[DB] "DZICZ BIESZCZADZKA"

Archiwum imprez przeprawowych, które już się odbyły.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Adamiak Jarosła
Posty: 148
Rejestracja: pn 29 sty, 2007
Lokalizacja: Świecie
Kontakt:

Post autor: Adamiak Jarosła » wt 18 mar, 2008

Sądząc po zdjęciach przesłanych przez organizatora MAXXIS BIGHORN będzie dobrym wyborem. Jeżdżę na nich od roku ( założył je Marek Talar ) i moim zdaniem są optymalną oponą . Mam też komplet XL ale kiedyś zrobiłem doświadczenie i jednego dnia jeździłem na Maxxis-ach a drugiego na XL ( taka sama trasa i te samo błoto ) i zauważyłem że jeździ mi się lepiej na Maxxis-e. Podobno to kwestia przyzwyczajenia. W błocie można zejść z quada i pomóc ale na trawersie wolę mieć trzymającą oponę - a takie na trawersach są Maxxis-y.
Na pewno bardziej doświadczeni koledzy będą polemizować w kwestii doboru opon ale do tego służy FORUM.
Nowy syntetyk + ślizg i dodatkowy akumulator wszedł na wyposażenie mojego quadzika.
Akumulator oczywiście jako dodatkowy balast , ale po MC gdzie umarł mi , wolę zabrać dodatkowy.
Historia reanimacji KQ na MC po zalaniu do opowiedzenia przy piwku na " Dziczy". Wszelkie "plagi egipskie" które sobie możemy wymyślić tam się zleciały nad moją łysą głową.

grot
Posty: 209
Rejestracja: czw 08 lut, 2007

Post autor: grot » wt 18 mar, 2008

Pamiętam, pamiętam... A wszystko przez te małe rowki w których spędziliśmy milutko czas na nocnym etapie.
Co do dziczy to wole stalową linkę. Pewnie jestem staroświecki ale jakoś tak nie ufam syntetykom. Oczywiście są pełne zalet ale ... cóż pewnie to przyzwyczajenie i wiara w siłę stali.
KQ 700

brylant
Posty: 700
Rejestracja: pn 26 lut, 2007
Quad:: G7
Lokalizacja: Piaseczno/Sierzchów
Kontakt:

Post autor: brylant » wt 18 mar, 2008

NIe chce sie tu wymądrzać ale lepiej miejcie stalówki chłopaki na takie wincze plisss.

Rajdy w górach tzw. rajd wyciągarek
tylko stalowa lina wyobrażacie sobie wiszącego quada na syntetyku który jest w połowie zachaczony o jakiś kamień korzeń.

tak jest moja opinia a uwierzcie mi naoglągałem sie lecących quadów na rajdach jak spadają niczym jabłka z jabłoni urwanie szelest i walniecie... uuuu oby ktoś tam na dole nie stał bo lecące 300 kilo może zabić na miejscu.
Yamaha Grizzly 700 black carbon
http://www.quadteam.pl

Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » wt 18 mar, 2008

Myślę że Brylant ma dużo racji

w imprezach samochodowych klasa "no limit" tzw Zmoty

w mechanikach podających linę na przód pojazdu mają tylko stalówki

syntetyk jest i owszem ale w tylniej wyciągarce służącej przede wszystkim do trawersów
Yamaha RingRoad

Awatar użytkownika
markus
Posty: 590
Rejestracja: pn 18 gru, 2006
Lokalizacja: SLASK
Kontakt:

Post autor: markus » wt 18 mar, 2008

Ja sie waham miedzy stalówka i a nowym grubszym (6mm) syntetykiem.
No i nad wyciagarka sie jaka załozyć. Hmm 2.5, 3,0 a moze 4,0. :szok:

Na gorki nie potrzebna jest jakas super mocna wyciagarka.
W Walimiu miałem 2,5 i dała spokojnie rade.
Natomiast 4.0 ma wiekszy beden przez co i liny sie wiecej nawinie.
Same dylematy.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK

brylant
Posty: 700
Rejestracja: pn 26 lut, 2007
Quad:: G7
Lokalizacja: Piaseczno/Sierzchów
Kontakt:

Post autor: brylant » wt 18 mar, 2008

hmm ja mam teraz syntetyk 6mm lina wydaje sie solidna ale Marcus sam powiesz co widzieliśmy na PT szczególnie ten trawers w drawsku. lub walim.
Yamaha Grizzly 700 black carbon
http://www.quadteam.pl

Awatar użytkownika
markus
Posty: 590
Rejestracja: pn 18 gru, 2006
Lokalizacja: SLASK
Kontakt:

Post autor: markus » śr 19 mar, 2008

Ano owszem. Mario syntetyk zerwany, Wyszyn syntetyk zerwany. A w Drawsku to juz wogule masakra była. A takich przygód to było wiecej.
Z drugiej strony w Morągu i Walimiu ciagałem sie syntetykiem i do tej pory go uzywam wokół komina.
Mario wszystkie rajdy zaliczył na syntetyku.
Nie ma idealnego rozwiazania.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK

Awatar użytkownika
prezziguzzi
Posty: 2851
Rejestracja: wt 28 lis, 2006
Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
Kontakt:

Post autor: prezziguzzi » śr 19 mar, 2008

:? nam zerwał się syntetyk na mamrach....nic miłego :cry:
:mrgreen: ja wchodzę z dwoma stalówkami :wink: twardym trzeba być :bezradny:
no oczywiście mój wóz trochę cięższy :ok:
czwórka moim zdaniem za duży pobór :idea: dot.camapa i do tego się nie"wyciąga"jak należy...
chłopcy ode mnie 2.5 i 3.0.....powinno być ok
.:GALEON:.

yutek
Posty: 26
Rejestracja: pn 10 gru, 2007

Post autor: yutek » śr 19 mar, 2008

Wtrace swoje trzy grosze w temacie syntetyki vs. stalowki.

Roznica miedzy wytrzymalascia tych lin polega na sposobie ich konserwacji a dokladnie na tym co z nimi robimy MIEDZY rajdami/wypadami w teren. Syntetyk utrzymany w czystosci, rozciagniety, WYPLUKANY i wysuszony dokladnie, po taplaniu w blocku powinien robic identycznie jak stalowka. Jezeli jednak po rajdzie zostawimy go na bebnie na jakis czas to wielce prawdopodobne jest, ze wychodujemy sobie jakas nowa forme zyca ;) i ona nam ten syntetyk zje :)

Tak wiec dbajcie o swe linki a beda Wam sluzyc ze hej! :)


Ps. Stalowek pekajacych rowniez widzialem od groma i to nie tylko pod ciezarem patrola a leciutkiej suzi. Nie ma reguly i nie znasz dnia ani godziny. :P

grot
Posty: 209
Rejestracja: czw 08 lut, 2007

Post autor: grot » śr 19 mar, 2008

Syntetyk utrzymany w czystosci, rozciagniety, WYPLUKANY i wysuszony dokladnie, po taplaniu w blocku powinien robic identycznie jak stalowka.
Ależ robi tak samo tylko na syntetyk trzeba uważać co nie zawsze jest możliwe.
Wyciągając się w górach czy w lesie lina zawadza czy też ociera się o różne przeszkody terenowe a to jest właśnie zabójcze dla syntetyka. W idealnych warunkach syntetyk i stalówka są tak samo mocne a syntetyk przyjemniejszy w obsłudze ale stalówka po prostu znosi gorsze traktowanie i mniejszą dbałość. Ja tam jadę ze stalówką i od razu lepiej się czuję :ok:
KQ 700

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy przeprawowe”