River Ride V - 16 listopad 2007
wielkie dzieki;)BRYLANT napisał: Reid szybkiego powrotu do zdrowia ci życze.
Ostatnio zmieniony pn 19 lis, 2007 przez Reid, łącznie zmieniany 1 raz.
Reid (Radek)
"NOTEAM" ;)
"NOTEAM" ;)
Chłopaki dajcie już na luz proszę po co tu jakieś nie potrzebne dyskusje itp.
Ci co nie uczęszczają na rajdy nie powinni się wypowiadać ponieważ tam nie byli
i wyciągają niewłaściwe wnioski z tego co ktoś napisze a co on napisze to każdy robi wielkie ła.
Ktoś napisał że jeden zawodnik rolował się na quadzie i się połamał, na innym forum już ktoś pisze że wogóle masakra połamami, pokalaeczni, oszpeceni itp.
A nikt nie napisze jak to się stało, jaki zawodnik popełnił błąd że doszło do tego zdarzenia.
Ja myśle że wszystkich co tak wypisują swoje mądrości powinni zabrać na jakąś edycje PT może wtedy by ktoś zrozumiał że rajdy typowo quadowe (bez klas samochodowych) są najbezpieczniejewsze z możliwych.
Pamiętajcie proszę że bajko pisarzy nie brakuje w naszym gronie.
Jeśli ktoś się zastanawia czy jechać bez oc czy w kasku czy w samych goglach to chyba pomylił dyscypliny.
Ci co nie uczęszczają na rajdy nie powinni się wypowiadać ponieważ tam nie byli
i wyciągają niewłaściwe wnioski z tego co ktoś napisze a co on napisze to każdy robi wielkie ła.
Ktoś napisał że jeden zawodnik rolował się na quadzie i się połamał, na innym forum już ktoś pisze że wogóle masakra połamami, pokalaeczni, oszpeceni itp.
A nikt nie napisze jak to się stało, jaki zawodnik popełnił błąd że doszło do tego zdarzenia.
Ja myśle że wszystkich co tak wypisują swoje mądrości powinni zabrać na jakąś edycje PT może wtedy by ktoś zrozumiał że rajdy typowo quadowe (bez klas samochodowych) są najbezpieczniejewsze z możliwych.
Pamiętajcie proszę że bajko pisarzy nie brakuje w naszym gronie.
Jeśli ktoś się zastanawia czy jechać bez oc czy w kasku czy w samych goglach to chyba pomylił dyscypliny.
Yamaha Grizzly 700 black carbon
http://www.quadteam.pl
http://www.quadteam.pl
markus napisał: Nie odnotowałem po raz kolejny w moim Vinsonie zadnej awarii.
W sumie piec razy tankowałem, zrobiłem 350km, zuzyłem 4 komplety baterii do GPS.
Zajołem drugie miejsce ze strata jednej!!! pieczatki do Artura. Sam nie wiem jak
Mała rada dla Aleksza i innych nastolatków na duzych quadach. Mierzcie siły na zamiary. Nie wiem w jakiej klasie starowaliscie ale wjechaliscie na jeden z najtrudniejszych odcinków Brzeznicy (chodzi tu o słynny most 2cana)
Nie dosc ze "zaparkowaliscie" tam na ładne pare godzin, zablokowaliscie całkowicie trase, to jeszcze zniszczyliscie most, tak ze zaden quad juz tamtedy nie przejechał.
Mysle Aleksz ze sam najlepiej wiesz jak było, zreszta twoje przerazenie i bezradnosc była widoczna, gdy jak to powiedziłes "nie da sie wyjechac"
Ciesze ze mogłem wam pomóc, i udroznic trase.
Mozna zdobywac łatwiejsze pieczatki w innych miejcach.
Ale i tak mozesz byc dumny z siebie ze dałes rade.
Ogolnie bardzo fajna imprezka, która z moich obserwacji powoli ewolułuje w strone integracji dla wszystkich, z fajnymi widokami na trasie i niepowtarzalnym klimacie.
Jeszcze jedna refleksja mi sie nasuwa. DLACZEGO CI CO BYLI NA RAJDZIE WROCILI ZADOWOLENI, NATOMIAST CI KTORYCH NIE BYłO SA NIEZADOWOLONI ZE WSZYSTKIEGO???
sory że ci zablokowałem trase ale mnie mocno zniosło na bok a sam nie umiałem wyjechać...wielkie dzięki że mi pomogłeś bo bym sobie jeszcze posiedział a co do tamtego terenu to oprucz mostka którego w nocy dało sie przejechać bez problemu,i bez urwanych pieczątek to nie było tak bardzo ciężko...powtarzam dla tych co myślą że odpuściłem sobie dalsze szukanie bo mi sie nie chciało....mianowicie miałem człowieka który był ostro poturbowany [płuca,noga,ząb.... ] więc w trosce o niego zrezygnowałem ze zdobywania pieczątek....ta jedna to chciałem dowieść że JA MOGE i nie mówić mi tu tak jak przed rajdem ,,aleksz,to będzie cud jeżeli przeżyjesz"
Ostatnio zmieniony pn 19 lis, 2007 przez aleksz, łącznie zmieniany 1 raz.