Łańcuchy śniegowe/terenowe
Łańcuchy śniegowe/terenowe
Od niedawna posiadam gada i nie miałem możliwości uczestniczyć w imprezach przeprawowych, jednak przejrzałem zdjęcia z galerii. Nasuwa mi się pytani, czemu nikt nie stosuje w terenie łańcuchów (śniegowych) Heavy Duty do maszyn roboczych. Miałem możliwość niejednokrotnie obserwować pojazdy ciężkie w bardzo trudnym terenie „ubrane” w łańcuchy – ich możliwości trakcyjne wzrastają bardzo znacząco. Wadą jest ograniczona prędkość i dodatkowy ciężar na elementach nie resorowanych zawieszenia. Prosiłbym o wasze opinie w tej sprawie.
Primo - łatwo je zerwać lub zsunąć w trudnym terenie, a tym samym jak polecą po plastikach to jak nóż w ciepłe masło...
Secundo - po co?
Takie łańcuchy montuje się raczej na oponach o bardzo łagodnych bieżnikach, a opony podobne do XTR czy Carlisle są na tyle agresywne, że łańcuchy raczej będą przeszkadzały niż pomagały.
Secundo - po co?
Takie łańcuchy montuje się raczej na oponach o bardzo łagodnych bieżnikach, a opony podobne do XTR czy Carlisle są na tyle agresywne, że łańcuchy raczej będą przeszkadzały niż pomagały.
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
No Arku tu się z Tobą nie zgodzę:
Mówię o profesjonalnych łańcuchach stosowanych w maszynach ciężkich, a nie jakiś szajs. Masz w tym doświadczenie i wiesz, że są takie łańcuch, o bardzo wysokiej wytrzymałości. Wykonane są z materiałów, których nie zrywają wozidła budowlane.Arecki
Primo - łatwo je zerwać lub zsunąć w trudnym terenie, a tym samym jak polecą po plastikach to jak nóż w ciepłe masło...
Łańcuch są stosowane także na agresywnych bieżnikach (urządzenia jak wyżej) nawet na transporterach Rosomak, powodem jest fakt, że łańcuch zawsze posiada trochę luzu i w przeciwieństwie do bieżnika ma własności samooczyszczające - przez co się nie zapycha.Arecki
Secundo - po co?
Takie łańcuchy montuje się raczej na oponach o bardzo łagodnych bieżnikach, a opony podobne do XTR czy Carlisle są na tyle agresywne, że łańcuchy raczej będą przeszkadzały niż pomagały.
Ostatnio zmieniony pt 25 sty, 2008 przez Grzecho, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie jestem wywrotowcem, który zamierza forsować nowe pomysły, zwłaszcza gdy jest żółtodziobem. Widząc jednak na zdjęciach jak quady mają problem z podjazdami w grząskim terenie oraz jak buksują (kręcą bezsilnie w miejscu kołami) gdy błotko sięgnie osi, tyko zapytałem.
Jeżeli przeprawa polega na pokonaniu przeszkody to pomysł łańcuchów może być uzasadniony. Jeżeli przeprawa polega na tym aby długo pokonywać przeszkodę to już sama idea łańcuchów jest bez sensu. Oczywiście od doświadzconych kolegów chciał bym otrzymać inormację o wadach tego rozwiązania skoro nikt go nie stosuje.
Jeżeli przeprawa polega na pokonaniu przeszkody to pomysł łańcuchów może być uzasadniony. Jeżeli przeprawa polega na tym aby długo pokonywać przeszkodę to już sama idea łańcuchów jest bez sensu. Oczywiście od doświadzconych kolegów chciał bym otrzymać inormację o wadach tego rozwiązania skoro nikt go nie stosuje.
Nikt nie mówi że jesteś wywrotowcem.Ale przy naszych zimach jeszcze nie widziałem żeby ktoś jeżdził na łańcuchach.(przynajmniej w mojej okolicy)Każdy z moich znajomych kupuje opony tak agresywne że jadąc za nimi trzeba uważać żeby pucel błota nie wybił ci oka.Więc po prostu w moich warunkach łańcuchy są zbędne.Nie wiem jak u kolegów w górach zimą może oni stosują łańcuchy,lecz wydaje mi się że bardziej myślą o gąsiennicach.
łancuchy w głębokim sniegu nic nie dadza a i na opony typu Xtr łancuchów nie załozysz muszą byc oponki z mniejszym bieznikiem i nie jodła zeby łańcych nie wpadał miedzy bieżnik
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]
Yamahator, całkowicie rozumiem co masz na myśli i nie zamierzam polemizować, jednak dokładnie chodzi mi o to co napisałeś. Czemu nikt nie jeździ na łańcucach?
Dla tego, że w nazwie mają śniegowe? Nic to nie znaczy, nie jest to też argument. Że nie są potrzebne? - pytam czy ktoś próbował?
Myślę, że moje pytanie w temacie jest uzasadnione. W ciężkim terenie, grząskim, maszyny specjalistyczne korzystają z łańcuchów przez cały rok, dla tego interesuje mie czemu nieużywa się ich na quadach. Tylko tyle.
Zdjęcie Humera pokazuje zapchany bieżnik i "czysty" łąńcuch, to powinno pomagać, czyż nie?
Dla tego, że w nazwie mają śniegowe? Nic to nie znaczy, nie jest to też argument. Że nie są potrzebne? - pytam czy ktoś próbował?
Myślę, że moje pytanie w temacie jest uzasadnione. W ciężkim terenie, grząskim, maszyny specjalistyczne korzystają z łańcuchów przez cały rok, dla tego interesuje mie czemu nieużywa się ich na quadach. Tylko tyle.
Zdjęcie Humera pokazuje zapchany bieżnik i "czysty" łąńcuch, to powinno pomagać, czyż nie?
Nie mówimy o łańcuchach wyłącznie do śniegu, mówimy o łańcucah specjalistycznych, całorocznych, dających sobie świetnie radę na agresywnym bieżniku. Stosowane są praktycznie wszędzie tam gdzie teren jest naprawdę trudny.Strugal
łancuchy w głębokim sniegu nic nie dadza a i na opony typu Xtr łancuchów nie załozysz muszą byc oponki z mniejszym bieznikiem i nie jodła zeby łańcych nie wpadał miedzy bieżnik
Ostatnio zmieniony sob 26 sty, 2008 przez Grzecho, łącznie zmieniany 1 raz.