[PT] Poland Trophy 2008
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
Tylna wyciągarka to bardziej gadżet lub bajer niż praktyczne wyposażenie, Dlaczego? Bo do poważnego offroadu trzeba założyć pełnowymiarowy sprzęt-zwłaszcza do kloca-polarisa. Inaczej nie spełni swojej funkcji. Takie obciążenie za tylną osią spowoduje gorszy rozkład masy i znacząco pogorszy trakcję, zwłaszcza sterowanie. Dodatkowo nie ma tam miejsca na montaż. Założenie "na siłę" spowoduje zmniejszenie kąta natarcia z tyłu a więc zmniejszenie możliwości terenowych pojazdu.prezziguzzi:
mam linę stalową...nowej generacji
i przy niej zostaje.... zaczynam myśleć o tylnej wyciągareczce

Ostatnio zmieniony pt 11 sty, 2008 przez Marcolife, łącznie zmieniany 1 raz.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
Wiekszosc niezbednych zeczy potrzebnych aby wystartowac na PT juz Bryland napisał.
Jesli chodzi o line to zalecam nowa stalówke.Przyjamniej do Walimia. Po rajdzie i tak bedzie do wyzucenia.
Moze to kogos zdziwi ale wyciagarka nie musi byc najmocniejsza. Ja miałem 2,5 warna i dwa quady wciagalismy naraz. Mocniejsze winche beda potrzebne w Moragu (czyli bagnie).
Tak jak Bryland pisał, tylna wyciagarka moze sie przydac, ale zapewniam ze nie bedziecie mieli czasu jej uzyć.
Wezcie duzo lin i to róznej masci. Dwie tasmy opasjace na jednego quada to minimum. Chodzi tu o przepinki. Koniecznie jakies liny do holowania. Zawsze sa potrzebne na PT
Oprócz tego dobra znajomosc obsługi tych ze lin. Jak zapnienie line tam gdzie nie powinnisice to terenóweczki wam po nich przejada.
Koniecznie dobre opony. Nie koniecznie z bardzo agresywnym bieznikiem.
Bardzo pomocne bedzie na prawde dobre oswietlenie.
Przynajmniej dwie latarki w tym jedna czołówa.
Proponuje odkrecic wszelkie "bajerki" jesli takowe macie. Wszystko co zbedne zostawcie w domu. Bardzo wazna jest na tych rajdach masa quada. Nie raz trzezba po prostu go na rekach przeniesc w inne miejsce.
Na odcinek nocny nie bierzcie zadnej wałówki. Za to proponuje troche napoi energetyzujacych.
Koniecznie sprawdzcie Akumulatory, dokrećcie sruby trzymajace płyte montazowa, itp.
Obojetnie w jakiej klasie bedziecie startowac musicie sobie zdac sprawe ze jedna awaria i o czołowych miejscach mozna zapomniec. Quad musi byc bezawaryjny.
Klucze, bomba do kół, tretrytki, swieca itp. Kazdy mysle ze i tak to wozi.
Zalecam równiez wziasc zapasowego wincha i zostawic w bazie.
Ale przygotowanie quada to tylko 33% sukcesu
Kolejne 33% to strategia i wytrzymałosc jezdzca.
PT to jest typowo rajd wytrzymałosciowy. Trzeba rozłozyc siły na cały odcinek. Jesli wystartujecie z całe energia jaką posiadacie to za godzine ci z tyłu was na pewno wyprzedza. Wszystko spokojnie i rozwaznie. Nic na "hura".
Kierowcom enduro czy cross country odradzam ten rajd. Najwazniejszy jest spokuj rozwaga i zasada, NAJPIERW MYSL, POTEM MYSL A DOPIERO POTEM JEDZ.
Trzeba tez wziąsć pod uwage to że zmeczenie, stres, cisnienie prowadzi do błedów. A tu jeden bład moze sie na prawde zle skonczyc.
Pamietam w Walimiu w tamtym roku gdy udało nam sie wyjsc na prowadzenie i ciagle widzielimy goniacych nas innych riderów, wtedy zaczelismy jechac(wspinac) jeszcze wolniej i rozwazniej, zeby nie popelnic błedu.
Bardzo wazne jest równiez zgranie teamu. Zespół musi byc super zgrany i rozumiec sie bez słów i koniecznie sobie nawzajem pomagac.
Kolejne 33% aby zdobyc dobre miejsce ( a czasami nawet ukonczyc rajd) to technika jazdy. Tego niestety nie da sie nauczyc w tydzien czy nawet miesiac.
Jedne rider pokona wzniesienie w sidle, a drugi robi trzy przepinki na winchu przez godzine.
Osobiscie , prywatnie wyznaje zasade w terenie. Jak najzadziej i jak najmniej uzywac WYCIAGARKI. Lepiej dwie minuty dłuzej sie zastanowic, pomyslec jak uniknac wincha na próbie, niz robic sprinty z hakiem w reku i tracic cenny czas.
A pozostały 1% to jest po prostu . fuks, przypadek. Czasami tez jest potrzebne.
Tak czy owak PT to na prawde trudny i wymagajacy rajd. Kazdy kto go chociaz ukonczył moze byc z siebie zadowolony.
Ja czekam niecierpliwie na kolejna edycje, chodz jeszcze nie wiem do konca na jakim quadzie
Jesli chodzi o line to zalecam nowa stalówke.Przyjamniej do Walimia. Po rajdzie i tak bedzie do wyzucenia.
Moze to kogos zdziwi ale wyciagarka nie musi byc najmocniejsza. Ja miałem 2,5 warna i dwa quady wciagalismy naraz. Mocniejsze winche beda potrzebne w Moragu (czyli bagnie).
Tak jak Bryland pisał, tylna wyciagarka moze sie przydac, ale zapewniam ze nie bedziecie mieli czasu jej uzyć.
Wezcie duzo lin i to róznej masci. Dwie tasmy opasjace na jednego quada to minimum. Chodzi tu o przepinki. Koniecznie jakies liny do holowania. Zawsze sa potrzebne na PT

