Apel - czyli jeździć na quadach, ale nie szkodzić!

Gdzie jeździć, wyposażenie ridera, wyposażenie atv-ki, rejestracja, import quadów, przepisy prawne, prawo jazdy, nawigacja...
cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » czw 04 sty, 2007

Naprawde jest to pokaz wielkiej glupoty, szkoda tylko,ze pewnie zainteresowany nie dowie sie jakie stworzyl niebezpieczenstwo w ruchu drogowym, jak bardzo mogl zaszkodzic nam wszystkim...tylko pomyslcie co byloby gdyby (...)
.:GALEON:.

Zbyszek
Posty: 51
Rejestracja: śr 06 gru, 2006
Lokalizacja: mazowsze

Jazda z głową

Post autor: Zbyszek » czw 04 sty, 2007

No właśnie, takie własnie zachowanie są powodem że juz nie jeżdżę quadem w naszych okolicach bo po prostu się wstydzę.
Odpowiadając Cichemu chciałbym wyjasnić że nie jestem za tym aby wymieniać z nazwiska i imienia jakichś palantów zachowujących się dziwnie oraz odreagowujących swoje stresy i niepowodzenia w innych dziedzinach, debilnym używaniem quada bo to nie jest potrzebne a nawet niepożądane w kraju w którym mówienie o kimś dobrze czy zle jest kluczem do kariery.
Chodziło mi raczej o opisywanie i ośmieszanie zachowań głupich gdyż doszedłem do wniosku ze przyczyną takich zachowań jest to ze niektórzy riderzy nie zdają sobie sprawy jak są postrzegani przez innych.
Im sie wydaje że są supermenami ujeżdżającymi swych stalowych rumaków a biedna gawiedż z rozdziawionymi gębami podziwia ich wyczyny i skreca się z zazdrości.
Nie zdaja sobie sprawy, ze postronny obserwator widząc takie wygłupy, myśli sobie : jakiś frajerzyna zeskoczył ze swojego szambo-jeta lub innego śmierdzącego interesu na którym dorobił się trochę kasy i wskoczył na quada aby sie trochę przewietrzyć, odreagować stres i zapomnieć na chwilę jakim jest smieciem

Zbyszek

cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » czw 04 sty, 2007

Zbyszku,
uwazam, ze kazdy z nas ma racje, osobiscie wolalbym, zeby to wszystko bylo pietnowane, zeby wkoncu wszedzie wszystko bylo nazwane po imieniu. nie wiem czy nie bylby to jedyny sposob na to, zeby ci ludzie opamietali sie.
chyba, ze jest jakis inny sposob..?!
.:GALEON:.

Zbyszek
Posty: 51
Rejestracja: śr 06 gru, 2006
Lokalizacja: mazowsze

JAZDA Z GłOWą

Post autor: Zbyszek » czw 04 sty, 2007

Dowodem na to że to co powyżej napisałem jest prawdą jest to że nastawienie społeczeństwa do quadziaży jest coraz gorsze i dlatego to własnie społeczeństwo będzie nam zycie utrudniało.
Aby temu zapobiec albo przynajmniej ograniczyć proponuję aby mniej rzucac się w oczy z popisami szczególnie gdy to nie jest trudne ani bolesne (pomijam tych kolegów dla których myslenie jest procesem bolesnym i dlatego go unikają)
Podam przykład z lata:
W rejonie Gassów było kilka długich łach na wiśle długich nieraz na kilometr na których nawet w sobotę i niedzielę jest prawie pusto i gdzie moiżna sobie pofiglować i potrenować na sprzęcie. Więcej ludzi jest tylko w tych miejscach gdzie można suchą nogą dojść z wału. W sierpniu pojechaliśmy na taką łachę minęliśmy po prawej stronie plażę golasów a po lewej tekstylnych,pozdrowiliśmy jednych i drugich, kilka osób nam odmachnęło i pojechaliśmy na koniec łachy się opalać bo dla quada te 500 czy 700m po piasku to zaden problem. Zajakieś pół godziny na łachę wjechało kilka quadów i zaczęło kręcić bączki kurząc, hałasując i przeszkadzając plazowiczom w wypoczynku. Trwało to z pół godziny. Miałem nadzieję że przyjadą do nas ale ich interesował tylko ten teren gdzie było dużo ludzi.Gdy odjechali, do nas podeszła para z jednej z plaż i zapytali czy ci koledzy którzy tak szaleli na tych quadach to sa jeszcze w trakcie leczenia czy lekarze już stracili nadzieję...
Dadam tylko ze gdy wracaliśmy to także pozdrowiliśmy plażowiczów ale już nam nikt nie odpowiedział

Zbyszek

Awatar użytkownika
stahoo
Posty: 802
Rejestracja: pn 28 lis, 2005
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: stahoo » czw 04 sty, 2007

Zbyszku, Gassy to moja okolica, ja juz nie jezdze tamtymi rewirami, nawet na spacer quadowy, tyle, ze ja juz sie nie wstydze, teraz, to ja sie boje...

ostatnio mialem pogawedke z Straza Lowiecka, kazalem gosciom spisac moja tablice, dalem wizytowke, i dluuuugo wyjasnialem, ze nie mam nic do ukrycia, dlatego sie zatrzymalem itd itp... po 30 minutach wyluzowal straznik i nawet zyczyl mi, zebym uwazal na siebie... ale tak go na poczatku nerwy ponosily, ze jakby mogl to by mnie zastrzelil...

powiedzial jedna wazna rzecz:

"pogadaj Pan z chlopakami, bo kiedys to Was gospodarze zlinczuja"

Oni nas wsypuja do jednego worka, nie wazny jest kolor, marka, fakt, iz tego nikt nie rozrozni, bloto, szybkosc itp... ale nalezy cos zrobic, abys Ty, ja i wielu innych rider'ow moglo w spokoju korzystac z dobrodziejstw jakie daje nam teren, wszak jest to nasza pasja i hobby...

moze nazwiska to nie jest dobry pomysl - ustawa itp... ale jezeli zdarzy sie okazja, zrobie zdjecie, wtedy kazdy, kto zna, bedzie wiedzial, a kto nie zna - to sie dowie, kogo fotka dotyczy...

cos trzeba z tym zrobic...!
.:GALEON:.

