Niedźwiedzie zimują a quady buszują...
Niedźwiedzie zimują a quady buszują...
do jazdy w zime polecam z doświadczenia kask z szybką skurzaną kurtke i skrzane rękawiczki grube konicznie.
No i oczywiście nieprzemakalne spodnie!!!!!!!
No i oczywiście nieprzemakalne spodnie!!!!!!!
Ostatnio zmieniony sob 27 sty, 2007 przez artiommm, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Napisaliśmy krótki artykuł jak wygląda jazda quadem w zimie z naszego punktu widzenia: Niedźwiedzie Zimują, a quady buszują... - kliknij tu, żeby przeczytać artykuł....i od kilku dni mamy prawdziwą zimę. Nie tylko kalendarzową, ale taką z najprawdziwszym śniegiem, który jak zwykle zaskoczył drogowców . Kierowcy samochodów narzekają a quadowcy zacierają ręce. Przeczytaj na co zwrócić uwagę podczas zimowych wypraw do przyprószonego śniegiem lasu (ale oczywiście tylko tam gdzie można ) - Niedźwiedzie Zimują, a quady buszują
No właśnie panie i panowie... jak wygląda sprawa z waszym zimowym quadowaniem. Macie jakieś własne patenty na przetrwanie zimowej quadowej wyprawy, może ktoś nie lubi quadować w zimie, a może nie zgadzacie się z czymś co napisaliśmy w tym artykule ...
Nie lubię zimy i z każdym rokiem na ziemi to odczucie się nasila. W tym roku nawet snowboard przestał mi sprawiać tę radość co poprzednio. Nuda. Być może nie wytrzymuje porównania z zabawą na quadach. Ale do rzeczy.
Zimą na powietrze ubieram się rutynowo podobnie, niezależnie od aktywności.
1. Bielizna termiczna, z uwagą, że lepsza jest koszulka na suwak z wysokim kołnierzem
2. Wysokiej jakości polar (mam trzy sztuki: dwa cienkie (temp. do -2st.) i 1 grubszy na niższe temperatury
3. Skarpety termiczne narciarskie. W temp. poniżej -5st. dokładam drugą skarpetę
4. Rękawice snowboardowe gore-tex z elementami skórzanymi (palce zagięte do wewnątrz!)
Na to zakładam wierzchnią warstwę zależnie od warunków (morze, góry, quad)
W przypadku quada używam popularnego zestawu RIDER z podpinkami w bluzie i spodniach, dostępny na allegro i w sklepach (szyty chyba w Polsce). Jestem z niego więcej niż zadowolony. Mocny, wodoodporny, wiatrooporny, stosunkowo niedrogi i dość elegancki.
Mam duży rozmiar. Mieści się pod niego zbroja (zapomniałem dopisać, że ona idzie na bieliznę).
Używam butów Polaris, jestem z nich bardzo zadowolony z pewnymi ograniczeniami (pow. 30 cm głębokości woda wlewa się do nich strumieniem. Są wodoodporne i ciepłe.
Mam kask otwarty i duże gogle. Zazwyczaj kominiarka załatwia sprawę, czasami marznie nos (widziałem na allegro kominiarki z osłoną na nos i otworem do oddychania).
Kominiarka szybko moczy się od oddechu, więc zwykle mam 2 sztuki.
Przypuszczam, że kask zintegrowany z szybą byłby na zimę lepszym rozwiązaniem.
A teraz sprawdzimy jak to działa. W stroju jak wyżej skąpałem się w ostatni czwartek , powyżej pasa. Mokre miałem wszystko ponad pępek. Temperatura -1st, wylałem wodę z butów i jeździłem dalej przez 2 godziny. Po tym czasie zacząłem zamarzać ale na czas wróciłem do domu. Pragnę zwrócić uwagę, że dobra odzież nawet mokra nagrzewa się od ciała i nadal izoluje od zimna.
Uwaga:
W niższej temperaturze, wystudzenie pojawi się znacznie szybciej. Najgorszy jest silny wiatr na mrozie.
Stara dobra zasada, żeby zabierać odzież zapasową nigdy nie zawodzi, skarpety, drugą parę rękawic, bluzę.
Koniecznie batony energetyczne.