Oprócz tego dobra znajomosc obsługi tych ze lin. Jak zapnienie line tam gdzie nie powinnisice to terenóweczki wam po nich przejada.
Koniecznie dobre opony. Nie koniecznie z bardzo agresywnym bieznikiem.
Bardzo pomocne bedzie na prawde dobre oswietlenie.
Przynajmniej dwie latarki w tym jedna czołówa.
Proponuje odkrecic wszelkie "bajerki" jesli takowe macie. Wszystko co zbedne zostawcie w domu. Bardzo wazna jest na tych rajdach masa quada. Nie raz trzezba po prostu go na rekach przeniesc w inne miejsce.
Na odcinek nocny nie bierzcie zadnej wałówki. Za to proponuje troche napoi energetyzujacych.
Koniecznie sprawdzcie Akumulatory, dokrećcie sruby trzymajace płyte montazowa, itp.
Obojetnie w jakiej klasie bedziecie startowac musicie sobie zdac sprawe ze jedna awaria i o czołowych miejscach mozna zapomniec. Quad musi byc bezawaryjny.
Klucze, bomba do kół, tretrytki, swieca itp. Kazdy mysle ze i tak to wozi.
Zalecam równiez wziasc zapasowego wincha i zostawic w bazie.
Ale przygotowanie quada to tylko 33% sukcesu
Kolejne 33% to strategia i wytrzymałosc jezdzca.
PT to jest typowo rajd wytrzymałosciowy. Trzeba rozłozyc siły na cały odcinek. Jesli wystartujecie z całe energia jaką posiadacie to za godzine ci z tyłu was na pewno wyprzedza. Wszystko spokojnie i rozwaznie. Nic na "hura".
Kierowcom enduro czy cross country odradzam ten rajd. Najwazniejszy jest spokuj rozwaga i zasada, NAJPIERW MYSL, POTEM MYSL A DOPIERO POTEM JEDZ.
Trzeba tez wziąsć pod uwage to że zmeczenie, stres, cisnienie prowadzi do błedów. A tu jeden bład moze sie na prawde zle skonczyc.
Pamietam w Walimiu w tamtym roku gdy udało nam sie wyjsc na prowadzenie i ciagle widzielimy goniacych nas innych riderów, wtedy zaczelismy jechac(wspinac) jeszcze wolniej i rozwazniej, zeby nie popelnic błedu.
Bardzo wazne jest równiez zgranie teamu. Zespół musi byc super zgrany i rozumiec sie bez słów i koniecznie sobie nawzajem pomagac.
Kolejne 33% aby zdobyc dobre miejsce ( a czasami nawet ukonczyc rajd) to technika jazdy. Tego niestety nie da sie nauczyc w tydzien czy nawet miesiac.
Jedne rider pokona wzniesienie w sidle, a drugi robi trzy przepinki na winchu przez godzine.
Osobiscie , prywatnie wyznaje zasade w terenie. Jak najzadziej i jak najmniej uzywac WYCIAGARKI. Lepiej dwie minuty dłuzej sie zastanowic, pomyslec jak uniknac wincha na próbie, niz robic sprinty z hakiem w reku i tracic cenny czas.
A pozostały 1% to jest po prostu . fuks, przypadek. Czasami tez jest potrzebne.
Tak czy owak PT to na prawde trudny i wymagajacy rajd. Kazdy kto go chociaz ukonczył moze byc z siebie zadowolony.
Ja czekam niecierpliwie na kolejna edycje, chodz jeszcze nie wiem do konca na jakim quadzie

SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK