działając "na fali" zabieram się za organizację serwisu świadczącego usługi dla młodzieży skuterowanej i... ale to już będzie chyba reklama, a co mi tam, najwyżej mnie "zmoderujecie"... i s-quadowanej: jakieś tam filtry, oleje i drobne naprawy, handelek sprzętami i akcesoriami.
Od zawsze "duchem", a od kilku lat nawet "ciałem"- motocyklista, zacząłem tracić zainteresowanie dla 2-ch kółek z prozaicznych (rodzinnych ) powodów: 2 dzieci, żona dom itp... prędkości powyżej 120 kmph bez zestawu odpowiednich blach, szyb i "arbagów" wokół - jakże cennego - czerepu zaczynały mnie stresować (wyobraźnia i internet działają )
Quaderką zaraził mnie brat (LTZ 400 - ojezu... SZATAN!!), po czym nabył dla swojej kobiety Lucky Stara SP 250-S (bąki vs hopki, hopki vs bąki) wspólnie podjęliśmy decyzje o zakupie "do firmy" jeszcze jednej maszynki, tym razem prawie "przeprawowego" LS`a SP 300-U dla mnie, powiem szczerze, sam nie wiem na czym mi sie lepiej jeździ (zaliczyłem już przewrotkę pokonując "górkę" moim żuczkiem ale jazda była wypas!), bo to dopiero kilka miesięcy (zima nie dopisała, cholera) ale skłonie sie w końcu do jakiegoś KQ albo coś w ten deseń mimo, że wykręcanie bąków "sportem" na piachu czy w błotku albo skoki na hopach to też zaje..... zabawa.
Ze zdjęciami to troche słabo, bo jak jeżdże to zazwyczaj JA mam aparat i mnie na nich po prostu nie ma
a jeździć jest gdzie, na naszym terenie (śląsk i zagłębie) nie brakuje hałd, wyrobisk i terenów poprzemysłowych, jest nawet coś w rodzaju pustyni (zarośnięty Błędów)
więc wrzuce jedno zdjątko z garażu (ten wyżej w brylach to ja...) i jedno z samotnej wyprawy na tereny "zsypowe" (to nie śmietnisko - to "rekultywacja" cokolwiek to oznacza )
Do zobaczenia na drożach i bezdrożach, a przede wszystkim ZAJE-MIŁEJ ZABAWY !!
Mam 37 lat (rocznikiem, bo duchem max. 20 )
Zawodowo zajmuje sie mechaniką maszyn budowlanych w ramach prowadzenia małej rodzinnej firemki (jestem mechanikiem), w tej chwili działając "na fali" zabieram się za organizację serwisu świadczącego usługi dla młodzieży skuterowanej i... ale to już będzie chyba reklama, a co mi tam, najwyżej mnie "zmoderujecie"... i s-quadowanej: jakieś tam filtry, oleje i drobne naprawy, handelek sprzętami i akcesoriami.
Od zawsze "duchem", a od kilku lat nawet "ciałem"- motocyklista, zacząłem tracić zainteresowanie dla 2-ch kółek z prozaicznych (rodzinnych ) powodów: 2 dzieci, żona dom itp... prędkości powyżej 120 kmph bez zestawu odpowiednich blach, szyb i "arbagów" wokół - jakże cennego - czerepu zaczynały mnie stresować (wyobraźnia i internet działają )
Quaderką zaraził mnie brat (LTZ 400 - ojezu... SZATAN!!), po czym nabył dla swojej kobiety Lucky Stara SP 250-S (bąki vs hopki, hopki vs bąki) wspólnie podjęliśmy decyzje o zakupie "do firmy" jeszcze jednej maszynki, tym razem prawie "przeprawowego" LS`a SP 300-U dla mnie, powiem szczerze, sam nie wiem na czym mi sie lepiej jeździ (zaliczyłem już przewrotkę pokonując "górkę" moim żuczkiem ale jazda była wypas!), bo to dopiero kilka miesięcy (zima nie dopisała, cholera) ale skłonie sie w końcu do jakiegoś KQ albo coś w ten deseń mimo, że wykręcanie bąków "sportem" na piachu czy w błotku albo skoki na hopach to też zaje..... zabawa.
Ze zdjęciami to troche słabo, bo jak jeżdże to zazwyczaj JA mam aparat i mnie na nich po prostu nie ma
a jeździć jest gdzie, na naszym terenie (śląsk i zagłębie) nie brakuje hałd, wyrobisk i terenów poprzemysłowych, jest nawet coś w rodzaju pustyni (zarośnięty Błędów)
więc wrzuce jedno zdjątko z garażu (ten wyżej w brylach to ja...) i jedno z samotnej wyprawy na tereny "zsypowe" (to nie śmietnisko - to "rekultywacja" cokolwiek to oznacza )
Do zobaczenia na drożach i bezdrożach, a przede wszystkim ZAJE-MIŁEJ ZABAWY !!
- Załączniki
Ostatnio zmieniony pn 07 kwie, 2008 przez romeck, łącznie zmieniany 1 raz.
brak filozoficznych podpisów do podziału...
stajenka: SP 300U, czasem miśki 660 i 700
stajenka: SP 300U, czasem miśki 660 i 700
Witam i ja, mimo że nie Pan i raczej w pogoni za quadem
Aśka, wiosen 35 zaliczonych. Zamieszkała w Warszawie, do spotkanie w różnych miejscach, zawsze z aparatem przynajmniej jednym w ręce. Hobby zdjęcia - zawsze i wszędzie, błąkam się w tym celu po drogach i bezdrożach, ale bez niecnych zamiarów.
Jedyne zdjęcie na nie swoim (i jeszcze bez wiedzy właściciela, przepraszam ) - przyciągało mnie strasznie do quada. Mam zamiar w nieokreślonej na razie jeszcze niestety przyszłości móc spróbować czegoś więcej niż tylko siedzenie....
Aśka, wiosen 35 zaliczonych. Zamieszkała w Warszawie, do spotkanie w różnych miejscach, zawsze z aparatem przynajmniej jednym w ręce. Hobby zdjęcia - zawsze i wszędzie, błąkam się w tym celu po drogach i bezdrożach, ale bez niecnych zamiarów.
Jedyne zdjęcie na nie swoim (i jeszcze bez wiedzy właściciela, przepraszam ) - przyciągało mnie strasznie do quada. Mam zamiar w nieokreślonej na razie jeszcze niestety przyszłości móc spróbować czegoś więcej niż tylko siedzenie....
Ostatnio zmieniony pn 01 wrz, 2008 przez Wiewiorek, łącznie zmieniany 1 raz.