Moja pierwsza Bomba, opinie, użytkowanie, spostrzeżenia

[marioIII]

dokładnie ja też potem... miałem mokry ale 300 km na sucho wystarczyło - oby to nie było to.

[Robsson]

Sławek, jak nie chcesz to nie bądź
Nie można wykluczyć, że dobrze i jednocześnie źle (dla mnie) tu prorokujesz. Ja też biorę to pod uwagę. Bo za wiele opcji nie ma.
Nie wykluczam tego że to jest przyczyną absolutnie tylko takie gdybanie.
Bo skąd taka zwłoka miedzy ewentualnym czynnikiem - czyli kurz w mieszance albo w oleju a elektem? Zwłaszcza, że ok 300-350 km po zmianie oleju jeszcze było ok. Jakby podarł pierścienie czy gładź kurzem wiosną i brudnym olejem potem przez chwile to powinien na mój mały rozumek łykać wcześniej. Przynajmniej już przed zmianą albo od razu po niej powinno go ubywać. Bo po zmianie oleju drapanie i zmiany w cylindrze nie powinny się nasilić, pozostać najwyżej na poziomie jakim były w momencie zmiany oleju. Czy ja źle myślę?
Jak tak będzie mówi się trudno. Trzeba będzie zrobić. Się jeździ trzeba inwestować.
Jeszcze chwile pojeździmy i zobaczymy co z tego wyjdzie...
Najwyżej dostanie kilka nowych gratów i trudno. Bo jeździć trzeba, znaczy chce się

Mariusz a napisz jak było u Ciebie?
Miałeś wyraźne braki w oleju na miarce ale bez czucia tego na wydechu? Czy było ok ale nagle zaczął pić i dawać z komina, czy na dość powoli problem narastał?

[marioIII]

U mnie było klasycznie czyli zeżarł olej już na końcówce kwietniowej ale będąc pewnym swojego sprzętu w trakcie kwietniowej go nie sprawdziłem, co więcej nie miał objawów ani się nie grzał, dziś nawet w serwisie o tym wspominałem bo mi go serwisowali i odkupili uszkodzonego, stwierdzili, że grzać się nie musiał bo u mnie kurz zadziałał na panewki czyli zaatakował od dołu. Jednak ja tego nie wiedziałem przed otwarciem silnika i wybrałem się jeszcze na jazdę z chłopakami ale wówczas już po 3-4 km szedł za mną taki smród że zatykali nosy a po kolejnych km skończyło się holowaniem mnie przez Zmorę pod garaż bo zaczęło walić metalicznie w środku i stracił moc. Potem była jeszcze historia ze sprzedażą i zwrotem przez kupca już z zerwanym korbowodem. Aż w końcu wylądował w salonie po remoncie do wzięcia za blisko 30 tys.. i już chyba dzisiaj nie widzialem więc poszedł.

[DKfan]

Wymiana oleju wcale nie musiała pomóc w pozbyciu się drobnego pyłu całkowicie. Żeby się pozbyć takich gości trzeba by przepłukać silnik olejem kilka razy. To wersja pesymistyczna, wersja optymistyczna że np uszczelniacze zaworowe puszczają. Tylko i tak dziwnę bo wtedy powinien również puszczać ciemniejszego bąka.

[Zmora1966]

Robsson, niech ktoś za tobą pojeździ bo może tego nie widzisz a jednak będzie czuć no i zauważalne przez następnego jeźddźca

[oolsztyniak]

Ale fabryczny filtr w cf ce jest filtrem suchym którego się nie nasacza.
Mario miał filtr gabkowy którego zapomniał nasaczyc a to spora różnica.

[Zmora1966]

Łukasz... nie zgodzę się fabryczny jest w gąbce którą się nasącza

[Ikar]

Potwierdzam wersje Sławka

[oolsztyniak]

U mnie był "stożek" i na zewnątrz była gąbka.
Z tego co mówiono mi wcześniej filtra się nie nasącza.
Niektórzy w ogóle wywalali tą gąbkę a stożek czyścili sprężonym powietrzem.

[Zmora1966]

U mnie był "stożek" i na zewnątrz była gąbka.
Z tego co mówiono mi wcześniej filtra się nie nasącza.
Niektórzy w ogóle wywalali tą gąbkę a stożek czyścili sprężonym powietrzem.

wszystko możesz wywalić tylko później są przypadki jak Mario...

W instrukcji - przynajmniej mojej - tą wspomnianą osłonkę (gąbkę) należało nasączać