Po powrocie 15 min. gorący prysznic i ciepły płyn wewnętrznie (zupa, herbata góralska ).
Następnego dnia znowu jeździłem.
Zimą na powietrze ubieram się rutynowo podobnie, niezależnie od aktywności.
1. Bielizna termiczna, z uwagą, że lepsza jest koszulka na suwak z wysokim kołnierzem
2. Wysokiej jakości polar (mam trzy sztuki: dwa cienkie (temp. do -2st.) i 1 grubszy na niższe temperatury
3. Skarpety termiczne narciarskie. W temp. poniżej -5st. dokładam drugą skarpetę
4. Rękawice snowboardowe gore-tex z elementami skórzanymi (palce zagięte do wewnątrz!)
Na to zakładam wierzchnią warstwę zależnie od warunków (morze, góry, quad)
W przypadku quada używam popularnego zestawu RIDER z podpinkami w bluzie i spodniach, dostępny na allegro i w sklepach (szyty chyba w Polsce). Jestem z niego więcej niż zadowolony. Mocny, wodoodporny, wiatrooporny, stosunkowo niedrogi i dość elegancki.
Mam duży rozmiar. Mieści się pod niego zbroja (zapomniałem dopisać, że ona idzie na bieliznę).
Używam butów Polaris, jestem z nich bardzo zadowolony z pewnymi ograniczeniami (pow. 30 cm głębokości woda wlewa się do nich strumieniem. Są wodoodporne i ciepłe.
Mam kask otwarty i duże gogle. Zazwyczaj kominiarka załatwia sprawę, czasami marznie nos (widziałem na allegro kominiarki z osłoną na nos i otworem do oddychania).
Kominiarka szybko moczy się od oddechu, więc zwykle mam 2 sztuki.
Przypuszczam, że kask zintegrowany z szybą byłby na zimę lepszym rozwiązaniem.
A teraz sprawdzimy jak to działa. W stroju jak wyżej skąpałem się w ostatni czwartek , powyżej pasa. Mokre miałem wszystko ponad pępek. Temperatura -1st, wylałem wodę z butów i jeździłem dalej przez 2 godziny. Po tym czasie zacząłem zamarzać ale na czas wróciłem do domu. Pragnę zwrócić uwagę, że dobra odzież nawet mokra nagrzewa się od ciała i nadal izoluje od zimna.
Uwaga:
W niższej temperaturze, wystudzenie pojawi się znacznie szybciej. Najgorszy jest silny wiatr na mrozie.
Stara dobra zasada, żeby zabierać odzież zapasową nigdy nie zawodzi, skarpety, drugą parę rękawic, bluzę.
Koniecznie batony energetyczne.
Po powrocie 15 min. gorący prysznic i ciepły płyn wewnętrznie (zupa, herbata góralska ).
Następnego dnia znowu jeździłem.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
Tak więc nic ze sobą nie miałem poza batonem.cichy:
Cytat:
Stara dobra zasada, żeby zabierać odzież zapasową nigdy nie zawodzi, skarpety, drugą parę rękawic, bluzę.
No tak wszystko super, pieknie ale teraz pojawia sie problem w co to wszystko schowac?!
Ostatnio zmieniony pt 09 mar, 2007 przez Marcolife, łącznie zmieniany 1 raz.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
odświeżę trochę temat
Jeżeli kominiarka to nie jakaś zwykła bawełniana, ale taka z WindStoperem http://www.pomirski.pl/index.php?site=s ... 3&id_col=0
użytkuję ją od 2004 r. (na motocyklu, teraz na quadzie) i ani razu nie czułem co to powiew zimnego wiatru na szyji. Rukka ma w swojej ofercie jeszcze "kilka" innych fajnych rzeczy
Jeżeli kominiarka to nie jakaś zwykła bawełniana, ale taka z WindStoperem http://www.pomirski.pl/index.php?site=s ... 3&id_col=0
użytkuję ją od 2004 r. (na motocyklu, teraz na quadzie) i ani razu nie czułem co to powiew zimnego wiatru na szyji. Rukka ma w swojej ofercie jeszcze "kilka" innych fajnych rzeczy
Podpis bez buraczanych tekstów i życiowych prawd!
Pozdrawiam Robert
Pozdrawiam Robert