BIG błoto
Posty: 55
Rejestracja: wt 19 gru, 2006
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: BIG błoto » czw 04 sty, 2007

Popularność quadów powoduje że coraz więcej nieodpowiedzialnych osób dosiada " stalowe rumaki". Jeżdżąc samotnie ( góry Świętokrzyskie,Bieszczady,Lasy Janowskie,Puszcza Solska ) wielokrotnie spotykałem leśniczych właścicieli terenów prywatnych przez które przejeżdżałem i nigdy nie spotkałem się z wrogością w stosunku do mnie i Quadowania. Z niepokojem obserwuje poczynania "nowych nieodpowiedzialnych" bo z ich pomoocą za kilka lat pojeździć będzie można tylko po swoim podwórku.
Błota nigdy zbyt wiele.

Zbyszek
Posty: 51
Rejestracja: śr 06 gru, 2006
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Zbyszek » czw 04 sty, 2007

Ja też się nie spotkałem z agresją, podobnie jak większość kolegów jak przypuszczam. Poniewaz jeżdzimy normalnie. Debili w naszym środowisku jest proporcjonalnie tyle co w całym społeczeństwie ale niestety własnie oni bardziej się rzucają w oczy i opinie o nich przenoszone są na całe środowisko.
Myślmy co zrobić
Zauwazyłem że te największe buce najwięcej szkody robią gdy są w grupie bo wtedy się nie boją i mogą się popisywać bezkarnie . Gdy jeżdżą samotnie to są potulni jak baranki bo wtedy moga dostać w ryło. Dlatego jednym ze sposobów jest eliminowanie ich przez nie zapraszanie na przejażdżki i imprezy. Wiecie o kim mówię?

Zbyszek

cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » czw 04 sty, 2007

Jasne ale pamietaj Zbyszku, ze "oni"(pieknie to brzmi) sami moga sie organizowac. nie wiem czy grupa mieszana nie bylaby mniejszym zlem niz gromada wyalienowanych cisnieniowców...
Co do imprez to mysle, ze tu moze byc trudniej pamietaj, ze kazdy uczestnik to osoba, ktora wplaca wpisowe, wiem,ze to brzmi brutalnie dlatgo nie chcialbym nikogo urazic tym stwierdzeniem ale taka jest prawda. SSQuad integracja miala calkiem inna forme niestety ja moglem zajac sie ta strona od kuchni wiec pomoge sobie tylko opiniami uczestników: bylo fajnie i bez cisnienia!
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
sXat
Posty: 134
Rejestracja: pn 23 paź, 2006
Lokalizacja: KCN
Kontakt:

Post autor: sXat » pt 05 sty, 2007

juz kiedys wypowiadalem sie w podobnym temacie na atvpolska, apropos gassow to musze powiedziec ze oprocz quadowcow bardzo duze spustoszenie czynia tam terenowki. Ostatnia bedac na wysokosci slawnych bagien gassowych osobiscie bylem przerazony skala zniszczen jakie poczynily terenowki. Koleiny kolo 1m, drzewa poobijane, szlaki nieprzejezdne. nie jest dobrze

Jesli chodzi o sam teren to nie zgodze sie ze nie powinnismy tam jezdzic. Do lasow nie wjezdzam by nie straszyc zwierzyny, po ulicach jezdze malo, jedynie polnymi szutrami, ale na boga, gdzie indziej jezdzic jak nie na terenach zalewowych. Ja uciekam od ludzi na lachach gassowych bo to dla mnie zadna przyjemnosc, ale bagna super sprawa ;) Poza tym tereny kolo czerska juz sie staly bardzo popularne, wiec jestesmy swiadkami przesuwania sie granic jazd quadowcow :/ Ale z drugiej strony gdzie mamy niby jezdzic??

Jesli chodzi o chamstwo na quadach to jest go coraz wiecej, tak samo jak na crossach. Nie ma rady, mozemy sie powoli przyzwyczajac ze bedziemy traktowani jak najwieksi wrogowie. Quady sa coraz bardziej dostepne, a i wiekszosc uzytkownikow 4 kolek nie zaglada na zadne fora i nie jest zrzeszonych w jakichs grupach :/ na chamow nie ma rady.
Jezdze z ssquadem ;)

Awatar użytkownika
stahoo
Posty: 802
Rejestracja: pn 28 lis, 2005
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: stahoo » pt 05 sty, 2007

sXat, nie wiem, czy wiesz, ale na terenach Gassow - od lachy wislanej az prawie do mostu ktorego nie ma (w gore rzeki) jest rezerwat jakiegos trzmiela, czy czego kolwiek, takze jakby co to jest podstawa aby tam nie jezdzic...

co do terenowek, to prawda, moim zdaniem terenowki stwarzaja duzo wieksze zniszczenia niz quady... ale to na quadowcow sa nagonki, niestety...
.:GALEON:.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niezbędnik quadowca”